Akcje Tesli lecą w dół
W ostatnim czasie w firmę Elona Muska uderzyły dwie złe informacje. Musi się tłumaczyć ze śmiertelnego wypadku w jednym z aut Tesli i obniżki ratingu.
Niedawno kłopoty dosięgnęły Facebooka, którego akcje poleciały w dół po wybuchu afery związanej z Cambridge Analityca. Elon Musk, który sam przyłączył się do akcji #DeleteFacebook, teraz znalazł się w podobnej sytuacji co Mark Zuckerberg.
W środę i czwartek akcje Tesli tąpnęły, co poskutkowało spadkiem kapitalizacji wartości rynkowej spółki z 51 do 43 mld dolarów. Agencja Reuters poinformowała o wszczęciu dochodzenia przez amerykańskich urzędników wobec Tesli w związku ze śmiertelnym wypadkiem z udziałem jednego z aut. Elektryczny samochód, który mógł pracować w trybie autopilota, co nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone, zderzył się z barierą na autostradzie i stanął w płomieniach.
Mało tego, jedna z trzech największych na świecie agencji ratingowych obniżyła swoje oceny wiarygodności kredytowej Tesli. Pod znakiem zapytania stanęła więc wypłacalność spółki w dłuższej perspektywie czasu. Rating Moody's spadł z poziomu B2 do B3. Swoją decyzję Moody's uzasadnił z jednej strony niższą produkcją nowych aut, a z drugiej koniecznością spłaty długów w formie obligacji. Pod koniec tego roku Tesla będzie musiała oddać inwestorom 230 mln dolarów, a na początku przyszłego roku kolejne 920 mln dolarów.
Może się okazać, że zabraknie pieniędzy, co jest tym bardziej prawdopodobne, że firma Muska ciągle nie osiąga zysków. W czwartym kwartale 2017 roku Tesla miała 3,4 mld dolarów przychodów, ale nie pokryły one kosztów. W efekcie producent aut był 770 mln dolarów na minusie.
źródło: money.pl