Mimo że geodeta Aleksander Grad odszedł z intratnej prezesury w spółce PGE Energia Jądrowa (PGE EJ), trwają przygotowania do budowy elektrowni atomowej w Polsce. W ramach przysposobienia zawodowego kilkuset polskich robotników zostało wysłanych przez polskiego pośrednika zarejestrowanego w Irlandii do lania betonu na budowie elektrowni atomowej trzeciej generacji we Francji. Niestety, robotnicy okazali się małostkowi i zaskarżyli pośrednika o nieopłacanie należnych składek społecznych i zdrowotnych, a zawtórował im prokurator w imieniu francuskiego państwa. Proces sądowy rozpocznie się w marcu 2015 r.
Prace przygotowawcze rozpoczęto też w PGE EJ. Najpierw CBA weszło do spółki, a następnie złożyło w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez jej dwóch byłych prezesów. To rozkręciło z kolei atomowe „Monopoly” – PGE EJ zniknęła, została za to jej filia PGE EJ 1, w której po 10 proc. udziałów mają teraz objąć KGHM, Enea i Tauron Polska Energia, która przechowuje geodetę Grada na fotelu wiceprezesa.
PGE EJ 1 ma na razie tylko dwuosobowy zarząd, ale nowi udziałowcy z pewnością zechcą mieć swoich ludzi przy dzieleniu wielkiej kasy na analizy, prawników, doradców i podróże po świecie. Czy szykują się nam nowe Polskie Inwestycje Rozwojowe?
Więcej o utalentowanym geodecie Gradzie:
http://monsieurb.neon24.pl/post/68191,jadra-grada
http://monsieurb.neon24.pl/post/68790,gradualizacja-standardow
Czekamy teraz na polskie Pendolino z napędem atomowym