Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Chipsy przegrają z narkotykami?

Chipsy przegrają z narkotykami?
źródło: internety
Stosunkowo niedawno zakazano sprzedaży chipsów i innego śmieciowego jedzenia w szkołach.
Raz na jakiś czas pojawiają się pomysły, aby pozbyć się monopolowych w pobliżu szkół.
Dzisiaj w sprawie skutków zażywania dopalaczy znowuż, pojawia się dyskusja o narkotykach.

http://wyborcza.pl/1,75515,18345350,dopalacze-zabija-ignorancja-tez-panie-ministrze.html
https://www.facebook.com/krystian.legierski.9/posts/10200851552166347?pnref=story

Dla mnie jest ona, nudna i bezsensu. Ale ze środowisk które tak ochoczo regulują, nakazują i zakazują nagle robią na obrońców wolności. Co wydaje się dla mnie z jednej strony "dziwne", z drugiej strony raczej pokazuje wybiórczość tego jak podchodzimy do pewnych spraw. 

Zacznę może od tekstu z wyborczej, bo autor sobie totalnie po kolanach strzela.

Przyjmijmy, że jest jak autor twierdzi. Co dziesiąty z nas łatwo się uzależnia. To ilu z nas karamy tak na prawdę karamy i za co?
Na prawdę za to, że się łatwo uzależniają? 10% to na nasze warunki to jest ponad 3,5 mln ludzi! Czy te prawie 4mln ludzi siedzi we więzieniach?
Nasze państwo topi ogromne ilości środków, abyśmy sobie nie szkodzili. Czy to jest kolosalna akcyza na papierosy, alkohol itd. 
Różne programy itd. I co? Coraz mniej osób pali, z różnych powodów. Z powodu, że się im genetyka zmieniła? Czy może dlatego, że w pełni świadomie z nich zrezygnowali?


Dlaczego ludzie sięgają po używki? Żeby się zabawić w towarzystwie? Więc także robią w to pełni świadomie?
Ja tutaj nie widzę tak na prawdę nic innego jak mały kolektywizm i przyzwolenie. Już pomijam fakt, że alkohol i lekkie narkotyki to już za mało... Z drugiej strony problemu nie ma do czasu aż, jak ktoś się uzależni i wtedy zaczynają się schodki. Bo z jednej strony, fajnie. Z drugiej strony potem jest "spadaj". Więc stare problemy zostają nadal. 

Jeżeli na prawdę te osoby się tak łatwo uzależniają z powodu "genetyki". To czy jest sens ułatwiać ich dostęp dla społeczeństwa jeżeli młodzi ludzie tak łatwo mają się załatwiać?

Czy państwo w ogóle wciągamy w to, aby karać, czy jednak zapobiegać? 
A kary to jednak skutek uboczny?

Pojawiają się w każdym razie kolejne argumenty.
Czy narkotyki są mniej szkodliwe od alkoholu bo występuje mniej zgonów?
A ja się zapytam jaka jest powszechność alkoholu, a jaka narkotyków?

Czy można temu zapobiec? A ja się zapytam... a czemu w ogóle można?


Czy jestem za zakazem narkotyków? Przede wszystkim jestem za tym aby brać za siebie odpowiedzialność.
Ta dyskusja nie prowadzi za tym. Wręcz przeciwnie. Pokazuje tylko, że odpowiedzialności za siebie nie będzie. 
Jest tylko pudrowanie skutków. A jest  to nawet przyzwolenie za tym, aby młodzi ludzie dalej sobie pierniczyli życie. 
Nawet jeżeli byłyby reglamentowane przez państwo. No, ale przecież osoby <18lat nie palą papierosów, nie piją, nie biorą narkotyków itd. Prawda?

Co wydaje się jeszcze bardziej groteskowe, że te same ludziki drą mordy, że chcą zmian. Ale sami zmieniać się nie chcą.
Data:
Tagi: #

Tomasz Jankowski

Tomasz Jankowski - https://www.mpolska24.pl/blog/niemaznaczenia

"Myślę, że o wiele bardziej interesujące jest życie bez odpowiedzi niż posiadanie odpowiedzi, które mogą być błędne." Richard Feynman

"Death is not the greatest loss in life. The greatest loss is what dies inside us while we live." - Norman Cousins


How do you catch an answer?
You lure it out with a question.

What does the wise person know?
Wise person does not know, but seeks knowledge, always.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.