Angela Merkel to prawdziwa żona stanu a z jej przenikliwym umysłem nikt równać się nie może. Pani Kanclerz gładko zrugała Donalda Trumpa i jego groźby wobec psychopaty z Korei Północnej skwitowała krótko: użycie siły nie jest dobrym rozwiązaniem.
Siłę i szantaż można stosować wobec niedemokratycznej Polski. Ale Korea?
Tak natchnionych mężów stanu historia nie zna zbyt wielu...
- Jestem przekonana, że eskalacja języka jest błędem - powiedziała Merkel dziennikarzom w Berlinie. - Nie widzę też możliwości militarnego rozwiązania tego konfliktu - wyszeptała szefowa niemieckiego rządu.
Podobno pani Merkel wpadła na kolejny genialny pomysł. Zamiast zsyłać biednych Islamistów do kato-ciemnogrodu nad Wisłą, gdzie nawet kibice pełni są nienawiści do swych dobroczyńców zza Odry i wypominają im ich chlubne czyny z lat 1939-1945, gdzie obecnie ludziom pod jarzmem kaczystowskiego reżimu jest gorzej niż za Hitlera i Stalina, wyśle szlachetnych uchodźców których osobiście zaprosiła do przyjaźnie nastawionej do całego świata Korei Północnej.
Merkel orders Trump 'CALM DOWN'
dopóki mama Makrela nie weźmie ściery i nie zrobi na świecie porządku...... Rzecznik rządu Angeli Merkel Schäfer stwierdził, że Niemcy dokładnie, jak radzić sobie z Kimem. Może zrobią anszlus, wprowadzą szariat, Koreańczyki będą się tylko modlić i będzie szlus.
Mamma Merkel może poszczycić się pasmem sukcesów międzynarodowych: w Gruzji - klęska, na Krymie - klęska, na Ukrainie - klęska, na Południowym Morzu Chińskim - klęską z Turcją - klęska. Jej jedyne zwycięstwo to tron dla Tuska.