Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Wyborcy KNP

Jedni wieszczą sukces, inni ubolewają nad wynikiem i ogłaszają porażkę. Jak jest naprawdę z wynikami wyborów samorządowych Kongresu Nowej Prawicy? Dzisiaj temat, w którym popłynę, pod prąd. Będzie tylko o tym jak mi się wydaje, poparte jedynie kilkoma statystykami. Niestety, aby dowiedzieć się jak jest naprawdę trzeba by zrobić mnóstwo dodatkowych badań statystycznych lub po prostu poczekać rok na wybory do Sejmu RP. Niemniej, wydaje mi się, że moje przemyślenia mają trochę sensu. A może to tylko surrealistyczna wizja?

Wyborcy KNP

Do napisania tego artykułu zainspirował mnie pan ex-korwinista Krzysztof Szpanelewski swoim tekstem o wyborczej porażce KNP i chciałbym poddać jego tezę o nieodwracalnym spadku poparcia owej partii małej obróbce. Już nie będziemy się rozwodzić o tym jak nieelegancko pan Szpanelewski zachowuje się od czasu odejścia z partii i jego gówniarskim zachowaniu rodem z piaskownicy w stylu Erica Cartmana z serialu Southpark ("screw you guys, i'm going home!"). Zajmijmy się tym co istotne i co pan Szpanelewski przedstawił w swoim artykule, do którego zamieszczam linka: http://www.mpolska24.pl/post/7337/nowa-prawica-czarnym-sloniem-wyborow-samorzadowych1

Jak wyraźnie widać z tabelki zamieszczonej przez pana Szpanelewskiego, liczba pojedynczych głosów oddanych na KNP nieznacznie spadła w stosunku do wyborów do Europarlamentu. Nie chcę tu pisać litanii, więc krótko (nie wiem czy się uda) omówię jak mi się wydaję skąd taka zmiana.

Kto poszedł zagłosować na KNP? Jestem przekonany, że przynajmniej 3/4 z tego wyniku to zwarty elektorat, który na tę chwilę się nie zmniejszy. O dziwo śmiem twierdzić, że tego zwartego elektoratu jest nawet minimalnie więcej niż w trakcie wyborów do Europarlamentu! Skąd takie kosmiczne wnioski? Już wyjaśniam. Frekwencja w tych wyborach była wyższa niż w tych w maju. Może i liczba głosów każe myśleć, że mniej ludzi wyznaje ideę partii. Problem w tym, że idea ta, absolutnie nie tyczy się wyborów samorządowych. Ludzie ze zwartego elektoratu to wiedzą, czują i po prostu część z nich (przynajmniej tych młodych) sobie odpuściła udział w wyborach. Szacuję, że liczba ta dochodzi nawet do 40%. Nie od dziś wiadomo, że wyborcami KNP są przede wszystkim ludzie młodzi. Średnia wieku głosujących w każdych poprzednich wyborach samorządowych była znacznie wyższa niż w czekających nas wyborach do Sejmu. Dodatkowo frekwencja zawsze była znacznie odchylona w stronę wsi, gdzie realne poparcie KNP jest poniżej 1% i raczej nie wzrośnie. W tych wyborach biorąc pod uwagę niesamowity wynik PSL, odchylenie jest chyba jeszcze większe niż zwykle (co potwierdzają dane PKW z godz 17:30 z dnia 16.11.2014 - niestety, z wiadomych przyczyn nie ma nowszych). Oba te czynniki działają na niekorzyść KNP i potwierdzają tezę o 40%. Dzięki temu faktyczna liczba głosujących za tą opcją polityczną mogła wyjść ujemnie. Dodatkowo w samym KNP kampania została potraktowana nieco po macoszemu. Zewsząd dało się słyszeć głosy, że to tylko wstęp do wyborów do Sejmu, że nie przywiązujemy do tego większej wagi bla bla bla. I faktycznie większą kampanię robiło tylko kilku kandydatów na prezydentów miast. Ich wynik zresztą zwykle przewyższa wynik do sejmików. Zwarty elektorat nie został należycie zmobilizowany, w tym upatruję główną porażkę.

Oczywiście to nie wszystko. Biorąc pod uwagę powyższe wnioski, wydaje mi się, że KNP zdobyło też nowych wyborców nie tracąc ostatecznie starych. Kto zatem nie zagłosował na KNP? Ci którzy nie poszli głosować do Europarlamentu (rzecz oczywista) oraz bardzo ważna grupa wyborców o których ja mówię "WNŚ" (Wkurwieni na świat). Ta grupa na wybory samorządowe zwyczajnie nie chodzi, a reprezentuje ją około 5% wyborców z ogółu głosujących w wyborach do Sejmu. Ci wyborcy też w mniejszym gronie poszli do wyborów w maju,ale nie poszli w listopadzie. Skąd to wiem? Rozmowy z kilkunastoma takimi osobami oraz przeczucie, że rozmawiając z kolejnymi historia by się powtarzała. To Ci ludzie zrobili wynik dla KNP w maju, dzięki czemu partia wprowadziła 4 posłów do Europarlamentu. Tutaj akurat mam poparcie w statystykach exit polls z wyborów majowych.

Zanim do tych statystyk przejdę, może wyjaśnię kim są ludzie WNŚ. Są to wyborcy marionetki, którzy głosują zwykle za opcją najnowszą, najbardziej kontrowersyjną, najbardziej antysystemową, najbardziej agresywną itd. KNP Zdecydowanie przyjęło taki status podczas wyborów do Europarlamentu i to właśnie ta grupa (w jej nadal niewielkiej części, bo ich mobilizują zazwyczaj najbardziej wybory do Sejmu) zrobiła im wynik. WNŚ nie mają tak naprawdę głębszego pojęcia o gospodarce, o systemie, o tym czy partia jest lewicowa czy prawicowa. To są ludzie, którzy uwielbiają narzekać i krzyczeć najgłośniej, szukają zatem partii, która krzyczy razem z nimi. W wyborach do Sejmu ta grupa zagłosowała na Ruch Palikota (teraz Twój Ruch) wyprowadzając ich wysoko ponad próg wyborczy. Głośne okrzyki Palikota i jego kliki przemówiły do tej grupy odbiorców. W maju 2014 równie głośno krzyczał Korwin-Mikke i cała podległa mu ekipa. Efekt, choć mniejszy, dało się odczuć. I teraz dochodzimy do statystyk o których pisałem wyżej.

Według badania exit polls Ipsos podczas wyborów do Europarlamentu, aż 70% ludzi głosujących w 2010 roku na RuchPalikota zagłosowało na Kongres Nowej Prawicy! Z lewicy do prawicy jeden krok? Kto by pomyślał! Choć pamiętajmy, że w 2010 roku Palikot głosił "trochę" więcej wolności gospodarczej niż później ofiarowywał.

W 2015 roku w wyborach do Sejmu ta grupa osób, która dała tak dobry wynik Palikotowi może zagłosować na KNP lub Ruch Narodowy. Zobaczymy, która siła polityczna bardziej do nich przemówi. Przed wyborami do Sejmu na pewno znowu będzie o czym krzyczeć i obnażać błędy Państwa. Dodajmy do tej grupy zwarty, około 4-roprocentowy elektorat KNP i wynik znów może sięgnąć nawet 8%. Liczę też, że zwarty elektorat się powiększy. W liceach od 2 lat KNP wygrywa wybory na lekcjach WOSu w niemal każdej klasie, zwykle w cuglach. Ci ludzie skończą 18 lat i jeśli nie wyjadą do Anglii na zmywak, to znaczna część z nich zagłosuje na partię Korwina.

Tym samym teza pana Szpanelewskiego o nieodwracalnym spadku poparcia może zostać mocno podważona. Kto ma rację, przekonamy się za rok. Różnica polega na tym, że ja sobie gdybam i uważam, że wszystko co napisałem może być błędnym wnioskowaniem. Pan Sz. stosując podobną retorykę stawia sprawę na ostrzu noża. Trochę pokory.

Kuba Rutkowski

Blink - https://www.mpolska24.pl/blog/blink1

O wydarzeniach w kraju i na świecie - subiektywne spojrzenie na niektóre sprawy wymagające komentarza. Czasem też bujanie w obłokach.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.