Pracownicy wydziału montażu powiedzieli stop lenistwu jakie cechowało w ostatnim czasie jego urząd i osobę w wyniku czego otrzymał tylko 322 głosy.
Tymczasem jak wieść zakładowa niesie, z wyników wyborów jest nie zadowolony Franek Gierot i jego koleżeńska spółka oraz dyrekcja fabryki. Przecież do tej pory 100% kandydatem, który miał wygrać w cuglach wybory na Wydziałowego SIP i dzięki temu zostać Zakładowym SIP był jego kolega Mazurkiewicz, a tu niestety nie został nawet wybrany Wydziałowym SIP.
Mazurkiewicz człowiek sprawdzony prze dyrekcję, przewidywalny i sterowalny jak marionetka, osobnik płci męskiej, który nikomu nie szkodził, a już szczególnie dyrekcji odpadł z tego wyścigu w przedbiegach, ale to żaden problem.
Jak słyszymy i jak udało nam się ustalić są plany zwiększenia ilości wydziałowych SIP do 15 osób, a wtedy już się
Mazurkiewicz załapie ze swoją znikoma ilością głosów na wydziałowego SIP
dzięki czemu zostanie przeforsowany jak wiele głupot w tej firmie na Zakładowego SIP i będzie dalej jak dotąd spokojnie popijał kawkę.
My pracownicy fabryki uważamy, że byłby to oczywisty zamach na demokrację, a mówiąc prostymi słowami wielkie świństwo uczynione nam pracownikom tego zakładu, kolejny raz przez kolaborantów z niektórych związków zawodowych za namową dyrekcji.
Przecież Zakładowy SIP jest nie zależny od dyrekcji oraz liderów związkowych
i taki właśnie człowiek powinien być wybrany na to stanowisko, bo ma bardzo skuteczną broń w swoim ręku do zapewnienia przestrzegania praw pracowniczych i godnych warunków pracy w całym zakładzie.
Inspektor zakładowy ma nawet uprawnienia do zatrzymania produkcji jeżeli stwierdzi zagrożenie życia lub zdrowia pracowników co czasami zdarza się w naszej firmie, ale nikt dotąd z tego uprawnienia nie skorzystał.
Bądźmy świadomi tego wszyscy, że jeśli dojdzie do szykowanego przekrętu przez związki zawodowe to my pracownicy na tym stracimy.
My pracownicy fabryki pragniemy bronić demokracji na najniższym szczeblu życia społecznego, dlatego apelujemy do wszystkich członków tych dyrekcyjnych związków zawodowych zmuście, przekonajcie lub zażądajcie od swoich liderów, aby nie gwałcili postanowień regulaminu wyborów Wydziałowych SIP, który sami zatwierdzili.
Dyrekcja koniecznie chce i pragnie kontrolować oraz wpływać na wybory nowego Zakładowego SIP, bo jeśli przejdzie ich zaufany człowiek Mazurkiewicz będzie dalej mogła przymykać oko na wypadki przy pracy zatajane przez dozór, zwłaszcza jeśli otrzyma jak do tej pory wsparcie w tej kwestii ze strony Zakładowego SIP i Związków Zawodowych.
Kolega Krzysztof Biłek posiada wystarczające kwalifikacje oraz widzę i doświadczenie, aby
zostać ZSIP w FAP ponieważ jest obecnie wybrany na 3 kadencję z rzędu i to największą ilością głosów w całym zakładzie co świadczy o zaufani jakim darzą go pracownicy montażu.
Mamy nadzieję, że przewodnicząca Wanda Stróżyk skutecznie stanie po stronie Krzysztofa Biłka i nie będzie forsowała innego kandydata na to stanowisko np. M. Bubienia, bo takie zachowanie dałoby bardzo złe świadectwo o NSZZ “Solidarność”, a dobra opinia o działaczach tego związku ległaby w gruzach.
Pracownicy fabryki mają dosyć działań pozorowanych, żądamy czynów nie słów, domagamy się poprawy warunków pracy i standardów BHP w FAP nie tylko na papierze, ale w rzeczywistości pracowniczej dnia codziennego.
Pracownicy FAP
Źródło: e-mail przysłany do redakcji bloga, Autor tekstu: "Pracownicy FAP".
Zamościł Fiatowiec