Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Tratwy obs…iadłe przez różowe ptaki

Kiedyś mówiło się, że na prawicy każdy jest Napolenem i posiada własną kanapę. Podobny etap obecnie przechodzi lewica, choć ostatnio części wrócił rozum i zasiadła do wspólnych rozmów. Jednak są tacy, którzy zupełnie nie rozumieją jakie czasy nadeszły. Grzegorz Napieralski i Andrzej Rozenek żyją w rzeczywistości alternatywnej na co dostarczają nam rozlicznych dowodów.

Tratwy obs…iadłe przez różowe ptaki
Napieralski Grzegorz
źródło: Flickr

Napieralski miał pretensje do polityków wcinających ośmiorniczki. Teraz okazuje się, że sam je wcinał i udaje, że nie były smaczne. Można by było to przemilczeć, Grzegorz Napieralski jednak brnie dalej. Lansuje ciekawy model przywództwa na lewicy, mówiąc o przewodniczącym SLD Leszku Millerze, że nie jest to osoba, która powinna dawać ludziom tzw. „jedynki”, bo będzie to nieudolne. Przypominam, że sam kiedyś rozdawał karty na tyle nieudolnie, że po wyborach musiał sam zrezygnować, bo inaczej by go jego własne „jedynki” odwołały. Mistrzem politycznych układanek to on nie jest. Tym bardziej jak przypominam sobie sytuację kiedy próbował się zamachnąć na Millera, ale robił to tak nieudolnie, że sam zarobił prosto między oczy.

Poobijany znalazł sobie „kumpla”, który idealnie pasuje do jego rzeczywistości. Rozenek jest dokładnie z tej samej bajki. Prowadzają się na przemian do mediów. Jeden dzień Napieralski, drugi dzień Rozenek. Co mają do zaoferowania ludziom? Pijar, socjotechnikę i atak na SLD jakby mieli syndrom sztokholmski. Strasznie to archaiczne i skopiowane po SdPL. Wszystko fajnie, ale to już było.

Obaj budują tratwę dla Brutusów. Obaj są niedoszłymi szefobójcami. Niedoszłymi, bo szefowie Miller i Palikot okazali się bystrzejsi od nich. Jakby tych kłopotów było mało to taka tratwa budowana z Urbanem pod pokładem jest tyle samo warta co tratwa budowana przez Petru z Balcerowiczem jako sternikiem – oba z pozoru śliczne to ptaki, ale cóż za szkoda, że nieloty.
Data:
Kategoria: Polska
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.