Z Brukseli do Rzymu. Czy to nowy premier Włoch?
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani zapowiedział gotowość kandydowania na premiera Włoch z ramienia centroprawicy pod wodzą Silvio Berlusconiego.
O decyzji poinformował także Silvio Berlusconi, 81-letni przywódca koalicji centroprawicy, w studiu programu telewizyjnego "Matrix" w stacji Canale 5 swego koncernu Mediaset. - Z radością mogę ogłosić dobrą nowinę o tym, że obecny przewodniczący Parlamentu Europejskiego nareszcie się zdecydował i wyraził gotowość by stanąć na czele następnego rządu centroprawicy - powiedział Berlusconi. - W Unii Europejskiej wszyscy mówili mi, żebym nie zabierał Tajaniego, bo jest najlepszym przewodniczącym, jakiego miał parlament - dodał były premier.
Już od kilku miesięcy Berlusconi forsował kandydaturę swego bliskiego współpracownika, z którym w 1994 roku zakładał partię Forza Italia. Wielokrotnie podkreślał, że byłby on doskonałym szefem rządu i zwracał uwagę na jego międzynarodowy prestiż i uznanie, jakim się cieszy. Tajani jest szefem Parlamentu Europejskiego od stycznia 2017 roku, kiedy to zastąpił na tym stanowisku Martina Schulza, który przed wyborami w Niemczech powrócił do krajowej polityki.
Sam Berlusconi nie może ubiegać się o stanowisko premiera, bo w 2013 roku otrzymał 6-letni zakaz kandydowania na stanowiska publiczne jako osoba prawomocnie skazana za oszustwa podatkowe w swojej telewizji. Zastosowanie ustawy, na mocy której wydano mu ten zakaz, zaskarżył do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i czeka na jego orzeczenie.
Koalicja sił centroprawicy prowadzi w sondażach przed niedzielnymi wyborami. Według sondaży frakcja ta może otrzymać nieco ponad 30 procent głosów, czyli sama nie utworzy stabilnego rządu. Berlusconi twierdzi jednak, że jego blok ma szansę zdobyć większość i utworzyć stabilny rząd. Powtórzył to w czwartek w czasie spotkania przedwyborczego z pozostałymi liderami koalicji, czyli Matteo Salvinim z Ligi Północnej i Giorgią Meloni z ugrupowania Bracia Włoch w Rzymie.
źródło: PAP