Pójdźcie, o dziatki, pójdźcie wszystkie razem
Na miasto, pod słup na wzgórek,
Tam przed Cudaka klęknijcie obrazem,
Zamówcie kilka martwych wiewiórek.
Tusku nie wraca; ranki i wieczory
We łzach go czekam i trwodze;
Rozlały rzeki, pełne zwierza bory
I pełno Pisowców na drodze.
Słysząc to dziatki biegną wszystkie razem,
Na miasto, pod słup na wzgórek,
Tam przed wiewiórki konara obrazem
Zaczynają robić pieniędzy zbiórek
Wtem słychać tarkot, pociąg pędzi
I wagon znajomy na przedzie;
Skoczyły dzieci, krzyczą nasi Sędzi:
"Tusku, ach Tusku nasz jedzie!"
Obaczył Tusek, łzy radośnie leje,
Z wagonu na ziemie wylata;
"Ha, jak się macie, co się u was dzieje?
Czyście tęskniły do tata?
Mama czy zdrowa?
ciotunia? domowi?
A ot rodzynki w koszyku".
Ten sobie mówi, a ten sobie mówi,
Pełno radości i krzyku.
"Ruszajcie -Tusk na sługi zawoła,
Ja z dziećmi pójdę ku miastu".
Idzie... aż Pisiory obskoczą dokoła,
A Hadaczów było ze dwunastu.
Krzyczały dziatki, do Tuska przypadły,
Tulą się pod płaszcz na łonie;
Truchleją sługi, struchlał Tusk wybladły,
Drżące ku PiSu wzniósł dłonie.
"Ach bierzcie wagony, ach bierzcie dostatek,
Tylko puszczajcie nas zdrowo,
Nie róbcie małych sierotami dziatek
I młodego Kodu wdową".
Wtem "Stójcie, stójcie!" - krzyknie Bolko do Buzka,
I spędza Pisowców (Hadaczów) precz z drogi,
A wypuściwszy i dzieci, i Tuska,
"Idźcie - rzekł - dalej bez trwogi".
Tusek dziękuje, a Bolko odpowie:
"Nie dziękuj, wyznam ci szczerze,
Pierwszy bym pałkę strzaskał na twej głowie,
Gdyby nie dziatki szalbierze.
Z dawna już słysząc o przyjeździe Tuska,
I ja, i moje kamraty,
Tutaj za miastem, przy wzgórku u słupce
Zasiadaliśmy na czaty.
Dzisiaj nadchodzę, patrzę między chrusty,
Zwołane dziadki naolaboga;
Patrzam, z początku porwał mię śmiech pusty,
A potem litość i trwoga.
Patrzam, ojczyste przyszły na myśl strony,
Buława upadła z ręki;
Ach! ja mam żonę, i w moje strony,
Jest KOD taki maleńki.
Tusku, jedź w miasto, ja do kasy muszę;
Wy dziatki, na ten pagórek
Biegajcie sobie, i za moją tuszę
Zamówcie sobie kilka wiewiórek.
Hoyt / 19, kwiecień, 2017