Poczta Polaka po raz pierwszy od 23 lat nie wyda okolicznościowego znaczka WOŚP. Telewizja publiczna nie jest już partnerem Wielkiej Orkiestry. Jakieś migawki pewnie pokaże, bo trudno takiego wydarzenia, jak jubileuszowy XXV Finał WOŚP, nie zauważyć. Pytanie tylko, jakim komentarzem opatrzy? Można się spodziewać, że prezes TVP, dobrze odczytujący sygnały z Nowogrodzkiej, zadba, żeby o WOŚP nie było ani za dużo, ani za dobrze.
Na pewno w TVP dużo będzie za to o sobotniej imprezie. Dzień przed XXV finałem Ministerstwo Obrony Narodowej organizuje we wszystkich miastach wojewódzkich szeroko reklamowane przez media publiczne powitanie wojsk amerykańskich w Polsce. Połączone ze zbiórką pieniędzy dla chrześcijan w Syrii. Czy tak naprawdę nie chodzi o to, by wykreować orkiestrę – bis? Tym razem orkiestrę wojskową? Do tej niskiego lotu rozgrywki MON próbował wciągnąć Caritas Polska.
Tym większy szacunek dla tej organizacji, że wciągnąć się nie dała. I jasno powiedziała, że nie konkuruje z WOŚP. Dziękuję za mądre słowa ks. Mariana Subocza: „Każdy, kto działa na rzecz bliźniego, jest godny szacunku. Ilość problemów społecznych i osób potrzebujących zainteresowania i wsparcia w Polsce jest ogromna”. Można dodać – pracy starczy dla każdego. Jeśli ten ktoś naprawdę chce pomagać, a nie zbijać polityczny kapitał, czy też kreować jakąś alternatywną polską rzeczywistość.
Ktoś chce pomóc poprzez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy – zagra z nią w niedzielę. Ktoś inny pomoże poprzez działania Caritas. A z pewnością – jestem o tym głęboko przekonany – wielu Polaków wspiera jedną i drugą organizację. Dorzucając do tego często także wsparcie dla podopiecznych Stowarzyszenia Wiosna ks. Jacka Stryczka, Fundacji Siepomaga, hospicjów dla dzieci czy innych organizacji pomocowych.
Dzielenie społeczeństwa, również w kwestii: komu warto, a komu nie warto pomagać, jest tyleż odrażające, co niezrozumiałe. I tylko żal, że prawdziwie społeczna, prawdziwie „oddolna”, zbudowana od zera i zaczynająca bez żadnego poparcia akcja, rok w rok musi być „czołgana” przez nasze swojskie polskie piekiełko. Na szczęście także i w tym przypadku prawdziwe jest przywołane przez Jurka Owsiaka powiedzenie: „co nas nie zabije, to nas wzmocni”.
Adam Jarubas