Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przygotowało projekt nowelizacji prawa prasowego. Zawarta w nim definicja medium elektronicznego jest tak ogólna, że dotyczy właściwie wszystkich stron www. A w przepisie przewidziano m.in.: obowiązek rejestrowania "portalu" w sądzie, wskazania redaktora naczelnego i kary za brak rejestracji.

O sprawie pisze "Rzeczpospolita" z 17 czerwca br.

Gdyby nowelizacja ustawy weszła w życie w obecnym kształcie posiadacz właściwie każdego bloga w Polsce, będzie zmuszony się zarejestrować w sądzie i wypełnić ścisłe normy, jakim poddawane są media.

Dr Michał Zaremba z Uniwersytetu Warszawskiego skomentował projekt tak:

„Trudno mi znaleźć powód, dla którego ministerstwo idzie na wojnę z internautami. Proponowane przepisy nie mają odpowiedników w żadnym kraju europejskim. Albo pozostaną całkowicie martwe, albo będą stosowane wybiórczo przez organy ścigania jako straszak na niepokornych”.

Nie ma planu, który zakładałby, aby blogerzy i indywidualni właściciele stron internetowych musieli rejestrować się w sądzie jako dzienniki. Tak przynajmniej twierdzi minister kultury. Bogdan Zdrojewski zaprzecza tym samym informacjom "Rzeczpospolitej", która napisała, że ministerstwo przygotowuje nowelizację prawa prasowego, która poważnie skomplikuje życie internautów.

Minister Zdrojewski, dopytywany czy doniesienia "Rzeczpospolitej" mają pokrycie w faktach mówi:

„Ze zdziwieniem odbieram komentarze, które świadczą o nieznajomości projektu ustawy, a tylko założeń. Polecam lekturę projektu ustawy,

bo to co napisała "Rzeczpospolita" to nieprawda.

Blogerzy mogą spać spokojnie. Już wcześniej przecież uspokajaliśmy internautów, dlatego z tym większym zdziwieniem przyjmuję te doniesienia. To byłby absurd gdyby wszystko, co pojawia się w Internecie, musiało być rejestrowane.

Z jego wypowiedzi wynika, że: Indywidualni właściciele stron nie będą musieli, zatem ich rejestrować. A kto będzie musiał?

Minister Zdrojewski odpowiada:

„Te podmioty, które wydają publikacje w formie elektronicznej spełniające wszystkie wymogi charakterystyczne dla prasy drukowanej”.

Prof. Ewa Nowińska z Uniwersytetu Jagiellońskiego w „Rzeczpospolite" mówi cytuję:

"Nowelizacja mówi wprost o obowiązku rejestracji publikacji prasowych, nie precyzuje natomiast, co jest publikacją, a w tej sytuacji treść może nie mieć większego znaczenia”.

Gazeta zaznacza, że cytuję:

„Definicja dziennika jest dosyć rozległa, a dotychczas w definicji tej mowa była o jego ogólnoinformacyjnym charakterze”.

Xawery Konarski, partner w kancelarii Traple Konarski Podrecki twierdzi w "Rzeczpospolitej" cytuję:

”Teraz ta przesłanka odpadła. Jeśli więc serwis wędkarski będzie aktualizowany częściej niż raz w tygodniu, może zostać uznany za dziennik”.

W imieniu swoim i całej redakcji bloga pracowniczego proponuję ten temat do piątkowego „Ringu” stańmy do walki z tym projektem pomiędzy linami, bo to kneblowanie naszych ust.

Szanowni Państwo, jeśli ten projekt przejdzie cały proces legislacyjny, a Prezydent RP go podpisze to będzie koniec internetowej wolności słowa bez rejestrowania blogów w sądzie.

Mało tego będzie to początek końca dziennikarstwa obywatelskiego.

Proponuję by Naczelny bloger w tym portalu rozważył możliwość postawienia w linach Ringu tego tematu.

Redaktor Naczelny Bloga Fiatowiec