Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Hanna Gronkiewicz-Waltz jest wizytówką PO

Hanna Gronkiewicz-Waltz jest wizytówką PO
źródło: (Pixabay)

Rzeczpospolita: Dlaczego PiS nie sprzeciwia się agresji i atakowaniu członków KOD i Lecha Wałęsy przez narodowców przed kościołem podczas pogrzebu „Inki" i „Zagończyka"?

Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, PiS: Doszło do spięcia między uczestnikami pogrzebu Żołnierzy Wyklętych: śp. Danuty Siedzikówny „Inki" i śp. Feliksa Selmanowicza „Zagończyka". Akcja policji była tym razem sprawna. Nie chcę porównywać tego za wszelką cenę z Niemcami, ale w Republice Federalnej Niemiec starcia między demonstrantami są dużo bardziej brutalne. U nas to tylko incydent na marginesie uroczystości. Swoją drogą, udział Mateusza Kijowskiego et consortes w tych uroczystościach uważam za zaplanowaną prowokację.

Lech Wałęsa, były prezydent RP, nie zasługuje na szacunek?

Mam nieodparte wrażenie, że przede wszystkim sam dla siebie go nie ma, skoro bez przerwy, nieraz parę razy w ciągu tygodnia, zmienia publicznie zdanie na temat swojej współpracy z SB w okresie PRL. Skądinąd chciałbym w jego wypowiedziach odnaleźć chociaż ślad szacunku do osób publicznych, które dziś sprawują władzę w naszym kraju. Tego szacunku u Wałęsy ze świecą szukać.

PiS przeszkadzały dwie flagi KOD, a dlaczego nie wadziły flagi ONR i Ruchu Narodowego w kościele, a także w kwietniu, kiedy ONR wypełnił w Białymstoku kościół flagami, wyczytując listę zdrajców, na co z oburzeniem zareagowała sama kuria?

Myślę, że eksponowanie symboli partyjnych i organizacyjnych na tego rodzaju uroczystościach historycznych i kościelnych nie jest właściwe. A dlaczego to KOD budzi takie emocje negatywne – to już proszę pytać pana Kijowskiego.

Czy ONR powinien zostać zdelegalizowany?

Nie ma ku temu żadnych podstaw formalnoprawnych. W wymiarze politycznym byłoby tak, jak z nieudanymi próbami delegalizacji w Niemczech NPD, co tylko nagłośniło tamtą partię i przysporzyło jej dużo więcej zwolenników niż przed „akcją delegalizacyjną".

Cytując KOD, dajecie przyzwolenie na agresję w polityce: „Dość przyzwolenia na faszystowskie postawy w debacie publicznej!". Czy nie krytykując narodowców i nie dystansując się od nich, PiS nie hoduje w Polsce radykalnej i niebezpiecznej prawicy?

Nie chcę nawet komentować tych zarzutów, bo to kompletny bełkot. Granie przez opozycję kartą skrajnej wręcz przesady w ocenie tego, co robi polska władza, jest doprawdy intelektualnie żenujące.

Może PiS chciałby delegalizacji KOD?

Polska rządzona przez Prawo i Sprawiedliwość jest wolnym krajem wolnych ludzi. Nie mamy zamiaru nikogo delegalizować. Choć może – nie chcę być złośliwy – niektórzy marzą o takich próbach z naszej strony.

KOD sprzeciwia się psuciu państwa i dyktaturze, stając w obronie TK. Również podczas nadzwyczajnego Kongresu Sędziów Polskich jego uczestnicy stanęli murem za decyzją prezesa Rzeplińskiego, krytykując atak PiS na TK.

KOD sam psuje standardy życia publicznego, ale widocznie „tak krawiec kraje, jak mu materii staje". Co do sędziów, to znam i szanuję wielu przedstawicieli tego środowiska, uczciwie i ciężko pracujących w swoim zawodzie. Nie wrzucajmy wszystkich sędziów do jednego worka. Są wśród nich tacy, którzy są krytyczni czy bardzo krytyczni wobec obecnych władz Trybunału Konstytucyjnego, a są też tacy, którzy są bezkrytyczni. Nie wiem, na ile niedzielny Kongres oddaje poglądy wszystkich sędziów. Myślę, że mocno dyskusyjne jest takie upolitycznianie wymiaru sprawiedliwości czy jednego z jego środowisk, jak to miało miejsce w ten weekend. Swoją drogą bardzo żałuję, że korporacja sędziowska równie mocno i z równym oburzeniem nie reagowała, gdy sądy bezprawnie zabierały polskim rodzicom dzieci z powodu... biedy. To smutne, że takiego twardego stanowiska oficjalnych struktur sędziowskich nie słyszałem, gdy sędzia Ryszard Milewski z Gdańska w wyniku dziennikarskiej prowokacji – do której macie państwo oczywiście prawo – ustawiał dogodny termin przesłuchania premiera Donalda Tuska przed sądem. Nie słyszeliśmy słów potępienia, gdy jeden z sędziów SN i jeden z NSA zostali nagrani i w grę wchodziły podejrzenia natury korupcyjnej. Za to mocne stwierdzenia usłyszeliśmy teraz. Cóż, to jednak pachnie polityką...

Na Kongresie zabrakło prezydenta i przedstawicieli rządu. Dlaczego?

Prezydent Andrzej Duda, doktor prawa zresztą, spotkał się z przedstawicielami samorządu sędziowskiego kilka dni wcześniej. Inni zapewne uznali, że kongres sędziów będzie polityczną ustawką, stąd też ich nieobecność.

Czy w całej Polsce powinno dojść do weryfikacji i zmiany sędziów?

Nie wypada, aby wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego dywagował na ten temat. Odnotowuję jedynie fakt z jednej strony ciężkiej pracy wielu polskich sędziów, a z drugiej, bardzo negatywnego osądu wymiaru sprawiedliwości przez opinię publiczną w Polsce. Zarzuty bardzo przewlekłych postępowań czy też wręcz układu z udziałem przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości na polskiej prowincji – skądś się przecież biorą. Oczekiwałbym tutaj na samokrytyczną refleksję ze strony tego środowiska, a nie dość bezrefleksyjnych zapędów do pouczania innych. Podkreślają to skądinąd nawet krytyczni na co dzień wobec PiS-u publicyści i komentatorzy, jak choćby profesor Kazimierz Kik.

Jedynym głosem odmiennym w środowisku Zjednoczonej Prawicy jest głos Kazimierza Ujazdowskiego, który krytykuje działania prokuratury względem prezesa TK i chce kompromisu rządzących oraz zaprzysiężenia przez prezydenta sędziów wybranych przez poprzedni parlament.

Nie zgadzam się z tą opinią.

Ujazdowski myli się w swoich ocenach?

Nie rozumiem jego stanowiska. Ujazdowski jest prawnikiem, ale też od wielu lat politykiem, a więc na pewno zdaje sobie sprawę, że to, co mówi, nie znajduje aprobaty w naszym środowisku.

Jaki jest cel powtarzania przez Ujazdowskiego tak odrębnego zdania od PiS?

Mógłbym odpowiedzieć cytatem ze Starego Testamentu: „Azaliż jestem stróżem brata mego?". Myślę wszak, że polityk tak doświadczony jak Kazimierz Ujazdowski wie, co robi, i pewnie ma swój polityczny plan. Szkoda, że inny niż nasz. Może po prostu chce w ten sposób poszerzyć elektorat tak, aby mieć większe szanse choćby w potencjalnej walce o fotel prezydenta Wrocławia w wyborach za dwa lata...

Czy Polską, jak sugerował prezydent Duda, przez 27 lat rządzili zdrajcy, aż do teraz?

Prezydent podkreślił jedynie, że III RP nie zadośćuczyniła pamięci Żołnierzy Wyklętych. Trudno nie przyznać mu racji.

To jak nazwać rządy Olszewskiego, Marcinkiewicza i Kaczyńskiego oraz prezydenturę Lecha Kaczyńskiego?

Akurat śp. prezydent Lech Kaczyński był tym, który zainicjował oddawanie hołdu przez państwo polskie jego „wyklętym" obrońcom. Zawsze powinniśmy być mu za to wdzięczni. Proszę nie porównywać kilkumiesięcznych (Jan Olszewski i Kazimierz Marcinkiewicz) czy parunastumiesięcznych (Jarosław Kaczyński) rządów z ośmioma latami koalicji SLD–PSL czy też ośmioma latami rządów PO–PSL. Przez dwadzieścia parę miesięcy rządów prawicy w ciągu 27 lat zrobiono więcej dla upamiętnienia bohaterów polskiego podziemia niż przez pozostałe ćwierć wieku.

Czy PiS ma kandydata na prezydenta Warszawy?

Na razie wiceprzewodnicząca PO, która jednocześnie jest jakże partyjnym prezydentem stolicy, kurczowo trzyma się swojego stanowiska, a więc jak dotąd nie ma mowy ani o zarządzie komisarycznym, ani o wyborach.

Pana zdaniem powinna powstać sejmowa komisja śledcza ws. reprywatyzacji, nie tylko w stolicy?

Komisje zwykle są tworzone wtedy, gdy mogą uzupełnić pracę wymiaru sprawiedliwości. W tym przypadku główną rolę – trudno się temu dziwić – odgrywają na razie prokuratura i CBA.

Dlaczego PiS wcześniej nie przedstawiał projektów ustaw reprywatyzacyjnych i byliście przeciwni tym wnoszonym przez PO, a sprawą reprywatyzacji zainteresowaliście się poważniej, kiedy Miasto Jest Nasze i „Gazeta Wyborcza" zajęły się tematem?

Proszę nie żartować. Od lat nasi politycy wypowiadają się o tym publicznie, choćby w „Gazecie Polskiej Codziennie". Zwoływaliśmy sesje Rady Warszawy, bojkotowane i przez panią Gronkiewicz-Waltz, i przez jej zastępców oraz jej urzędników. A kworum zrywali tam radni PO, którzy mają większość w Radzie Warszawy. W ciągu 26 lat funkcjonowania samorządu w Warszawie wydano 4 tysiące decyzji reprywatyzacyjnych, z czego połowa przypadła na nieco ponad dwie kadencje działaczki PO – Gronkiewicz-Waltz. To nie PiS dokonywał zmian w planie przekształcenia przestrzennego w centrum stolicy, lecz zdominowana przez PO Rada Warszawy. Chciałoby się powiedzieć: „miej proporcje, mocium panie"...

Ale nawet nie złożyliście w Sejmie projektu ustawy reprywatyzacyjnej. Prezydent Warszawy zapowiedziała, że nie poda się do dymisji. Powinno dojść do referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz czy może do ratusza powinien wkroczyć komisarz i powinny się odbyć wcześniejsze wybory w stolicy?

Decyzja wprowadzenia zarządu komisarycznego może być zaskarżona przez wiceprzewodniczącą Platformy – prezydent Warszawy. To nie jest na razie żadne panaceum. Czekamy na wyniki śledztwa CBA i prokuratury. Przypomnę prawdziwy jazgot prawie całej opozycji i sporej części mediów, gdy CBA wkroczyło do warszawskiego ratusza. Gdy po kilku tygodniach okazało się, że to CBA miało rację w sprawie afery reprywatyzacyjnej, nikt jakoś z opozycyjnych polityków nie powiedział: „przepraszam". A swoją drogą, gdyby pani Gronkiewicz-Waltz była merem Paryża czy burmistrzem Berlina albo Londynu, to w tej sytuacji podałaby się do dymisji. Gdyby natomiast była burmistrzem Moskwy, to na pewno by tego nie zrobiła. Jak widać, wiceprzewodniczącej PO i przyjaciółce Donalda Tuska znaczne bliższe są standardy wschodnie niż zachodnie. I to ta osoba w tej chwili jest wizytówką PO!

*rozmawiał Jacek Nizinkiewicz ("Rzeczpospolita" 06.09.2016)


Data:
Kategoria: Polska

Ryszard Czarnecki

Ryszard Czarnecki - https://www.mpolska24.pl/blog/ryszard-czarnecki

polski polityk, historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII i VIII kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister – członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.