Cywilizacja łacińska dzwiga się z kryzysu.....
Tradycyjne wartości chrześcijańskie od stuleci stanowią kulturowy fundament krajów cywilizacji łacińskiej. Pod wpływem liberalnego bezhołowia i wszechogarniającej anarchii permisywizmu poddawane są w ostatnich dziesięcioleciach przyspieszonemu procesowi erozji.
Tradycyjny ład moralny i porządek zastępuje się pseudo wolnościami i powszechnym krzewieniem wszelkiej demoralizacji. Chaos moralny dyktuje warunki. Wszystko jest dozwolone, najlepiej wbrew tradycji i uznanym regułom. Ułuda wolności na warunkach ekonomicznej niewoli. Jednostki, grupy i społeczeństwa sformatowane do wyzysku i do utylizacji. Coraz większa polaryzacja i zróżnicowanie ekonomiczne. Postępujące cyfryzacyjne uzależnienie i do pewnego stopnia wtórna i zbiorowa głupota . Manipulacja faktami i kontrolowany dostęp do informacji .
Finalnym produktem suflowanej informacji ma być „wolny” obywatel, otumaniony i posłuszny woli architektów współczesnej rzeczywistości .Dzierżąc w dłoniach sztandary z hasłami demokracji i wolności „ wolni „ obywatele niczym potulne baranki stają w przykładnym ordynku do zbiorowego „strzyżenia”...Walka z tradycją, z samozachowawczym instynktem , z zasadami, z normami i z rozsądkiem stała się zarówno celem jak i metodą lewackiej krucjaty. Nieomal we wszystkich krajach łacińskiej cywilizacji, na rozlicznych przedmiotowych frontach, toczy się mniej lub bardziej zażarta cywilizacyjna wojna . Otumanieni permisywizmem zwolennicy lewactwa walczą z rzekomymi zagrożeniami wolności.
Na szczęście poważna część owieczek instynktownie czuje i dostrzega już fałsz tych liberalnych pseudo wolności. Zreflektowana, trzezwo oceniając faktyczne zagrożenia, próbuje zawrócić z samobójczej drogi autodestrukcji. Powrót na drogę tradycyjnego ładu i porządku nie przychodzi jednak łatwo . Wciąż liczny redyk owieczek otumanionych lewackimi mirażami nadal wykonuje polecenia swoich medialnych baców . Rózne TVN-y, CNN-y oraz inne podobnej maści medialne tuby masowego rażenia w fabrykowanych i udramatyzowanych przekazach nawołują do samobójczej wytrwałości .
Ranione zwierze liberalizmu w agonalnych konwulsjach wciąż groznie wierzga i kąsa. Każda okoliczność, zła czy dobra, prawdziwa czy fałszywa jest wykorzystywana do przewrotnej walki wbrew naszym gatunkowym interesom. Na szczęście, wydaje się, że punkt zwrotny ( kulturowy break even point ) jest już bliski. Cywilizacja łacińska chyba już trzezwieje i zawraca z drogi donikąd. Porzucony liberalizm, miejmy nadzieję, będzie wkrótce dogorywał gdzieś na marginesie naszej rzeczywistości ….