Obecny większościowo państwowy Alior Bank, był niegdyś zaliczany do najlepszych start-up’ów nie tylko bankowych, ale i finansowych.
FT zauważa jednak, że już w 2015r. Prawo i Sprawiedliwość rozpoczęła akcję przejmowania akcji banku. Wtedy to państwowa spółka PZU przejęła pakiet udziałów w Alior Banku, przejmując 26 proc. akcji Alior stał się jednak początkiem góry lodowej. W połowie 2017 roku włoski bank UniCredit poinformował, że przygotował już sprzedaż pakietu kontrolnego Pekao. Kupcem jest oczywiście PZU, który z Polskiego Funduszu Rozwoju zapłaci za akcje ponad 10 mld zł. Udaje się to – a my jesteśmy w trakcie olbrzymiej nacjonalizacji banków.
Sytuacja obecna wygląda nieszczęśliwie tak, że 4 największe banki, które dysponują 50 procentami polskich aktywów (Pekao SA, PKO BP, Alior i BPH), znajdują się pod kontrolą państwa.
Inwestycje giełdowe pokazują jedynie w ciągu ostatniego miesiąca wyraźny trend spadkowy. Banki, które znajdują się na giełdzie, w ostatnim miesiącu straciły kilka procent, podczas gdy WIG 20 zyskał: Pekao spadło o 9,6 proc., a Alior – o 12,96 proc. Szukając przyczyn takiej sytuacji, warto zagłębić się w składy personalne tych banków, zarządy, rady nadzorcze. Niektóre banki już z udziałami państwowymi wprowadziły do zarządów osoby o wątpliwych kwalifikacjach, ale za to lojalne wobec PiS. To na przykład dobrzy znajomi ekipy rządzącej, którzy nigdy nie mieli do czynienia z zarządzaniem tak dużymi instytucjami. Dodatkowo przechowującymi środki nas – Polaków.
Zdaje się, że uzyskanie największej kontroli nad obywatelem staje się możliwe dzięki uzyskaniu kontroli nad jego finansowym zapleczem.. Dzięki temu rząd może sprawować nadzór choćby nad kredytami głównie hipotecznymi. Stając się właścicielem nieruchomości do spłaty całkowitej kredytu.
Upaństwowienie banków negatywnie odbija się na dynamice rozwoju sektora prywatnego, wzbudzając niepokoje dla inwestorów i prywatnych przedsiębiorców, którzy również uzależniają prowadzenie biznesów od możliwości i łatwości uzyskania finansowania na inwestycje. Jak zauważono w latach 90., prywatna bankowość korzystnie wpływa na rozwój przedsiębiorczości i rywalizacji na rynku. I odwrotnie. W chwili obecnej banki takie jak Alior nie powstaną i nie będą się rozwijać, natomiast prywatny mBank sprzedaje swoje rozwiązania technologiczne np. do Francji.