1) TVN 24: "W Nowej Soli zlikwidowano pomnik bohaterów II-giej Wojny Światowej". Fakty: Pomnik powstał w 1967 roku z okazji 50 rocznicy rewolucji październikowej i nadano mu nazwę "braterstwa broni polsko-radzieckiej". Mówienie tu o samym wyburzeniu też jest dużym uproszczeniem, gdyż chodzi tu o zmianę pomnika na inny, poświęcony wszystkim walczącym o Polskę, w tym i żołnierzom wschodnich armii.
2) Radio Zachód "otwarty mikrofon": "Czy na przykładzie Nowej Soli, włodarze miast powinni wyburzać pomniki"? Fakty: Tendencyjnie zadane pytanie, w którym nie wspomniano o zmianie pomnika na nowy, uniwersalny, poświęcony wszystkim bohaterom walczącym o wolną Polskę. I to nie włodarze burzą, tylko wykonują wolę swoich mieszkańców.
3) Głosy: "Nie można zakłamywać historii". Mój głos: Całkowicie się z tym zgadzam, tylko kiedy stawiano w 1967 roku ten pomnik, wcześniej wyburzając pomnik poświęcony niemieckim żołnierzom z I-szej Wojny Światowej, to większość Polaków nie wiedziała wtedy o Katyniu, Łagrach i Sybirze. Rosjanie za datę rozpoczęcia II-giej Wojny Światowej, i wtedy i dzisiaj, uważają 22 czerwiec 1941 roku, a nie 1 wrzesień 1939 r. Braterstwo broni, dla stawiających pomnik, nie dotyczyło 17 września 1939 roku i konsekwencji tej daty. Tak więc chyląc czoła przed zwykłymi żołnierzami radzieckimi, którzy rozgromili armię hitlerowską, pamiętajmy też o żołnierzach tejże armii strzelających w tył głowy polskim oficerom w Katyniu. Pamiętajmy o całej prawdzie, a nie stosujmy ją wybiórczo. Można było na pomniku napisać, że dotyczy on braterstwa broni po 1941 roku, w innym razie to braterstwo może być dwuznaczne.
4) Do wszystkich obrońców pomnika, uważających Rosjan za stronę: Ile razy przez ostatnie 20 lat Rosjanie zainteresowali się tym pomnikiem i złożyli pod nim kwiaty? Wg mojej wiedzy, ani razu. Kiedy my 40 razy, każdego 8 maja i 1 września. Nie rozumiem tych wszystkich, którzy uważają, że Rosjanie powinni wydać zgodę na wyburzenie pomnika. To nie Rosjanie postawili ten pomnik, tylko Polacy, nie do końca świadomi historii „braterstwa”. Jesteśmy na szczęście suwerennym krajem i sami podejmujemy decyzje w swoich sprawach. Zgodę na wyburzenie pomnika wydała do tego powołana instytucja, czyli Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Nie był to zabytek. Nie było tam grobów, ani prochów. Monument z żelbetu w formie gigantycznego kowadła, na którym miała być wykuwana przyjaźń polko-radziecka, zostanie zastąpiony pomnikiem będącym hołdem dla wszystkich walczących o wolną Polskę. Taką suwerenną decyzję podjęli mieszkańcy, reprezentowani przez Społeczny Komitet Budowy Pomnika, skupiający różne środowiska Nowosolan.
I na tym chyba już warto ten temat zakończyć.
mPolska24
