Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

ILE KOSZTUJE NIEPODLEGŁOŚĆ?

CZĘŚĆ I BEZPIECZNI-NIEBEZPIECZNI?

ILE KOSZTUJE NIEPODLEGŁOŚĆ?

Po ostatnich wydarzeniach na Ukrainie można śmiało stwierdzić że dziś w NATO i UE mamy chaos jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa. Putin od wielu lat przygotowując się na odbudowę wpływów rosyjskich w Europie, dopingowany przez pogarszający się stan gospodarki łatwo wykorzystał ten stan. Nawet w obliczu jawnej agresji na Ukrainę poszczególne kraje nie porzucają własnych partykularnych interesów a Polska jest zbyt słaba aby przebić się ze swoim punktem widzenia i interesami, czego dowodem jest decyzja USA i Niemiec o nie budowaniu baz wojskowych w europie środkowo-wschodniej. Takie stawianie sprawy przez „rozgrywających” w NATO bardzo poważnie stawia pod znakiem zapytania ich ewentualną interwencje wojskową w wypadku napaści na Polskę przez obce mocarstwo (czytaj – Rosję). Już nawet nasi najwyżsi rangą politycy, jak Prezydent RP w wywiadzie udzielonym z okazji wybuchu II Wojny Światowej mówi wprost że nie jest pewny na 100% postaw sojuszników w NATO w wypadku agresji na Polskę. Ten rozwój wypadków politycznych w Europie każe przede wszystkim stawiać na własne możliwości obronne, które powinny mieć zdolność powstrzymania agresji sąsiada bądź zadania mu takich strat które mogą być dla niego nie do przyjęcia.

Jakie działania podjęli nasi „milusińscy” z ul. Wiejskiej w latach 2001-2014 aby być przygotowanym na taki wariant rozwoju wypadków? Otóż – prawie żadne. Zakup F-16, modernizacja BM-21 do standardu WR-40 Langusta oraz zakup czołgów Leopard 2 to jedyne znaczące ZAKOŃCZONE duże programy modernizacji armii w ciągu ostatnich 13 lat! Pozostałe programy są WDRAŻANE (np. KTO Rosomak lub Regina) lub fazie prototypu (WWO) czy nawet na ... etapie rozważań. Podobnie jest z reorganizacją armii. Nadal np. nie wiadomo jaką ostateczną strukturę będzie miał pluton wyposażony w KTO Rosomak. Nadal nie wiadomo jakie brygady będą skadrowane a jakie w pełnej gotowości operacyjnej? Nadal nie wiadomo ile docelowo ma być brygad operacyjnych Wojsk Lądowych (WL)? Jak ma wyglądać rozwój sił powietrznych czy marynarki wojennej? To tylko czubek góry bałaganu jaki nam cała klasa polityczna urządziła w Wojsku Polskim w ciągu ostatnich kilkunastu lat. O szczegółach można przeczytać choćby w wywiadach generała Skrzypczaka czy na blogu generała Piotra Makarewicza lub portalu Defence24.

Jeszcze ciekawszym zagadnieniem są wydatki na obronę. W roku 2013 zostały ograniczone o 1 miliard dolarów, zaś w roku 2014 nie będą one zwiększane. Zamiast tego mamy kolejne rozszerzenie programów socjalnych. I nie jest to jakiś wyjątek ale raczej norma dla naszej klasy politycznej co najmniej od roku 2001.

Żeby prowadzić wojnę potrzeba trzech rzeczy: pieniędzy, pieniędzy i pieniędzy – mawiał Napoleon i tutaj sprawy się nie zmieniły od tego czasu. Do tej pory konstrukcja naszego budżetu MON była oparta o ustawę która zakładała wydatki na obronę nie mniejsze niż 1,95% PKB. Obecnie czynniki związane z Prezydentem chcą zwiększyć tą sumę do 2% PKB (czyli realnie o około 800 mln zł/ 266 mln $). Czy to dużo czy mało?

Warto najpierw sprawdzić jak do wydatków MON podchodzili nasi politycy wszelkich opcji od roku 2001? Po pierwsze żaden budżet od 2001 roku nie zakładał nawet wydatkowania ustawowej kwoty 1,95% w stosunku do PKB! Mówiąc inaczej ustawa zakładająca wydatkowanie 1,95% PKB na MON była przez wszystkie kolejne ekipy łamana przynajmniej od roku 2001. Dopiero budżet w roku 2014 zakłada wydatek 1,95 % PKB (PKB 2013 = 1 642, 9 mld zł X 1,95% = 32 036 550 tys. zł.) ale czy uda się go wydatkować jest to raczej wątpliwe, choćby z tego względu że prace nad przetargami są bardzo opóźnione i nic nie wskazuje na to aby zdołano wydatkować cały budżet MON. Po drugie żadem z Rządów RP nie zrealizował w pełni zakładanego budżetu!

Jak się kształtował budżet MON od roku 2001 przedstawia tabela niżej, gdzie także uwzględniono wydatki wojskowe Rosji (o czym niżej).

wydatki-zbrojenia-porowananie.png

*Źródło: altair (GUS, MON, NBP) – przyjęto przelicznik 3zł.= 1 $.

 W ten sposób nasi „milusińscy” na Wiejskiej zaoszczędzili na naszym bezpieczeństwie(a mówiąc wprost na niepodległości) w ciągu ostatnich latach sumę 14,3 mld $; w tym SLD – 1,8 mld $(w 4 lata), PiS – 1,2 mld $ (w dwa lata) i PO 10,7 mld $ (!) w siedem lat! Co za to można zmodernizować w Wojsku Polskim? Około 9 mld $ ma kosztować tarcza rakietowa dla Polski, gdyby nie oszczędności już byśmy ją mieli. „Zaoszczędzona” suma 14,3 mld $ to min.: 80 myśliwców F-35 (najnowszej generacji)lub  6 najnowocześniejszych okrętów podwodnych z pociskami balistycznymi albo 1100 sztuk czołgów Abrams w najnowocześniejszej wersji M1A2SEP. Nie da się ukryć iż owe „oszczędności” na Obronie Narodowej na rzecz doraźnych korzyści politycznych znacząco wpłynęły na nasze zdolności obronne. Wbrew temu co jeszcze niedawno mówiła Platforma Obywatelska iż jest gwarantem bezpieczeństwa Polski, cyfry mówią co innego. De facto PO w ciągu 7 lat „rozdało” z funduszy wojskowych, w różnych programach socjalnych, sumę 10,7 mld $ a więc tyle ile będzie kosztowała „Tarcza przeciwlotnicza” dla Polski, SLD rozdało nowoczesny okręt podwodny a PiS co najmniej uzbrojenie jednej brygady pancernej. O tyle osłabiły nasz potencjał obecne w Sejmie partie polityczne i ich koalicjanci.

Trudno ukryć iż jedynym agresorem w naszym regionie jest Rosja i to w stosunku do jej wydatków powinniśmy konstruować budżet wojskowy a nie w stosunku do mitycznych 1,95 PKB czy nawet 2% PKB. To podstawowy błąd jaki popełniamy przy konstruowaniu budżetu MON.

Wydatki na zbrojeniowe Rosji rosną od parunastu lat w zawrotnym tempie co pokazuje tabela poniżej:

wydartki-na-zbrojenia-rosja.png

*Źródło SIPRI

W najbliższych latach Rosja planuje podnieść wydatki do sumy 96,4 mld USD w 2015 i 105,2 mld USD w 2016! Choć trzeba przyznać że przy nałożonych na nią sankcjach i rozwijającej się inflacji może to być trudne jeśli niewykonalne. Generalnie Rosja planuje ponad 20% wydatków Państwa przeznaczyć na zbrojenia. Obecnie udział jej zbrojeń w PKB przekroczył 4,1% (2013) i wynosi około 18% całości wydatków Państwa (w Polsce ok. 9%). 

Mało tego budżet Rosji posiada taką pozycję jak „narodowe bezpieczeństwo i prawo ochronne dla działalności” która jest niewiele mniejsza niż wydatki na obronę i dla przykładu stanowiło w roku 2013 ponad 14% wydatków Rosji. Co się za tą sumą kryje? Szacuje się że w Rosji jest około 3 mln tzw. „siłowników” czyli osób zajmujących się różnego rodzaju funkcjami policyjnymi, ochroną lub związanych ze służbą wymiaru sprawiedliwości. Praktycznie co 8 mężczyzna w Rosji pełni funkcje wojskowe, porządkowe, ochronne lub milicyjne. Szacuje się że w tym jest min.:

  • 347,5 tys. funkcjonariuszy więziennych i obozowych;
  • 1 325 tysięcy pracowników MSW (w tym 516 tysięcy pracowników regionalnych i 200 tysięcy Wojsk Wewnętrznych – uzbrojonych także w broń ciężką);
  • 80-120 tysięcy pracowników FSB (dokładna liczba trudna do ustalenia). 
  • 80 tysięcy Wojsk ochrony Granicy (także uzbrojonych w sprzęt ciężki)
  • 50 tysięcy pracowników innych tajnych służb (SWR, FSO, itp. – podaje skróty rosyjskie)

Poza tym są jeszcze służby celne, biura prokuratorskie, pracownicy ministerstwa ds. wyjątkowych czy ochrona takich firm jak Rosnieft czy Gazprom idąca w dziesiątki tysięcy ludzi dla każdej takiej firmy! Słowem jest to komponent ludzki obyty z bronią i dyscypliną a także dyspozycyjny wobec władzy. Dla przykładu: na 100 tys. mieszkańców Nowego Jorku przypada ok. 440 policjantów, Londynu 490 a Moskwy aż 950! Poza tym w Rosji funkcjonują organizacje paramilitarne wpierana przez Państwo takie jak Kozacy czy związki rezerwistów. Ogólnie można przyjąć że 35% wydatków Rosji poświęconych jest szeroko rozumianemu bezpieczeństwu kraju.

Podsumowaniem porównania obu budżetów (Polski i Rosji) może być przysłowie – jak szkoda ci pieniędzy na własnych żołnierzy to będziesz karmił - obcych. Szkoda że nikt z koalicji PO-PSL nie stawia interesów kraju ponad swoje partykularne interesy (wybory). I nie jest to tylko cecha partii obecnie rządzonych ale też całej naszej klasy politycznej, która nie wyniosła nic z lekcji historii Polski.

Data:
Kategoria: Świat
Tagi: #

Piotr Śmielak

Piotr - https://www.mpolska24.pl/blog/piotr1

Z wykształcenia historyk. Z zawodu manager. Od dziecka pasjonat wojska. Obecnie oficer rezerwy i doradca w branży spożywczej.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.