Jakież wielkie było moje zdziwienie, gdy na portalu PARDON przeczytałem - "Pisarz na gorąco skomentował wczorajszy zamach na moskiewskim lotnisku (swoją drogą, szybkość pojawienia się tego komentarza może sugerować, że Fiatowiec to właśnie Alef)" – pisze Paweł Rybicki. Do takiego wniosku doszedł w związku z ostatnim wywiadem, jakiego udzielił mi Alef Stern autor książki "Ostatni Lot. Operacja K.". Teraz to już prosta droga na sam szczyt popularności…
Wiem, że byłem posądzany już o różne rzeczy w sieci, ale pierwszy raz mi się zdarza, by ktoś sugerował, że jestem pisarzem. Po rewelacjach z portalu PARDON muszę się chyba teraz zwrócić do Alefa Sterna o należne mi w takim wypadku tantiemy od wydanych książek... Nie ma to jak miło zacząć dzień. W dodatku mam kolejny dowód na to, że "ludziska" dokładnie czytają mojego bloga.
Po pierwszych miesiącach mojego pisania w Internecie, gdy dziennikarze Dziennika zdemaskowali Katarynę, na Salonie24 wybucha burza i żądano, by wydawca tego portalu ujawnił, kim jest Fiatowiec. A więc od samego początku jestem bacznie śledzony w sieci, co nie przeszkadza mi w publikowaniu swoich tekstów. Wszystkim tym, którzy myślą, że już wiedzą, kim ja tak naprawdę jestem, życzę powodzenia w snuciu kolejnych teorii. Jednak informuję uprzejmie, że na razie nie planuję się zdemaskować, bo moja gra toczy się o większą stawkę, którą nie jest tylko „popularność”.
Od samego początku stoję na straży praw pracowniczych i swobód obywatelskich w polskiej Grupie Fiata. Obecnie swoją pomocą publicystyczną obejmuję ludzi pracy w całej Polsce. Na moim blogu ukażę każdą niegodziwość, jaka spotka pracowników, bo nie boję się trudnych wyzwań. Więcej o mnie można przeczytać w wywiadzie na blogu Rafała Piotra Szymańskiego.
Fiatowiec