Mamy za sobą 1050 lat polskiej państwowości, a nawet jak mówił jeden z opozycyjnych oszołomów członkostwa w Unii. Pomińmy to milczeniem. Ale zastanówmy się jak wyglądał kiedyś język którym posługiwano się na terenach dzisiejszej Polski kilka tysięcy lat temu.
Łacina jest dziś "martwym" językiem. Andrew Byrd, językoznawca z
Uniwersytetu Kentucky nagrał brzmienie indoeuropejskiego języka jakim
posługiwano się 4,5 tys lat BC także na obecnych terenach Polski. Posłuchajcie. Może ktoś wie o czym mowa.
Jeśli nawet był kiedyś używany przez większość krajów Europy i Azji, język praindoeuropejski (PIE) dziś nie jest już stosowany w ogóle. Jest językiem martwym. Dlaczego ? Częściowo dlatego, że to używano go głównie między 4500 i 2500 pne, a także ponieważ w dzisiejszych czasach po prostu nie wiadomo jak poprawnie wymawiać języki starożytne. Ale
naukowcy lingwiści z ciekawości próbują i teraz możemy posłucha
nagrania które usiłuje dać przykład jak to mogło wówczas brzmieć.
Andrew Byrd, lingwistyk , nagrał sobie czytanie przypowieści napisanej w języku PIE .Brzmi ten język znajomo ale i dziwnie. Powinien brzmieć znajomo - bo to wspólny język, z którego zrodziły się różne współczesne języki jak angielski, Farsi i wiele innych światowych języków. Zapewne i język polski.
Mowę wzorowano z przykładu niemieckiego językoznawcy, Augusta Schleichera który w 1868 roku podjął eksperyment pisania w PIE.
Tekst przekazuje opowieść o owcach i koniach, temat odpowiedni do rozmów 4,500 lat temu.
Oczywiście wymowa Byrda jest wymowa nie jest bynajmniej jednoznacznie poprawna, a on sam opisał to jako "bardzo prawdopodobne brzmienia.". Powiedział też, że aby dowiedzieć się jakim ten język był faktycznie trzeba skorzystać z "wehikułu czasu." Ale trzeba przyznać że to robi wrażenie.
PS.
Jeden z Czytelników który przesłuchał nagranie naszego prajęzyka
twierdzi że rozmowa której mogliśmy wysłuchać na pierwszym wideo
przebiegała inaczej. Jest prawie pewien, że jeden z tubylców mówi :
I -
Sprzedałeś mi zbuku ochwaconą chabetę.
II- Nie, nie była ochwacona, to ty ją źle podkułeś - powiedział drugi.
I - Mówię ci żulu, że była ochwacona . Zwracam ci konia a ty oddaj zapłatę, no chyba, że dorzucisz do chabety ze dwie owce.
II- Dobra, dam ci jedną owcę i dorzucę teściową.
I - wal się z tą czarownicą.
II - OK, w takim razie, dam ci jedną owcę, dwie muszelki, pięć paciorków i dorzucę jedną noc z moją najstarszą żoną.
I - najstarszą ??? !%&*@$&# .To już wolę z teściową.Jestem prawie pewien, że jeden z tubylców mówi :
I - Sprzedałeś mi zbuku ochwaconą chabetę.
II- Nie, nie była ochwacona, to ty ją źle podkułeś - powiedział drugi.
I - Mówię ci żulu, że była ochwacona . Zwracam ci konia a ty oddaj zapłatę, no chyba, że dorzucisz do chabety ze dwie owce.
II- Dobra, dam ci jedną owcę i dorzucę teściową.
I - wal się z tą czarownicą.
II - OK, w takim razie, dam ci jedną owcę, dwie muszelki, pięć paciorków i dorzucę jedną noc z moją najstarszą żoną.
I - najstarszą ??? !%&*@$&# .To już wolę z teściową.