Lubuskie: Skoczył i teraz posiedzi
Pijany, kradzionym samochodem uciekał policji - w piątek, 9 czerwca w Sławie doszło do pościgu policjantów za busem, którym kierował 22-latek. Mężczyzna zakończył swój szaleńczy rajd na barierkach energochłonnych przy wiadukcie kolejowym. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia i do 15 lat zakazu prowadzenia pojazdów.
W nocy 8 czerwca z jednej z posesji w Sławie ukradziono samochód marki Ford Transit. Szybko udało się zlokalizować położenie kradzionego wozu, który poruszał się po jednej z głogowskich miejscowości. Złodziej jednak nie reagował na polecenia policjantów, nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. - Po chwili szaleńczej jazdy kierowca żółtego Forda uderzył w tył jadącego przed nim osobowego Rovera, którego efektem było zepchnięcie samochodu z trzema osobami do przydrożnego rowu. Po przejechaniu kolejnych 200 metrów kierowca Forda stracił panowanie nad pojazdem, najeżdżając w pierwszej kolejności na krawężnik i uderzając z impetem w barierki energochłonne na wiadukcie kolejowym – mówi podkom. Maja Piwowarska, oficer prasowy KPP Wschowa.
22-latek został zatrzymany. Jak się okazało był nietrzeźwy i posiadał zakaz prowadzenia pojazdów do stycznia 2019 roku. Mężczyzna został aresztowany. Za tego typu czyn grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności i do 15 lat zakazu prowadzenia pojazdów.