A przecież oprócz własnej armii, czołgów, helikopterów… ważne są sojusze. Macierewicz generuje konflikty i zamiast prowadzić rozmowy o rozbrojeniu, szykuje nas do wojny. Polaków traktuje jak mięso armatnie, niewyszkolone i nieuzbrojone. To jednak daje posłuszeństwo i głosy wyborców kupowane za kilkaset złotych miesięcznie za gotowość. Lista comiesięcznych wypłat sięgnie 53 tysięcy ochotników. Ile to kolejnych kupionych głosów? To korupcja polityczna.
Obrona Terytorialna, to wizja leśnej partyzantki rodem z II Wojny Światowej. To zabawa w wojnę. Gdyby doszło do konfliktu zbrojnego z udziałem wyszkolonych zawodowych żołnierzy wrogich armii należy przewidywać dramatyczne straty po naszej stronie. Pokazał to konflikt ukraiński, gdzie „zielone ludziki” ze wschodu zmasakrowały patriotów, żołnierzy amatorów. Wojska ukraińskie, podobne w tamtym czasie do WOT, poległy w starciu z wojskiem profesjonalnym, świetnie wyszkolonym, wyposażonym w czołgi, artylerię i jednostki rakietowe.
Mamy teraz ogromne problemy z wykorzystaniem środków finansowych na modernizację armii. Miliardy zarezerwowane przez poprzedników obecnie rządzących na modernizację i doposażenie polskiej armii jest rozdzielane na prywatną armię szalonego człowieka i pewnie na 500+. Nie kupujemy śmigłowców, okrętów, łodzi podwodnych, rakiet.... Inwestujemy w quasi harcerstwo militarne, budowane na dumie narodowej, pokazach i rekonstrukcjach batalistycznych. Znam tańsze hobby. Macierewicz mógłby się zająć modelarstwem i kolekcjonowaniem ołowianych żołnierzyków. Efekt dla obronności byłby taki sam.
Tajną Policję, podporządkowaną obozowi władzy już mamy, teraz czas na prywatną armię jednej partii i jednego szalonego człowieka zbudowaną za nasze, publiczne pieniądze.
P.S. Przez ostatnie co najmniej kilkanaście lat zapomnieliśmy o wojnie i życiu w strachu. Teraz w przedszkolach mamy festiwale piosenki żołnierskiej. Mamy odgrywane przez wojsko sceny batalistyczne z udziałem czołgów Leopard na ulicach miasta. Do szkół wraca Przysposobienie Obronne i młodzi ludzie zamiast matematyki będą ćwiczyć rzut granatem. Świat się kończy.
http://www.gazetalubuska.pl/…/swiebodzin-wielka-inscenizac…/
Nie cierpię Macierewicza,ale...Mamy najwięcej oficerów w armii (na całym świecie chyba drugiej takiej nie ma).Oznacza to ni mniej ni więcej,że brakuje żołnierzy.Żołnierze mają walczyć w razie konfliktu i powinniśmy mieć jak najwięcej przeszkolonych ludzi i nie powinni oni liczyć pocisków używanych na ćwiczeniach.Jednak większą część budżetu armii pochłaniają wypłaty i emerytury oficerów.
Obrona terytorialna jest po to by żołnierze zajęli się tym czym mają,bo to ci pierwsi będą pilnować ujęć wody,elektrowni,stacji przekaźnikowych,oczyszczalni,szpitali,mostów i innych strategicznych obiektów.