Po lekturze tekstu okazuje się (cyt. za Adam Traczyk), że publicystka ze "standardowego policyjnego ostrzeżenia (skierowanego do staruszek, którym ktoś wyrywa torebki) zrobiła informację, że policja nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa (tymczasem artykuł podaje, ze dwa lata temu w miejscowości również grasował amator emeryckich torebek i policja złapała go na gorącym uczynku), a apel o niewychodzenie z domów nocą sobie zmyśliła". Co więcej apel policji dot. jednego miasteczka, a nie całego landu. Wstyd. Po prostu wstyd.
Powyższe przebija jednak pewien bardzo modny pan, który doszedł do wniosku, że Niemcy to się jeszcze trzymają, ale już taka Szwecja to się rozleciała zupełnie i Polska powinna wysłać tam wojska, żeby bronić Szwedów przed muzułmanami.
To wszystko co piszę nie oznacza, że nie pamiętam bzdur serwowanych nam przez liberalne elity, że oto kapitał nie ma narodowości, Niemcy wszystko co robią, czynią z wyłącznie altruistycznych pobudek, a Unia Europejska gdy za pomocą polityki klimatycznej wykańcza nasz przemysł to robi to wyłącznie w imię czystego powietrza, ale trudno mi uciec od konstatacji, że niestety prawica przebija głupotę "salonu". Jedni mają zwidy, inni - jak p. Rola - zahaczają już o regularną paranoję.
I jedni i drudzy pozwalają mi jednak zrozumieć, czemu nie ma polskiej wersji Russia Today. Wystarczy jak się okazuje pozwolić naszej prawicy, by mówiła co myśli. Bo to niestety jest dokładnie, jota w jotę ten sam przekaz.
-------------------------------------------------
Wpis pochodzi z profilu Facebooka autora Pana Witolda Jurasza opublikowany za jego wiedzą i zgodą. Tytuł od redakcji.