Rewolucja w żłobkach i kolejny protest
Proponowane przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zmiany w opiece żłobkowej wywołują duże kontrowersje. Resort zapowiada zwiększenie miejsc w żłobkach i obniżenie kosztów dzięki złagodzeniu wymogów opieki, z kolei rodzice i opiekunowie w odpowiedzi na plany ministerstwa organizują protest.
W Polsce 9,2% dzieci do lat 3 objętych jest opieką. Potrzeby są zdecydowanie większe. Miejsca bardzo szybko się zapełniają, a w kolejce czeka mnóstwo maluchów. Rekrutacje do placówek od lat przeżywają oblężenie. Propozycje ministerstwa dotyczące liberalizacji ustawy w opiece nad dziećmi do lat 3, które mają tę liczbę miejsc zwiększyć nie zadowalają, ani rodziców, ani opiekunów. Planowane zmiany dotyczą przede wszystkim warunków lokalowych i zakładają m.in. zlikwidowanie osobnych sal do leżakowania oraz zwiększenie liczby dzieci na jednego opiekuna. W tej chwili jest to 8 maluchów, a miałoby być 10-12. To element, który budzi największe kontrowersje, bowiem wielu zarzuca, że skutkiem zmian będzie obniżenie bezpieczeństwa.
Opiekunowie i rodzice wysyłają „Rząd do żłobka!”. Pod tym hasłem w sobotę, 13 maja w Warszawie odbędzie Ogólnokrajowy Protest Opiekunek. – W związku z planami wprowadzenia zmian w ustawie o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3, które będą zagrażały bezpieczeństwu i prawidłowemu rozwojowi małego dziecka powierzanemu opiece w żłobku, planujemy wyrazić swoje niezadowolenie z pomysłów Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w Ogólnokrajowym Proteście Opiekunek – zapowiadają organizatorzy.
Potrzeba zmian jest ogromna, jednak nie kosztem bezpieczeństwa. Można przecież zachować pomieszczenia do leżakowania, jednak na mniejszej powierzchni, niż dotychczas. – Zmiany są mile widziane, bo od roku 2011 trochę się zmieniło - mamy więcej maluszków, więcej mam wraca na rynek pracy, w związku z tym i miejsc w żłobkach potrzeba więcej. Jednak kierunek zmian jest bardzo niepokojący. Już teraz ciężko sprawować opiekę, kiedy na jednego opiekuna przypada 8 dzieci. Jak mamy zapewnić harmonijny rozwój maluszków, skoro będzie ciężko zapewnić nam ich bezpieczeństwo? – pyta Joanna Morman, dyrektor Żłobka Miejskiego nr 4 w Gorzowie Wlkp. Takich zmian nie chcą także rodzice. - Więcej dzieci na opiekuna to mniej uwagi. Każdy, kto ma dzieci wie, że dwulatek to wulkan energii, nie wyobrażam sobie żeby tę liczbę zwiększać. Wręcz przeciwnie należałoby się zastanowić, czy jej nie zmniejszyć. Żłobek to nie przechowalnia, dziecko w żłobku musi mieć zapewniony rozwój – mówi Katarzyna, mama trojki dzieci.
Zmiany są dobre, kiedy nie szkodzą, bowiem zaniżając standardy, robimy ogromny krok w tył. Dziś wiele placówek organizuje dla dzieci warsztaty rozwojowe i różnego rodzaju zajęcia edukacyjne. Większa ilość dzieci pod opieką jednego opiekuna spowoduje, że tego typu inicjatywy staną się niemożliwe, a dzieci zamiast doskonalić swoje umiejętności, w żłobku po prostu będą. Projekt poddany jest obecnie pod konsultacje społeczne. Do 17 maja można składać uwagi, które w dalszym etapie będą analizowane.
KM