W pustyni i w puszczy

Jeśli któryś z pracobiorców i ich “obrońców” go przeczytał to bez trudu powinien wyłowić z niego główną tezę:  To do czego dąży Pan Duda jest przede wszystkim szkodliwe dla Was pracobiorcy, bo my przedsiębiorcy damy sobie radę. Najsłabsi pracobiorcy mogą rady nie dać.

Wystarczy uważnie przeczytać: http://zpp.net.pl/pl/Aktualnosci/LIST-OTWARTY-PREZESA-ZPP-DO-PIOTRA-DUDY-I-PLATFORMY-OBURZONYCH.

Jest zupełnym paradoksem, rodem z Mrożka, że w Polsce związki zawodowe dążą do jak najwyższego opodatkowania pracy! Nie trzeba mieć Nobla z ekonomii, żeby wiedzieć, że im dane dobro jest bardziej opodatkowane, tym go mniej. Tymczasem w Polsce wszyscy Ci obrońcy “świata pracy”: lewica kawiorowa i lewica antysystemowa, socjalistyzcna prawica i związki zawodowe od rano do wieczora powtarzają zgodnym chórem: Wyżej opodatkować pracę! Ozusować wszystkie umowy! Niech praca będzie droższa, niech będzie jej mniej! Będziemy mieli tytuł do wystąpień!

Czy ktoś słyszał głos z tamtej strony, żeby bardziej opodatkować konsumpcję czy kapitał. Powiedzmy, typowe lewicowe żądania. Nie. Żądania dotyczą tylko opodatkowania pracy!

Zatem za pracownikami wstawiamy się my! W krainie Mrożka, to my przedstawiamy “lewicowe”, propracownicze postulaty. Dziesiątki razy apelowaliśmy do rządzących: Obniżcie opodatkowanie pracy a ubytki z tego tytułu uzupełnijcie z podatków konsumpcyjnych oraz opodatkowania kapitału! W krainie Mrożka kapitał bowiem w zasadzie nie jest opodatkowany. Ja rozumiem, że jest to na rękę bogatej lewicy kawiorowej, ale związkom zawodowym i Panu Dudzie???

Ileż to wysiłków “rynków finansowych” musiało pójść na to, żeby w naszej mrożkowej krainie, kapitał był w zasadzie poza wszelkimi podatkami! Pełen szacunek! I to jeszcze z poparciem “lewicy” i związków zawodowych!

Gwoli sprawiedliwości przyznać należy, że o zmianę struktury opodatkowania nie zabiegamy bezinteresownie.

Bogactwo bierze się z pracy. Sam kapitał czy ziemia - a nawet “fundusze europejskie” - nieożywione pracą - są martwe. Zatem im więcej pracy - tym więcej bogactwa. Im więcej będziemy w stanie zapłacić pracownikom, tym bardziej rozwinie się rynek i tym bardziej będą mogły rozwinąć się nasze przedsięwzięcia.

Ale Pan Duda i lewica walczą o pieniądze dla ZUS, a nie dla ludzi. Walczą o pieniądze dla ZUS, których ludzie raczej nie zobaczą. Pan Duda kłamie - jak inni politycy - że im więcej będą płacić do ZUS, tym większą emeryturę dostaną! Tymczasem żadnych emerytur nie będzie!  Niech Pan Duda wyjaśni Wam w jaki to niby sposób 1 pracujący ma utrzymać 3 emerytów, co wg różnych prognoz demograficznych nastąpi w Polsce już w okolicach 2040-2050.