Nasz region i szerzej peryferia Europy mają w usługach saldo dodatnie i raczej rosnące. Wschodnie peryferia mają dodatnie saldo, bo rozwinęły eksport usług, a południowe peryferia w dużej mierze ze względu na turystykę. Natomiast zachodni rdzeń UE w usługach ma saldo raczej ujemne. Od 2012 największe pogorszenie salda w usługach jest we Francji. Szerzej patrząc, w latach 2012-2016 trzy państwa, które miały największe pogorszenie salda usług to Francja Belgia i Dania. A trzy państwa, które w tym samym okresie miały największą poprawę salda usług to Węgry, Rumunia i Polska:
Źródło: Eurostat
tu masz link do pliku , gdzie jest cała tabela z danymi dla wszystkich państw.
Spojrzyj jeszcze na saldo pracowników delegowanych dla Francji w latach 2010-2015:
Źródło: Komisja Europejska
W latach 2010-11 Francja delegowała do innych państw (blado fioletowe słupki) więcej pracowników niż sama otrzymywała (niebieskie słupki). Gdy w 2012 Francuzi zaczeli przyjmować więcej pracowników niż delegować, to nagle delegowanie pracowników i przepływ usług stały się „dumpingiem socjalnym”.
Żeby było jasne: dane o delegowaniu to tylko wyimek migracji za pracą w UE. Migracja może mieć postać codziennych lub cotygodniowych wyjazdów do pracy za granicą (myśl Węgry i Austria), delegowanie na podstawie przepisów UE, lub zwykłej przeprowadzki na dłuższy czas do kraju, gdzie podejmuje się pracę.
Ale jeśli się zastanawiałeś, dlaczego w Brukseli tak krzyczą o „dumpingu socjalnym”, to teraz już wiesz. Jeśli z peryferiów mamy przesuwać się do rdzenia potrzebujemy nieustępliwie walczyć o wolność przepływu usług. Bo to w końcu jedna z czterech wolności na, których ufundowany został wspólny rynek U