Szastanie kasa podatników to przywilej, który nadała sobie PO, w obliczu braku kontroli obywatelskiej. Jest wiec wesoło i różowo. Wiemy, że polska prezydencja Unii Europejskiej kosztowała nas pół miliarda PLN. Przy okazji oficjele PO przesiedli się na nowe limuzyny. Do tej pory nikt chyba nie policzył oficjalnie ile kosztowało nas Euro 2012. Koszt utrzymania czterech pustych mega-stadionów można oszacować na jakieś 20 milionów PLN rocznie. Na razie, ponieważ z czasem stadiony zaczną się kruszyć i rdzewieć. Grecy wydaja 10 milionów Euro rocznie na pilnowanie ruin po Igrzyskach Olimpijskich 2004.
Ministrami sportu zostają w Polsce z reguły dziwni ludzie. Po Mirze Drzewieckim odziedziczyliśmy ministro Joannę Muchę, słoika i kochankę jednego z szyszek establishmentu PO:
http://monsieurb.nowyekran.net/post/78017,kongres-kochanek
Mucha robi co może, na początku zatrudniła znajomego fryzjera na intratnej państwowej posadzie, potem wylansowała się na Euro 2012. Jednym z elementów lansu był koncert Madonny otwierający Stadion Narodowy. Dziennikarze wykryli, że z jakiś powodów Ministerstwo Sportu wtopiło 6 milionów PLN w ten koncert. Ale jak wiemy, ażeby było fajnie i różowo to potrzeba kasy. Naszej. Same różowe baloniki i karakan z czekolady kosztują 100 tysięcy PLN:
Jakby mało było obciachu, nawet sama Mucha nie bardzo skorzystała na tej transakcji z Madonną. Myśleliśmy, że przynajmniej wystąpi w jednym z wideo clipów Madonny, pokazując swój tyłek, ale nie. Nie jest też bliższa karierze w Hollywood. Co najwyżej załapie się na TVN Style.
A kto rozliczy Muchę z ministrowania ? Oczywiście nikt.
Madonna siermiężna czyli słoik robi karierę w Warszawie
a kto ją tak ubrał? buty z okrytymi palcami i rajtuski....kaszana
Pasuje jej ta stylizacja. Kiecka z cekinów, rajstopki i plastikowe sandałki bez palców! Ratunku!!! Ale wiocha!!!