Niesamowite jest to, jak wierni partyjni żołnierze tępo wykonują polecenia najukochańszego przywódcy, nawet jeśli są szkodliwe dla nich i kraju. Karność ponad wszystko. Już jest w Sejmie projekt ustawy obniżający pensje posłom i senatorom. I co to zmieni? Poprawi się przez to jakość stanowionego prawa? Sejm z cyrku zmieni się w dostojną izbę mądrych, godnych i odpowiedzialnych przedstawicieli narodu?
Obniżenie pensji o 20% parlamentarzystom niby co ma dać? Ma być skromniej? Ludzie władzy straty odbiją sobie z nadwyżką w spółkach Skarbu Państwa. Efektem będzie też to, że do parlamentu będą się garnąć jeszcze większe partyjne miernoty?
Co więc wg mnie należałoby zmienić?
- Zmniejszyć liczbę posłów o połowę, a przynajmniej o 1/3.
- Ustalić płacę podstawową posła np. na 5000 zł, ale zarobki zwiększyć nawet i do 20 000 zł, ale uzależnić je od pracy w komicjach i od aktywności zawodowej ludzi, od których uczciwości, pracowitości, zaangażowania… zależy los 38 milionów Polaków. Skończyć z zasadą: „czy się stoi czy się leży posłowi się należy”, nawet za bezrefleksyjne, mechaniczne podnoszenie ręki przy głosowaniach zgodnie z instrukcją partyjną
- Zlikwidować Senat, a raczej przekształcić go w Izbę Samorządową, która powinna być oparta na najlepszych, doświadczonych samorządowcach np. po kilku kadencjach. Zapobiegnie to marnowaniu potencjału ludzi, którzy w samorządzie zdobyli olbrzymią wiedzę i doświadczenie, które powinny się przełożyć na stanowienie dobrego, służącego Polakom prawa.
P.S. Przy tej okazji chciałbym serdecznie podziękować za tysiące gestów i słów wsparcia, jakie otrzymałem po opublikowaniu listu otwartego do posła Kaczyńskiego. Nie byłem w stanie na wszystkie odpowiedzieć, ale przeczytałem je wszystkie z wielką uwagą. Dziękuję.