Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

O co w tym wszystkim chodzi?

Zgodnie z nowelizacją naszego prawa, od 1 lipca 2007 roku mamy prawo wybrać sprzedawcę energii elektrycznej. Wiele osób o tym już wie, a mimo to, ze swojego prawa skorzystało raptem około 10 % uprawnionych. Najczęstszym powodem odmowy jest strach. Ludzie nie wierzą, że będzie taniej, uważają, że to tylko chwilowa obniżka i będzie drożej. A jak jest naprawdę?

O co w tym wszystkim chodzi?

Liberalizacja rynku energii.

 

         Po wejściu Polski do Unii Europejskiej nasze prawo stopniowo ulega pewnym zmianom. Dotyczy to również rynku energii elektrycznej. Konkurencja w zakresie sprzedaży energii w Polsce wynika z Dyrektywy 2003/54/WE Parlamentu

Europejskiego i Rady z dnia 26 czerwca 2003 r. dotyczącej wspólnych zasad rynku wewnętrznego

energii elektrycznej. Tworzenie rynku energii oparte było na trzech głównych filarach:

- demonopolizacji (zastosowanie tzw. unbundlingu i rozdzielenie działalności wytwórczej, przesyłowej i handlowej)

- liberalizacji (zastosowanie tzw. zasady TPA, czyli swobodnego dostępu stron trzecich do sieci energetycznych)

- prywatyzacji (początkowo przekształcenie przedsiębiorstw państwowych

w jednoosobowe spółki Skarbu Państwa, a następnie sprzedaż udziałów inwestorom krajowym i zagranicznym).

 

Przed dniem 1-wszym lipca 2007, czyli uwolnieniem rynku energii, każdy korzystał z prądu bezpośrednio od zakładu elektrycznego. Nikogo nie frapowały pytania, kto dostarcza, kto sprzedaje, kto rozlicza, kto odpowiada za licznik. Wszystko było jasne i proste. Co się zmieniło po 1-wszym lipca pamiętnego roku?

 

         Czy zmieniło się dużo, łatwo wywnioskować z powyższego rysunku. Klient w chwili obecnej ma WYBÓR. Co prawda, zmiana dystrybutora jest ciężka, ale sprzedawcy – dość prosta. Lecz po malutku.

 

Operatorzy Systemu Dystrybucyjnego

         Na początku należy wyjaśnić, kto jest kim w tym całym zamieszaniu. Prąd jest przez jedną firmę dostarczany (OSD), a przez inną sprzedawany  (sprzedawca). Spółki Skarbu Państwa, jak np.: TAURON, utworzyły firmy-córki do obsługi całego procesu. I tak: TAURON Dystrybucja prąd DOSTARCZA, a TAURON Sprzedaż zajmuje się rozliczaniem. Mapa OSD wygląda następująco:

prywatyzacja4_dystr.gif 

         Za co jest odpowiedzialny OSD?  Za fizyczne przesłanie prądu z elektrowni do klienta i zapewnienie ciągłości dostaw. W tym celu musi zawrzeć z klientem Umowę Dystrybucyjną, która określa między

innymi:

• Moc przyłączeniową (maksymalny pobór mocy jaki klient może otrzymać z sieci)

• Taryfę (czyli sposób rozliczania za energię elektryczną – strefy czasowe i wielkość

odbioru)

• Granicę podziału (czyli gdzie kończy się sieć OSD a zaczynają urządzenia należące do

klienta).

SPRZEDAWCA

         A co robi sprzedawca? Najkrócej rzecz ujmując, rozlicza energię zużytą (czynną) oraz opłatę handlową. Na chłopski rozum: to, co dana firma/gospodarstwo domowe zużyło, mnoży przez ustaloną cenę za KWh (lub MWh). I tutaj można uzyskać największe oszczędności. Od 2007 roku do dzisiaj cena wzrosła o 150 %!

         W dniu dzisiejszym, cena w złotych za KWh wynosi 0,3443 zł/kWh, (w 2007 0,150) a prognozowany jest wzrost, między innymi z powodu doliczenia opłaty za certyfikaty: żółty i czerwony.

         Pamiętajmy, że każdy z Nas ma możliwość zmiany sprzedawcy.[1] Pieczę nad rynkiem energii trzyma Urząd Regulacji Energetyki. Jest to instytucja powołana dla ochrony KONSUMENTÓW, o czym warto pamiętać. Każdy w razie problemów może zwrócić się do pracowników URE o poradę. Warto mieć także własnego Doradcę Energetycznego, który pomoże załatwić formalności. Polecane jest to zwłaszcza firmom. Lista sprzedawców z koncesją na Obrót Energią Elektrycznej (OEE) jest długa, na bieżąco uzupełniana na stronie URE.[2]

CZY ZMIANA SPRZEDAWCY JEST OPŁACALNA?

 

         Gdy pokrótce został nakreślony obraz sytuacji w Polsce, należy odpowiedzieć na pytanie, czy zmienić sprzedawcę oraz czy to w ogóle opłacalne. Odpowiedź jest jasna: oczywiście, że warto. Jednakże należy pamiętać o kilku rzeczach.

         Firm na rynku jest sporo i zdecydowana większość ma bardzo dobrą ofertę. Najwięksi sprzedawcy bardzo często robią promocje dla klientów obecnych. Tu należy uważać, ponieważ umowa zawierana jest na długi okres (3 lata i więcej), co dla nas nie zawsze jest dobre. Rynek energii zmienia się każdego dnia, cena rośnie, ale założone podwyżki przy umowie na okres dłuższy niż rok są po prostu przesadzone. Rekomenduję zawieranie umowy na okres nie dłuższy, jak 2 lata. Z mojego doświadczenia wynika, że pozwala to na największa optymalizację kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa czy gospodarstwa domowego.

         Przed podpisaniem należy dokładnie zapoznać się z umową! Większość firm zainteresowanym klientom udostępnia wzór umowy przed podpisaniem. Każdy sprzedawca ma podobny projekt, mimo wszystko, należy przeczytać dokładnie, co podpisujemy. Na co zwrócić baczną uwagę?

- Okres trwania umowy. Czyli ile nasza umowa będzie obowiązywać.

- Cena. Czy jest stała, w jakich sytuacjach może się zmienić?

- Okres wypowiedzenia. Jaki jest okres wypowiedzenia umowy? Najczęstsze to 1-miesieczny, 3-miesięczny oraz półroczny. Często ze skutkiem na koniec roku lub kwartału.

- Fakturowanie. Co jaki czas dostaniemy fakturę, czy liczona jest ze zużycia rzeczywistego czy też prognozowana? (Zdecydowanie odradzam prognozę).

         Pamiętajmy też, że rynek energii dopiero się kształtuje. Konkurencja nie lubi, gdy odbiera się im klientów, przez co robią problemy. W tym wypadku dobrze być pod opieką kompetentnej osoby, która chętnie pomoże. Zachowajmy spokój i cierpliwość, w końcu to my płacimy rachunki i w naszym interesie jest zmniejszenie kosztów.

         Drodzy Państwo, choć temat zmiany sprzedawcy jest całkiem świeży i dopiero od 3 lat jest boom na konkurencję, opłaca się to zrobić. Prawo jest po stronie konsumenta, trzeba jednak mieć dobrego doradcę z firmy, z którą się podpisuje umowę oraz świadomość, co jest czym. Zapraszam do czytania mojego bloga, gdzie każdą kwestie postaram się wyjaśnić. Zapraszam do kontaktu i zadawania pytań!

 

Pozdrawiam,

Doradca Energetyczny

 

 

 

 



[1] http://www.maszwybor.ure.gov.pl/

[2] http://bip.ure.gov.pl/bip/import/13,dok.html?szukaj%5B1%5D=OEE&szukaj%5B2%5D=&szukaj%5B3%5D=&szukaj%5B4%5D=&szukaj%5B5%5D=&szukajod_6=&szukajdo_6=&szukajod_7=&szukajdo_7=&szukaj_button=szukaj



 
Data:
Kategoria: Gospodarka

Mateusz Brandt

Doradca Energetyczny - https://www.mpolska24.pl/blog/doradca-energetyczny

Na podanym blogu będziemy saie zajmować tematami zwiazanymi z szeroko pojetą energetyką. Zapraszam! ;)

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.