Podpalił bibliotekę, bo nie chcieli wydać książki
Uzbrojony mężczyzna terroryzuje akademicką bibliotekę i bierze studentów za zakładników. W wyniku strzelaniny rani kilka osób. Ostatecznie postrzelony przez policyjnego snajpera pada na ziemię.
W gorzowskiej Akademii i nieopodal przez kilka godzin można było przeżyć chwile grozy. Kordony policji, straż, karetki pogotowia, SAT, negocjatorzy, psy tropiące i kilku rannych oczekujących na szybką pomoc. W tle dym i piski syren. Dla jednych spektakularne widowisko, dla innych ćwiczenia mające na celu skoordynowanie służb w przypadku podobnego ataku. Psychicznie chory napastnik z bronią maszynową, który wtargnął na teren gorzowskiej uczelni to na szczęście tylko pozorant. Akcja służb była jednak dynamiczna i niezwykle skuteczna. Obezwładniony precyzyjnym strzałem zostaje aresztowany i trafia za kratki. Wtorkowa akcja na terenie kampusu Akademii im. Jakuba z Paradyża wyglądała niezwykle realistycznie.
Ćwiczenia sytuacji kryzysowych w ostatnim czasie stają się bardzo częste. Niedawno pisaliśmy o przygotowaniach Policji do zabezpieczania imprez masowych, a także o napastniku z bronią w nowosolskiej szkole. Tego typu ćwiczenia są niezwykle ważne. - To przede wszystkim element ćwiczeń i koordynacji służb, które doskonalą swe umiejętności. Wszystko po to, aby w sytuacjach kryzysowych być profesjonalnie przygotowanym do działań, w których nie ma miejsca na najmniejsze błędy. Dlatego ważne, aby takie ćwiczenia jak najczęściej powtarzać – mówi kom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej Policji.
Zdjęcia: KWP Gorzów Wlkp.