Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Coaching błogosławieństwo czy przekleństwo rynku?

Jeśli coaching jest podstawowym źródłem utrzymania cocha, jeśli poza tym, on sam niczego innego nigdy nie osiągnął – powinniśmy się trzymać od niego z daleka – w trosce o swoje życie osobiste a może przede wszystkim w trosce o swój własny budżet.

Coaching – jest nową modą, nowym trendem, który powoli wdziera się na nasz rynek. Zauważmy, że niezależnie od sytuacji kryzysowych, produkty snobistyczne, kojarzące się z przynależnością do różnych elit, czy podnoszące prestiż –zawsze sprzedają się dobrze. Podobnie pożądane są elitarne usługi, takie jak private banking czy coaching właśnie.

Coaching to coś znacznie więcej, niż podnoszenie różnych kwalifikacji pod kierunkiem doświadczonego trenera, przez nabywanie nowych umiejętności, korygowanie nieskutecznych zachowań oraz pewien specyficzny typ biznesowo- partnerskiej relacji, niekoniecznie dwustronnej i równoprawnej. 


Coaching to także pewien typ ukrytej terapii, pewien rodzaj uzależnienia od drugiej osoby w danej dziedzinie aktywności lub w całokształcie życia osobistego.

Coaching daje ogromną dawkę nadziei na polepszenie samopoczucia, na zwiększenie skuteczności swoich działań ale równocześnie buduje równie wielkie zagrożenie zarówno biznesowe jak i zwiększa ryzyko popełnienia nowych, nieodwracalnych błędów, czy uzależnienia się od niekoniecznie odpowiedzialnego człowieka.

Coaching przemawia do bardzo czułej egoistycznej i prożnej sfery naszej osobowości. Dla wielu osób jest czymś szalenie nobilitującym i prestiżowym.Wiele osób pragnie mieć swojego własnego fryzjera, kierowcę, doradcę bankowego, ubezpieczeniowego a ostatnie własnego coacha.

Coaching jest na tyle silnym trendem, że w skrajnych przypadkach, może zastępować terapię, coach – tereutę, ale również doradcę finansowego czy profesjonalnego PR-owca. To właśnie buduje największe zagrożenie, ponieważ im więcej sfer naszej aktywności – zajmuje jeden coach, tym bardziej wzrasta ryzyko totalnej klęski w wymienionych dziedzinach.

W zależności od typu zadań i naszej własnej aktywności wyróżniamy wiele rodzajów coachingów :

- Coaching personalny – nastawiony na rozbudowę sfery wewnętrznej człowieka, cokolwiek to oznacza.
- Life coaching – nastawiony na relacje i życie osobiste, czyli najczulszą sferę życia.
- Coaching biznesowy, zawodowy, grupowy, prowokatywny itd…

W sensie pojęciowym coaching – nie jest niczym nowym.
Pierwszymi coachami byli wielcy mistrzowie posiadający swoich uczniów, których przygotowywali do życia czy różnych misji – wykształcając z nimi bezpośrednie, partnerskie relacje. 

Coching – jako nowa żywiołowo rozwijająca się dyscyplina wiedzy i aktywności przypomina bardziej para- naukę, niż poważną propozycję rynku. Znależć dobrego coacha – jest równie trudno jak znalezienie dobrego terapeuty czy psychologa. 

Z punktu widzenia runku psychologów polskich – w przytłaczającej części bezrobotnych, czy pracujących w innych branżach, coaching zdaje się być swoistym błogosławieństwem rynku. Dzięki nowej modzie – wielu z nich znajdzie nie tylko zatrudnienie ale znacznie bardziej godziwe pieniądze niż w pracy zwyczajnego psychologa, choć najczęściej brak im jakichkolwiek kwalifikacji do czegokolwiek.

Na ironię losu, zakrawa fakt, że tak jak większość psychologów polskich – jest psychologiem – nie z poczucia misji, czy z potrzeby pomocy innym, ale z powodu własnych, licznych nieroziwązanych problemów tak teraz będą cooachami jeszcze bardziej potrzebujących. W tym sensie, coaching może być pomocną terapią, ale jedynie dla sfrustrowanych psychologów a nie ich nowych klientów.


Zgodnie z konstatacją, że nic tak nie koi cierpień własnych, jak nieszczęścia innych, dla wielu z nich – świadomie czy nieświadomie – polepszenie bytu klienta – nie będzie celem głównym – a wręcz przeciwnie.

Coching – jako nowa żywiołowo rozwijająca się dyscyplina wiedzy i aktywności przypomina bardziej para- naukę, niż poważną propozycję rynku. Niestety większość moich klientów, którzy korzystali z „doradztwa“ różnych coachów, wymaga – albo leczenia z nowej traumy, albo korygowania – absurdalnych zaleceń wymienionych coachów.

Coaching może być błogosławieństwem klienta, ale pod jednym warunkiem:
- Że skuteczność, wiarygodność coacha jest transparentan, przejrzysta i weryfikowalna.
- Uporządkowane życie coacha – powinno być pierwszym pozytywnym sygnałem ze sfery osobistej.
- Biznesowe życie coacha – jego sukcesy i skuteczność – powinno być drugim ważnym sygnałem, budujących jego wiarygodność.

Jeśli natomiast sam coaching jest podstawowym źródłem utrzymania cocha, jeśli poza tym, on sam niczego innego nigdy nie osiągnął – powinniśmy się trzymać od niego z daleka – w trosce o swoje życie osobiste a może przede wszystkim w trosce o swój własny budżet.

Piotr Tymochowicz

free counters

Data:

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.