Rząd kładzie łapy na urlopie
Trwają prace komisji kodyfikacyjnej nad zmianami w Kodeksie Pracy. W propozycjach nowego prawa pojawia się m.in. niedopuszczalność pracy w czasie urlopu wypoczynkowego, 26 dni dla wszystkich pracowników bez względu na staż pracy oraz bezpłatny urlop na żądanie.
Obecnie Kodeks Pracy nie reguluje sposobu wykorzystania urlopu. Nowe prawo ma służyć spożytkowaniu go w celach wypoczynkowych i ma zabraniać pracownikowi pracy w czasie jego trwania. Jak mówi prof. Arkadiusz Sobczyk dla Dziennika Gazety Prawnej - Pracownik niech nie prowadzi w tym czasie działalności konkurencyjnej lub nie podejmuje tak wyczerpującej pracy dla innego podmiotu, że po powrocie z urlopu wypoczynkowego jest bardziej zmęczony niż przed jego udzieleniem.
Nowe rozwiązania zakładają także brak możliwości przekładania zaległego urlopu na następny rok. Obecnie jest taka możliwość. W sytuacji, kiedy pracodawca nie może dojść do porozumienia z pracownikiem w kwestii terminu urlopu, propozycja daje pracodawcy możliwość samodzielnego wyznaczenia tego okresu z uwzględnieniem uprzedzenia pracownika z dwumiesięcznym wyprzedzeniem.
Zmiany skupiają się głównie na celu urlopu. Obecnie jego wykorzystanie wielokrotnie się z nim mija. Po wprowadzeniu nowego prawa urlop będzie musiał być wykorzystywany zgodnie z jego wypoczynkowym założeniem.
Przygotowywane projekty zmian w Kodeksie Pracy mają być gotowe w pierwszym kwartale 2018 roku. To rząd zadecyduje jaki wymiar będzie miała urlopowa rewolucja.