Zauważmy, że jesteśmy jedynym gatunkiem na globie, który zdaje się przekładać Abstrakty nad Obiekty Realne, w szczególności - obiekty żywe, tak jakbyśmy to My żyli dla Abstraktu a nie Abstrakt dla nas. Mam na myśli nie istniejące realnie, czyli poza naszymi umysłami iluzje desygnatów takich jak : Rodzina, Firma, Koncern, Korporacja, Naród, Państwo, Organizacja, Stowarzyszenie, Fundacja, Zarząd, Parlament, Sejm, Urząd .....
Proponuję nazwać takie obiekty: Obiektofagami - w analogii do bakteriofagów, zajadłych wirusów atakujących komórkę, w tym przypadku w makroskali - poszczególne indywidua ludzkie.
Hmm.... miliony lat temu - miało to jeszcze jakiś sens, ponieważ Stado w którym żyliśmy, Horda - miała wymierny, lokalny wymiar. Ochrona i dbałość o Stado - oznaczało zwiększenie prawdopodobieństwa przeżycia młodych. Kiedy zbiorowiska ludzi - przekroczyły ich możliwości wzajemnego poznania i budowania relacji - wykształciliśmy absurdalne wynaturzenie pseudo- desygnacyjne - Obiektkofaga jak: Naród, Państwo, Korporacja itd ...
Stwierdzenie "Naród Cię potrzebuje" jest absurdalną i abstrakcyjną ekstrapolacją lokalnego kiedyś Stada. Tym bardziej, że nienawiść w obrębie danego Narodu bywa znacznie silniejsza niż złość na inne nacje. Dla psychopatycznych kibiców jednej drużyny największym chwastem są równie debilni kibice drużyny przeciwnej, a nie daleki obywatel Nigerii na przykład. Hołubienie Rodziny, ale nie własnej nawet, ale pojęcia Rodziny - jakie propaguje na przykład katolicyzm - jest równie zajadłym - niszczeniem indywiduum, Single na przykład w Rodzinie Radia Maryja - mają z definicji - przechlapane.
Obiektofagi Korporacyjne - to szczyt destrukcji indywidualności i wolności osobniczej człowieka. Kiedyś policzyłem, że jako "organizmy" potrafią się rozmnażać na ok 40 sposobów - to w przyrodzie - rekord, chociaż istnieją nie w realnej czasoprzestrzeni, a w przestrzeni fazowej wielowymiarowej, bo w fizycznej - w postaci biur jak i w przestrzeniach formalno- prawnych, czy finansowych.
Jednym słowem : opieka nad młodymi w Stadzie - jako coś pożądanego, stała się wraz z rozwojem cywilizacji i mentalności abstrakcyjnej - swoistym naszym przekleństwem. Myślę, że Obiektofagi - tak dalece opanowały nasze umysły - że już dziś jesteśmy wobec nich całkowicie bezbronni i bezradni.
Jeśli nawet będziemy mieli złudzenie panowania nad Obiektofagiem: Spółką - bo będziemy mieli 100 procent udziałów, to i tak możemy pójść siedzieć, ponieważ przy nieumiejętnym transferowaniu pieniędzy narażamy się na okradzenie samego siebie, a byt Spółki jest chroniony mocniej niż n as samych.
Jest jeszcze coś bardziej przerażającego...
Przecież zupełnie naturalną konsekwencją zakażenia umysłów przez Obiektofagi - jest wrzód umysłowy - w postaci pojęcia Boga, ... takiego czy innego, to nie ma znaczenia. Bóstwa są ukoronowaniem infekcji Obiektofagami - ważniejszymi przecież od nas samych. My wobec nich - to tylko nie istotnie, śmiertelne śmiecie - nic więcej. Stąd już tylko krok do zabijania w imieniu Obiektofagów...
Trzeba znaleźć szczepionkę... albo wywołać kolejną Rewolucję.
Piotr Tymochowicz
mPolska24
