Nasze pojmowanie stosunku między obywatelem i państwem: Społeczeństwo obywatelskie z perspektywy antycznej: chińskiej i greckiej. Krótki tekścik, który kiedyś mam nadzieję uda mi się rozwinąć.
Nasze zachodnie społeczeństwa wychowano opozycjonując prawa jednostki w stosunku do uprawnień państwa. Liberalne społeczeństwa, liberalne jednostki, mają posiadać tyle praw, ile udało się „wyszarpać” państwu, tak w dużym skrócie wygląda postrzeganie „Statystycznego Kowalskiego” z klasy średniej w USA, Anglii, czy Francji.
Zachodni model atomizacji jest na dalekim wschodzie słabo rozumiany, co ważne byłby też nieczytelny w Atenach. Wynika to z braku europejskiego egalitaryzmu i drastycznie różnego podejścia do wolności i praktycyzmu oraz trudno pojmowalnej u nas pokorności, pracowitości i pracy dla dobra państwa.
Wielu politologom, politykom i dziennikarzom wydaje się, że reżimowa Komunistyczna Partia Chin odda kiedyś władzę, pod naporem klasy średniej. Kiedyś oligarchia grecka podzieliła się władzą z ludem, reżimy na Zachodzie z czasem kruszeją i oddają władzę, niestety to nieuprawnione analogie. Nic bardziej błędnego, tak jak w starożytnej Grecji, tak dzisiaj w Chinach osoby stanowiące o społeczeństwie obywatelskim są konserwatywne i nieliberalne, nie widzące żadnych sprzeczności między interesami społeczności i państwa a pojedynczego obywatela. Dla człowieka wyrosłego w naszym kręgu cywilizacyjnym może to stanowić poważny dysonans, ale działanie ku dobru wspólnemu jest rzeczą nadrzędną. Ważna w tym miejscu kolejna uwaga tak, jak w starożytnej Grecji, tak dzisiaj w Chinach wraz ze zmianami dochodzi do przemian społecznych, lecz w warstwie, która w Europie stała się późniejszym i niechcianym efektem, a staje się ona w Chinach wręcz masowym, niewypowiedzianym celem społecznym, a mianowicie jest to masowość dorobkiewiczostwa i kultu mamony. Greccy myśliciele utyskiwali na niskość finansowych pobudek działania ówczesnych, dzisiaj elity KPCH tępią ostentacyjny kult pieniądza w swoich szeregach.
Dla Arystotelesa społeczeństwo było stowarzyszeniem stowarzyszeń, dzięki czemu obywatele rządzą i są rządzeni tworząc państwo. Reformy Solona tworzące demokrację, wraz z późniejszymi Klejstenesa uczyniły ludem dzierżącym władzę: arystokrację i grupą niższą, dzisiaj rozumianą jako: klasa średnia. Co ważne czasy jednoznacznego lidera, przyćmiewającego swą rola instytucje wybieralne przyszły wraz z demagogiem: Peryklesem, skupił w swych rękach władzę, jakiej nie miał poza tyranami nikt wcześniej. Doszedł do władzy obiecując większą dostępność do urzędów…Antyczne i dzisiejsze Chiny rządzone były bardzo centralistycznie, kiedyś przez aparat podległy Cesarzowi, dzisiaj faktyczną władzę sprawuje siedmioosobowy Stały Komitet Biura Politycznego kooperującego z Sekretarzem Generalnym, co więcej system z czysto kooperacyjnego przeradza się w praktyce w skupiony na liderze, którym dzisiaj jest Xi Jinping (paralele z cesarzem jak najbardziej zasadne), czym to się skończy?
Modelowanie przyszłości i systemu rządzenia państwem w Chinach czy antycznej Grecji były efektem konsensusu elit i długofalowego myślenia o wspólnym dobru, w Europie dzisiejszej staje się wypadkową doraźnych interesów politycznych i gospodarczych, W tym miejscu przytoczę swe motto bloga, a będące kwintesencją konfucjańskiej edukacji: „Kto nie myśli o jutrze, będzie miał kłopoty, zanim dziś się skończy (przysłowie chińskie)”. Kiedyś miałem napisać tekst o podobieństwach skrzyżowania myśli konfucjańskiej i taoistycznej (doskonale to pokazał Zhuge Liang) z twórczością Platona czy Arystotelesa, zapewne się do tego jakoś zabiorę…
Na zakończenie wrzucę nie znaną niemal w Polsce książeczkę autorstwa antycznego warlorda Epoki Trzech Królestw: Zhuge Lianga. Wbrew temu co się powszechnie i błędnie wydaje, to ona, w przeciwieństwie do doskonale znanej Sztuki Wojny Sun Tzu stanowi podstawę działań politycznych chińskich elit. Autor dużo więcej poświęca samym przywódcom, mniej taktyce. Chyba jako pierwszy w Polsce ją reklamuję, niestety po angielsku, kiedyś przetłumaczę ją na Polski, jak sobie obiecałem (potrzebował jednak będę konsultacji znajomego sinologa, kiedyś…): http://steve8988.homestead.com/files/wayofthegeneral.pdf