Tak się składa, że jestem wolnym człowiekiem. Nie należę i nigdy nie należałem do żadnej partii politycznej.
Wadim Tyszkiewicz
źródło: facebook Wadim Tyszkiewicz
W biznesie i w samorządzie osiągnąłem prawie wszystko.
Stać mnie dzisiaj na niezależność i mówienie tego, co myślę.
Nie kandyduję w wyborach, nie ubiegam się o żadne stanowiska, choć niejedna partia widziałaby mnie w swoich szeregach. W odróżnieniu od młodych "bohaterów" internetu, którzy w 2004 roku, kiedy Polska wstępowała do UE mieli po kilka czy kilkanaście lat, życie obdarzyło mnie ogromnym bagażem doświadczeń.
Jako nastolatek straciłem oboje rodziców, studiowałem i ciężko pracowałem, żeby przeżyć, stałem po kilka godzin w kolejkach po kawałek kiełbasy i mleko dla swoich dzieci, stan wojenny zastał mnie w Wiedniu, jednak wróciłem do kraju, do tego gorszego świata, w odróżnieniu od moich kolegów, którzy wyemigrowali i rozjechali się po całym świecie, przez 17 lat prowadziłem największą w województwie firmę informatyczną zatrudniając kilkadziesiąt osób, o biznesie, problemach ludzkich i samorządzie wiem prawie wszystko, pełnię wiele funkcji (społecznie: prezes Zrzeszenia Gmin Województwa Lubuskiego, członek zarządu Związku Miast Polskich, jestem współtwórcą i pierwszym przewodniczącym Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Samorządowych), od 13 lat jestem prezydentem miasta z trudną przeszłością, w którym udało mi się zrobić wiele, może nie wszystko, ale wiele, za co wyborcy w kolejnych wyborach obdarzają mnie blisko 85% zaufaniem. Nie muszę się bić o swoją pozycję. Ja już ją mam. I to mi wystarczy. I dlatego mogę mówić i pisać to co myślę, bez kunktatorstwa i fałszywej poprawności politycznej. Dlatego mam wrogów niemal we wszystkich partiach. Jestem doświadczonym praktykiem i zdecydowanie różnię się od odrealnionych polityków, teoretyków, szczególnie od tych kreujących się na antysystemowców. Cenię swoją niezależność i dlatego będę nadal pisał to co myślę i czuję. Pozdrawiam wszystkich FBokowiczów, którzy mają swoje zdanie i szanują zdanie innych.
P.S. Tym, którym nie odpowiadają moje poglądy, tym, którzy obrzucili mnie obelgami, nie oszczędzając nawet moich dzieci, i tym, którzy nie akceptują zasad wolności wypowiedzi, proponuję unlike, i po kłopocie.