Władze niektórych krajów próbują co prawda badać zęby owych "dzieci" aby dokładniej określić ich wiek, ale to spotyka się często z wściekłością lewaków, no bo jak "dziecko" płacze (nawet jeżeli ma 40 lat) to trzeba się nim zająć nie stawiając żadnych pytań i tyle ("dawaj nam kasę i spadaj").
Władze postępowego Luksemburga ogłosiły właśnie, że 39 z 83 "dzieci", które znajdowały się w ośrodkach dla uchodzców na terenie kraju, rozpłynęły się w niewiadomym kierunku. W tym samym czasie władze przyznały półgębkiem, że "niektóre dzieci" deklarowały się jako "dzieci" chociaż nimi nie są. Panie Juncker, gdzie zniknęły dzieci, którymi Pana kraj miał się troskliwie opiekować ? Jak funkcjonuje Pana własne państwo ? Co na to Komisja Wenecka ?
Po sprzątnięciu Dżungli Calais na miejscu została setka płaczących "dzieci" a lewicowy brytyjski The Guardian (który często najeżdża na Polskę) umieścił na pierwszej stronie zdjęcie płaczącego "dziecka" (poniżej), które wywołało ogólną wesołość w sieci, jako że to "dziecko" wygląda na 40-latka.
"16-o letnie dziecko" z Etiopii na pierwszej stronie lewicowego The Guardian
To samo "dziecko" w katalogu agencji prasowej
Niestety, wielka ściema z "dziećmi" nie jest wcale zabawna, jako że wiemy że te "dzieci" mogą być bardzo agresywne i niebezpieczne. W tym roku mieliśmy już epizod z "dzieckiem" z Afganistanu, które wzbogaciło siekierą pasażerów pociągu w Niemczech oraz z "dzieckiem" z Somalii, które zadźgało nożem opiekunkę domu dla nieletnich uchodźców w Szwecji.
Nie życzymy nikomu spotkania z takim zdenerwowanym "dzieckiem", problem w tym, że sporo ich biega po całej Europie, bez żadnej kontroli. I są już pod naszą granicą. Nie tak dawno banda 20 "młodych uchodźców" zaatakowała mieszkańców niemieckiego Bautzen, tuż przy polskiej granicy:
www.tvp.info/26954458/epidemia-agresji-w-europie-bitwa-w-budziszynie-starcia-na-greckich-wyspach
Co na to wszystko Bruksela i Berlin ? Są zatroskani stanem demokracji w Polsce.
Hej Juncker, gdzie są "dzieci" o które miał się troszczyć Luksemburg ?
"Dzieci" wiadomo, muszą się pobawić i rozerwać na świeżym powietrzu
To "dziecko" wzbogaciło siekierą kilka osób w pociągu w Niemczech
A to "dziecko" zadźgało nożem swoją opiekunkę w schronisku w Szwecji
Jeżeli pięciu "wojowników islamu" potrafiło na paryskich ulicach zamordować ponad stu ludzi (a 2 - 3 razy tyle zranić), to ilu będzie zabitych, kiedy na ulice jakiegoś miasta wyjdzie takich osobników pięćdziesięciu? A pięciuset? Wielu takiego obrotu spraw nie potrafi sobie wyobrazić, ale jeżeli zobaczą morze krwi i poskręcane w śmiertelnych konwulsjach ciała - ich wyobraźnia nagle wyostrzy się.
Śmieszne są te pojawiające się w necie buńczuczne deklaracje: "ja nigdy nie wrócę do tej katolicko-pisowskiej Polski". Śmieszne i głupie świadczące o braku wyobraźni. W dającej się przewidzieć przyszłości w zachodniej Europie wybuchną zamieszki na dużą skalę, poleje się krew i żadne zaklęcia tego już nie powstrzymają. W Polsce będą lądować samoloty z przerażonymi ludźmi na pokładach, dla których ucieczka do Polski to po prostu uratowanie życia. Wrócą nie tylko ci, którym się wydaje, że znaleźli spokojne i bogate życie w Wielkiej Brytanii czy Niemczech, ale także w Polsce o azyl będą prosili rodowici Niemcy czy Szwedzi.
I będą uciekali do cebulackiej, fanatycznie katolickiej, nietolerancyjnej Polski.
To pewne.
Jak na razie to mamy sytuację, w której Islam nas luzuje. Gdyby nie to, to Berlin z Brukselą zaglądaliby nam w "cztery litery" do głębokości migdałków. Dzięki Islamowi mozemy powiedziec im to co nasi kibice siatkówki: "CHROŃCIE WASZE KOBIETY NIE NASZA DEMOKRACJĘ"