Do zdarzenia doszło w trakcie spotkania z kanadyjskim premierem w ratuszu w Edmonton, na zakończenie serii pytań od publiczności. Jedna z kobiet, prosząc Trudeau, by przyjrzał się prawu dotyczącemu organizacji religijnych. - Miłość macierzyńska to miłość, która zmieni przyszłość ludzkości ("Maternal love is the love that’s going to change the future of mankind") - powiedziała.
Trudeau odpowiedział na to - Wolimy mówić "peoplekind", niekoniecznie "mankind", ponieważ jest bardziej inkluzywne. Jego komentarz został wyśmiany w konserwatywnych mediach, które oskarżyły premiera o "virtue signalling" - afiszowanie się zachowaniami, które mają zasygnalizować moralną wrażliwość. Przeciwnicy polityczni z kolei oceniły, że Trudeau brakuje powagi niezbędnej do kierowania państwem.
Wkrótce po swoich słowach, Trudeau przeprosił za nie, obracając sprawę w żart. - Wszyscy dobrze wiecie, że niekoniecznie udanie żartuję. Kilka dni temu popełniłem głupi żart, który wydaje się, że staje viralem - powiedział. - To wydawało mi się dobre w danym kontekście. Poza kontekstem już nie jest takie dobre i to przypomina mi to, że nie powinienem żartować, nawet gdy myślę, że myślę, że coś jest zabawne - dodał.
źródło: rp.pl