Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

To był dobry grudzień dla Polski

Parę dni temu pisałem, że bez silnej politycznej woli nie da się przeprowadzić żadnej istotnej zmiany. Dziś o najbardziej chyba spektakularnym dowodzie na prawdziwość tej tezy. Za dwa dni, 17 grudnia, mija 25 lat od przedstawienia w Sejmie projektów 10 ustaw, które złożyły się na tzw. „plan Balcerowicza”.

Wola polityczna posłów sejmu kontraktowego pozwoliła na uchwalenie całego pakietu w niespełna dwa tygodnie, 28 grudnia. Senat, który de facto pracował nad pozycjami Balcerowicza równolegle, nie wniósł poprawek, i ówczesny prezydent Wojciech Jaruzelski w Sylwestra złożył swój podpis. Od 1 stycznia pakiet zmieniający w sposób rewolucyjny reguły rządzące polska gospodarką wszedł w życie.

Nowe, w ekspresowym tempie uchwalone prawo między innymi: pozwalało na przeprowadzanie postępowania upadłościowego wobec przedsiębiorstw nierentownych i zmieniało zasady zwalniania pracowników z przyczyn leżących po stronie zakładu pracy, ograniczało wzrost płac poprzez mechanizm tzw. popiwku, zakazywało finansowania deficytu budżetowego przez bank centralny, zmieniało warunki zawartych wcześniej umów kredytowych o stałym oprocentowaniu wiążąc je ze stopą inflacji, wprowadzało wymienialność wewnętrzną złotego i likwidowało monopol państwa w handlu zagranicznym.

Dla posłów wywodzących się z ancient regime głosowanie za proponowanymi zmianami znaczyło zarówno symboliczne jak i realne opowiedzenie się za odejściem od realnego socjalizmu. Dla wielu posłów OKP, którzy niespełna 9 miesięcy wcześniej walczyli przy Okrągłym Stole o pełna indeksację płac pracowniczych, poparcie twardych rynkowych reguł i antyinflacyjnego popiwku, oznaczało radykalna zmianę sposobu myślenia i narażało ich – co zresztą później nastąpiło – na gniew części środowisk solidarnościowych. Wszystkich połączyło wola polityczna przeprowadzenia szybkich i radykalnych zmian i przekonanie – mniej lub silniej żywione – o słuszności wybranej drogi.

Dziś – zwłaszcza, gdy porównujemy się z innymi krajami Europy Środkowo-Wschodniej – wiemy, że to była słuszna droga. To dobrze, że pamiętamy o grudniu 1970 roku i o grudniu 1981 roku – jako o miesiącach tragicznych w naszej nieodległej historii. Ale pamiętajmy też o grudniu 1989 roku jako o miesiącu najważniejszych i najbardziej pozytywnych w naszych najnowszych dziejach zmianach. To był naprawdę dobry grudzień dla Polski.

Data:
Kategoria: Gospodarka
Tagi: #

Paweł Piskorski

Paweł Piskorski - https://www.mpolska24.pl/blog/pawel-piskorski

Przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego. Historyk. Poseł do Parlamentu Europejskiego (2004-2009), Wiceprzewodniczący (2001-2003) i Sekretarz Generalny (2003-2004) Platformy Obywatelskiej, Poseł na Sejm RP (1991-1993 i 1997-2004), Prezydent m.st. Warszawy (1999-2001), od 1987 roku działacz a w latach 1990-1991 Przewodniczący Niezależnego Zrzeszenia Studentów.

Komentarze 1 skomentuj »

A kto niby miałby wykazać tą polityczną wolę?
Nasze marionetki?

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.