Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Nadchodzi Europa federalna

Nadchodzi Europa federalna
źródło: Wikipedia

Łukasz Gut, Fronda.pl: Wybory parlamentarne we Francji wygrała partia Macrona i jej sojusznicy zdobywając 32 proc. głosów. Ma im to dać ponad 400 miejsc w liczącym 577 miejsc Zgromadzeniu Narodowym. Dla Francji oznacza to realizowanie jakiegoś spójnego programu podczas kilku lat rządów Macrona?

Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego: Gdyby ktoś powiedział pół roku temu, że Macron będzie prezydentem i będzie miał zaplecze w Zgromadzeniu Narodowym, zostałby wyśmiany. Gdyby ktoś powiedział to parę dni temu, to już nie byłby wyśmiany, tylko traktowano by to jako oczywistą oczywistość. Sondaże we Francji – w przeciwieństwie do tych w Polsce – są bardzo precyzyjne i wyraźnie wskazywały, że taki będzie wynik wyborów. To oznacza wzmocnienie pozycji Francji w świecie, ponieważ prezydent mający znacznie silniejsze zaplecze parlamentarne niż jego poprzednicy Hollande i Sarkozy, będzie mógł się skupić nie tylko na polityce wewnętrznej, ale także na zewnętrznej. Taki wynik wyborów oznacza także, czy to się komuś podoba czy nie, to, że Francja będzie w większym stopniu rozgrywającym na arenie międzynarodowej. Mało kto zwraca uwagę na fakt, że Francja w tej chwili po Brexicie jest jedynym członkiem UE w stałej Radzie Bezpieczeństwa ONZ i jedynym w Unii, który w tym pięcio-państwowym ciele posiada broń nuklearną.

Zatem zwycięstwo partii Macrona znacznie wzmacnia pozycję Francji?

To zwycięstwo Macrona, choćby ze względów ideologicznych mogło się nie podobać, choćbyśmy się zżymali – i słusznie – za idiotyzmy, które opowiadał o Polsce w kampanii wyborczej, jest faktem, który wzmacnia go w relacjach z Merkel w tandemie niemiecko-francuskim. Wzmacnia ono także rolę Francji, gdyż daje mu w dużym stopniu wolną rękę w polityce zagranicznej. Macron ma bowiem bardzo silny mandat, zarówno jeśli chodzi o własną osobę, jak i gdy chodzi o ruch, który stworzył rok temu.

A co oznacza to z perspektywy UE? Tym samym Francja będzie torowała drogę perspektywie Europy wielu prędkości?

Myślę, że Francja w nieuchronny sposób będzie naciskać na koncepcję Europy dwóch czy wielu prędkości, bowiem Macron nie był w tym nigdy precyzyjny, a to istotna różnica. Francja będzie naciskać, by iść w kierunku Europy federalistycznej, centralizacji decyzji i przekazywania więcej kompetencji do Brukseli, co w praktyce politycznej będzie oznaczać więcej decyzji dla Berlina i Paryża. Formalnie dla Brukseli, w realnym procesie podejmowania decyzji na poziomie unijnym będzie to oznaczało więcej kompetencji dla tych dwóch państw Unii, kosztem innych państw członkowskich.

Warto przy okazji powiedzieć, że Francja jest bardziej ideologicznie niż Niemcy przywiązana do koncepcji Europy federalistycznej. Na pewno Macron o tym mówi znacznie z większym entuzjazmem niż dosyć chłodna pod tym względem Merkel. Może wynika to z faktu, że kanclerz Angela Merkel lepiej czuje „nową” Unię, a w tej „nowej” Unii jest tak, że te państwa nie po to odzyskały niepodległość po komunizmie, żeby teraz ją oddawać.

Co dla Polski oznacza zwycięstwo ruchu Macrona w wyborach parlamentarnych?

Myślę, że Macron zgodnie z francuskim interesem ekonomicznym skupi się na bilateralnych relacjach z Warszawą pod kątem pewnego nowego otwarcia i będzie próbował przejść do porządku dziennego nad swoimi wypowiedziami i porażkami, jakie Francja poniosła w relacjach bilateralnych. Mówię tu oczywiście o kwestii helikopterów Caracali. Ponieważ Francja jest jednym z największych inwestorów zagranicznych w Polsce, a była przez lata największym, to siłą rzeczy jak sądzę Macron będzie dużo bardziej pragmatyczny wobec Polski jako prezydent, niż jako kandydat na prezydenta. To jest bowiem w interesie francuskich elit gospodarczych, które chcą w Polsce inwestować i w Polsce sprzedawać. Mam na myśli na przykład potężny przemysł zbrojeniowy Francji, zainteresowany zamówieniami w Polsce. Myślę, że jest szansa na owocne relacje między Francją a Polską, ale oczywiście będzie to zależało od tego, czy Macron zmieni tę niefortunną retorykę.

A jak na taki wynik wyborów we Francji może reagować Kreml?

To dla Kremla zła wiadomość. Macron, mimo ostatniego spotkania w Wersalu z Putinem, na tle innych polityków francuskich jest sceptycznie nastawiony wobec Rosji. Na pewno będzie za przedłużeniem sankcji wobec Federacji Rosyjskiej, więc Kreml nie cieszy się z takiego wyniku wyborów. Myślę, że dla Rosji pewnie najlepsza byłaby sytuacja, w której istniałby pat polityczny we Francji i jakiś chaos, który mogłaby Moskwa rozgrywać.

Dziękuję za rozmowę.

*wywiad dla portalu Fronda.pl

Data:
Kategoria: Świat

Ryszard Czarnecki

Ryszard Czarnecki - https://www.mpolska24.pl/blog/ryszard-czarnecki

polski polityk, historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII i VIII kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister – członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.