Taksówkarz z Manchesteru to nie pierwszy człowiek, którego głowa spada obcięta ostrym nożem przed obiektywami kamer. I nie pierwszy Brytyjczyk. Kilka miesięcy wcześniej na ulicach Londynu ginie inny człowiek, żołnierz – jego kat nie daje rady obciąć głowy, więc tylko podrzyna Anglikowi gardło. Kiedy ciało pada w kałużę krwi oprawca zdąża wykrzyczeć, że to za Al-Kaidę, Afganistan, Kalifat Islamski. I w imię Allaha... miłosiernego, litościwego...
Tortury
'Jako Brytyjczyk płacę za decyzję naszego parlamentu dotyczące zaatakowania Państwa Islamskiego' – mówi przed egzekucją Alan Henning. Nie wie, że o jego uwolnienie prosiła kilka dni wcześniej jego żona. W końcu był tylko wolontariuszem w konwoju z pomocą humanitarną dla Syryjczyków. Nie pierwszy raz – do obozów w istniejącym na arabskich mapach Kalifacie Islamskim pojechał po razy czwarty. Wcześniej na podobnym nagraniu ginie inny Brytyjczyk, też pracownik organizacji humanitarnej, David Haines.
O Henninga walczą nie tylko dyplomaci i szefowie państw Zachodu. O uwolnienie go apelują również brytyjscy immamowie i przedstawiciele organizacji muzułmańskich – łącznie, ponad 100 osób. Na liście znajduję podpis immama Devuda, którego poznałem w jednym z londyńskich meczetów. Rozmawiałem z nim o dżihadzie, wolności i o tym, co na Warmii i Mazurach (gdzie nawiasem mówiąc urodziłem się i wychowałem) oficerowie amerykańskiego wywiadu robili jego współwyznawcom. A doskonale wie, bo świat islamu mówi o tym głośno – o biciu, wymuszonej kilkunastodniowej bezsenności, podtapianiu i profanacji Koranu.
Immama nie interesują Warmia i Mazury. Interesuje go, że to w Polsce. Czy ma do Polaków pretensje o to, że to właśnie w Polsce znalazło się więzienie dla terrorystów z Al-Kaidy? Wzrusza ramionami. Na ten temat nie będziemy rozmawiać. Nie, nie zgadza się z terroryzmem. Ani z bezsensownym zabijaniem. Prawdę mówiąc nie zgadza się z żadnym zabijaniem. Islam jest religią miłości.
Raison d'etat
Czy w walce o być, albo nie być naszej cywilizacji Polska powinna wyraźnie powiedzieć, po której jest stronie? Już wybrała przystępując do Paktu Północnoatlantyckiego. To członkostwo w NATO kazało nam rozmawiać z Amerykanami o możliwości stworzenia w Polsce więzienia dla najgroźniejszych przywódców Al-Kaidy. Współdziałanie w zakresie obrony przed najgorszym leży w interesie raison d'etat , polskiej racji stanu. Bez względu na to, jakie zarzuty padną wobec zarządzających więzieniami oficerów CIA.
Wiadomo, że w mazurskich Kiejkutach przesłuchiwano kilkunastu członków Al-Kajdy. Przesłuchiwano stosując tortury – to udowodniono przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu.
'Washington Post' ujawnia, że za użyczenie budynku w Kiejkutach CIA zapłaciła polskim władzom 15 mln dolarów. W gotówce. Dzięki tej umowie między polskimi i amerykańskimi służbami Polska zyskuje 'nieco pieniędzy', a CIA - dobrze zakonspirowane miejsce dla swoich operacji. Więzieniem kieruje Mike Sealy, przesłuchują - podlegli mu agenci amerykańskiego wywiadu. Polscy oficerowie w przesłuchaniach udziału nie biorą.
Polskę przed Trybunałem w Strasburgu oskarżają przesłuchiwani członkowie Al-Kaidy – oskarżają o naruszenie Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Wspierająca ich organizacja Open Society Justice Initiative w raporcie o torturach imiennie wymienia Aleksandra Kwaśniewskiego, Marka Siwca, Jerzego Szmajdzińskiego i Marka Dukaczewskiego. Inny raport - Human Rights Watch z 2005 roku oraz dokumenty Rady Europy z lat 2006-2007 mówią łącznie o sześciu torturowanych osobach. Winni łamania prawa to najwyżsi rangą polscy urzędnicy państwowi.
Przegrany przed Trybunałem proces odbija się szerokim echem w międzynarodowej dyplomacji – ale Polska od wyroku odwołuje się do Wielkiej Izby Trybunału. Zwracając uwagę, że Trybunał wydając orzeczenie nie opierał się na dowodach, a raczej na doniesieniach prasowych oraz mało precyzyjnych zeznaniach. Bazy w Kiejkutach już nie ma – wieźniowie zostają przewiezieni do podobnych ośrodków w Rumunii, Maroku i na Litwie. A proceura odwoławcza przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka wyjaśni, czy i w jakim zakresie Polska odpowiada za działania sojuszników w wojnie z międznarodowym terroryzmem.
Bez względu na koszty i ofiary
- To jak to jest z Islamem? – pytam Mohammada, z którym przez kilka dni pracowałem w angielskiej fabryce. Mohammad zna Polaków dobrze, zapewnia mnie. Mieszkał z kilkoma, Polki to ładne dziewczyny, a kiedy jest zły z głębi serca mówi „fuckin' kurwa mać'. W Mohammadzie jest wiele gniewu i wiele pasji do Koranu. Ale Państwa Islamskiego nie popiera. Podpisuje się pod głośną w Anglii akcją brytyjskich muzułmanów 'To nie jest moja wojna'. Al-Kaidy też nie popierał.
Wojujący Islam nie cieszy się szczególnym mirem milionów imigrantów w Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych. I Al-Kaida. i Kalifat Islamski długo nad tym pracowały.
Oto kilka tygodni temu islamscy wojownicy na Youtube proszą rodzinę swojej ofiary o zrozumienie i wybaczenie, bo ścięty przez nich mężczyzna został zabity przez pomyłkę. Też był zwolennikiem Kalifatu, walczył w szeregach Państwa Islamskiego. Po prostu omyłkowo wzięli go za zwolennika Baszara al-Assada, prezydenta Syrii. Rodzina i bliscy zabitego powinni im wybaczyć. W końcu Allah wybaczył.
Kalifat Islamski, dzisiaj bezspornie jedna z najbogatszych organizacji świata, swoje metody zapożyczyła wprost z podręczników Al-Kaidy, która wcześniej próbowała zrobić dokładnie to samo – zmusić świat do przyjęcia Islamu i zniszczyć ponad dwutysiącletni dorobek cywilizacji zachodniej wprowadzając nowy porządek. Porządek, w którym np. normą jest zgwałcenie kobiety i zabicie jej za rozwiązłość. Bez względu na koszty i ofiary. To organizacja, która pod sztandarami Islamu, wypowiedziała światu wojnę. Wojnę podobną do tej, którą wypowiedział światu Adolf Hitler. Wojnę, którą z Hitlerem wygrano dzięki zabijaniu oficerów i nalotom dywanowym, w których ginęli i wojskowi, i cywile. Chcemy, czy nie bierzemy w niej udział. Bo przeciwna strona już dawno zapowiedziała, że nie uznaje neutralności.
To dobrze, że Paweł pokazuje fakty i nie zajmuje przedwcześnie stanowiska. Mógłby jeszcze poprawiać literówki przed wrzuceniem tekstu.
A ja coś czuję, że znowu (po obozach pracy) przyklei nam się łatkę "polskie więzienie CIA", a za chwilę zostanie tylko "polskie więzienie". Nie ważne kto zabijał żydów podczas II w.ś., nie ważne kto torturował islamistów - winni będą Polacy...
Druga sprawa.
"Kalifat Islamski, dzisiaj bezspornie jedna z najbogatszych organizacji świata, swoje metody zapożyczyła wprost z podręczników Al-Kaidy, która wcześniej próbowała zrobić dokładnie to samo – zmusić świat do przyjęcia Islamu i zniszczyć ponad dwutysiącletni dorobek cywilizacji zachodniej wprowadzając nowy porządek."
Powiedzmy sobie głośno tą dwutysiącletnią tradycję niszczy postępowa Europa, wykorzeniając religię i tradycję. Islam wchodzi na spaloną ziemię, zapełnia pustkę po chrześcijaństwie...