Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

MAFIA WŁADZY w Polsce JEST NIE DO POKONANIA!!!

Wrogiem władzy jest PRAWDA! Organami tej mafii poza MUNDUROWANYMI są: CAŁY APARAT PAŃSTWOWY!!! Uważam, że ktoś za to winien być ukarany...

W przypadku wojny, która ja sam prowadzę  od lat  w sprawie gdańskiej afery restauracyjnej Bramy Długoulicznej / Langgasser  Tor zbudowanej w 1612 i z głupoty 27.02.1967 przemianowanej na Złotą , a najgorsze to, że: SKANDALICZNIE  JĄ  ODRESTAUROWANO  I  DOPASOWANO  JEJ WYGLĄD  DO  NOWEJ  NAZWY  PRZEZ  CO  WYRZUCONO  W  BŁOTO  MASĘ  PIENIĘDZY  NA  NIEPOTRZEBNE ZŁOCENIA!!!

Uważam, że ktoś za to winien być ukarany,  ale  teraz mu się uda, bo będzie jego i wielu urzędników obowiązywać przedawnienie   -  zgodnie z : RĘKA RĘKĘ MYJE!!!

 

Kto jest bezpośrednio winien tej fuszerki:

- Partacze restauratorzy małżeństwo B. i L. Brzuskiewiczów!

- POM. Woj. Konserwator Zabytków dr M. Gawlicki.

- Rzeczoznawcy ministerstwa kultury: Maria Rudy i Piotr Grzegorz Mądrach !

 

Ja nie stawiam problemu, że ktoś komuś coś dał itp. Tylko sugeruję pomyśleć wszystkim Sz. Czytelnikom dlaczego angażują się: osobistości i organy, które bronią winnych piszą, że ja nie mam racji, a nikt z nich mnie wysłuchał, nie przejrzał mojej dokumentacji, a w końcu gdańska prokuratura napisała do mnie, że jeśli nie przedstawię  nowych dowodów, to każde moje pismo dołączą do akt bez rozpatrywania!!!

 

Boli ich to też, że powtarzam, że w Europie nie ma lepszego znawcy tego zabytku ode mnie, bo gdyby był, to mógłby skrytykować moją książkę:  „KOMPROMITACJA… GDAŃSKA i …  MINISTRA KULTURY” opublikowaną w 2005 roku  i przesłaną pw. min. kultury i sprawiedliwości.

 

APARAT  WŁADZY :

- GDAŃSKI  WOJEWODA Kurylczyk

- GDAŃSKA DELEGATURA NIK

- GDAŃSKA  PROKURARURA

- MINISTER  KULTURY  Waldemar Dąbrowski

- MINISTER  SPRAWIEDLIWOŚCI  PROKURATOR GENARALNY

- WSA W WARSZAWIE

- PREMIER  wtedy Leszek Miller !!! A teraz olewa to D.F. Tusk.

- MARSZAŁEK  SEJMU  M. Borowski o potem B. Komorowski

- ZARZĄD  I   RADNI  MIASTA GDAŃSKA (przesłałem im 36 egz. książki za pokwitowaniem!)

- WSA  W GDAŃSKU

Nie chciała się tym zainteresować TVP, Rzecznik PO, żaden Prezydent RP.

 

Tragicznie, że w tej sprawie nie zabrali nigdy głosu:

- Naukowcy gdańskich uczelni:  Uniwersytetu - historycy sztuki, historycy; Politechniki  – architekci, konserwatorzy, Akademii Sztuk Pięknych – graficy, malarze, rzeźbiarze…

- Właściciele tego zabytu Stowarzyszenie Architektów  Polskich

- Pracownicy gdańskich muzeów

- Pracownicy wydziałów wojewódzkiego kultury i  miejskiego architektury oraz konserwacji.

- Przewodnicy gdańscy, którzy opowiadają o tym zabytku tak niedorzeczne rzeczy jakie są napisane w wielu partackich książkach i folderach nawet wydziału promocji UM w Gdańsku!

 

Wniosek: łatwiej jest zarządzić umieszczenie wirusa na mojej stronie: www.drhumor.gdansk.pl aby nikt nie mógł przeczytać umieszczonej tam książki ww KOMPROMITACJI… ani obejrzeć zamieszczone tam fotografie i teksty dot. mojej działalności oraz zdobyć kontakt ze mną! 

 

Wprawdzie mogę polecić jeszcze stronę Stowarzyszenia „Kampanula" tj. www.kampanula.waw.pl -  niestety tutaj też podziałała władza, bo można obejrzeć i przeczytać tylko artykuł powitalny! 18 artykułów, które się tam znajdowały nie ukazują się! Kiedyś licznik znajdował się na końcu tych artykułów, a teraz jest po art. powitalnym!  Widać jak władza boi się prawdy, a chyba łatwiej byłoby dokonać korekty tej fuszerki niż bezczelnie demonstrować siłę pałki nad rozumem. Dlatego umieszczę teraz wiersz Legalne bezprawie, w którym można zapoznać się z tą fuszerką restauracyjną.

LEGALNE BEZPRAWIE

Cóż ryba się psuła od głowy

I choć się zmieniło już trochę,

Niestety to wiele nie dało,

Bo przecież wnętrzności zostały!!!

Gdy patrzę na ważne urzędy

NIK, prokuratury i sądy

To żal mi żyjących dziś w nędzy,

Bo los ich jest zawsze przegrany!

I wiem to najlepiej po sobie,

Gdy walczyć zacząłem o prawdę!

Matactwa jest wiele w ich słowie

I fałsz ich goreje wprost jadem!!!

Ich siła jest większa niż mafii!

Na białe wprost czarne powiedzą

I wielu z nich wszystko potrafi,

By bronić człowieka swojego.

Wskazałem tragiczne błędy

                         Na Długoulicznej Bramie

Przemianowanej niestety

Na Złotą i bezzasadnie!!!

To miała być restauracja,

Rzekomo speców fachowców…

Niestety lecz ich ignorancja

Tyczyła się obcych języków!

Łaciny i niemieckiego,

Bo trza do literatury

Siąść budowniczego,

A przecież to język trudny!

Dlatego też nic dziwnego,

Że straszne zrobiono rzeczy

Fuszerką je nazwać trzeba

Bo są skandaliczne błędy!!!

                   Raz rzekłem do Gawlickiego [1

                   By spojrzał na me ryciny,

                   Że wiele zrobiono złego!

                   I wygląd bramy jest inny!

I przyznał to w telewizji,

Że lepsze trza rzeźby zrobić!

I tego nie zdjęto z wizji!!!

To było w „kości niezgody” !!!

A jeszcze gwarancja trwała

Aż roku półtora - całe!

Więc można było zażądać

By całą poprawić bramę!

Nasuwa tu się pytanie:

Dlaczego nie chciano korekt?

Czy ktoś, z kimś, czymś był związany?

Czy po prostu sprawę olał?

Pieniądze w kieszeń, czy w błoto!

To znaczy, że marnotrawstwo!

Ktoś chyba dobrze zarobił!

Straciliśmy my i miasto!

Do NIK-u więc zgłosić chciałem.

Nikt ze mną rozmawiać nie chciał!

Miesiące szybko mijały,

I czas gwarancji przeleciał!!!

Nasuwa się więc pytanie:

NIK czemu nie zaczął sprawy?

Czy ktoś, z kimś, czymś był związany?

Czy chcąc/niechcąc olał sprawę?

A powiem Wam jak to było,   

Z tą niby kontrolą z NIK-u,

Bo chciałem im szczerze pomóc,

Byłoby wszystko bez krzyku!

Bym błędy wszystkie wykazał

I dokumentacją poparł!

Bym ilustracje pokazał

Do wielu źródeł bym dotarł!!!

Byłoby można poprawić,

Bez żadnych nawet nakładów,

I może winny by stracił…

Jak było? – Już opowiadam:

Raz przyszedł do mnie do domu

Ze średniej szkoły kolega

To zrobił wprost po kryjomu,

Tak jakby tajności zbierał.

Powiedział, że w NIK-u robi!

Co wiem, zapytał o bramie?

Nic nie mów, prosił, nikomu,

Żem był i pytał w tej sprawie!

Niech chwali się, pomyślałem,

Że dużo tak się nauczył!

I kopii wiele mu dałem

Bom myślał, dobru posłużą!

I z czasem mówił o SARP-ie[2]

No i o konserwatorze,

I w ich aktach bałaganie…

I że mi wszystko opowie!

Byśmy wzięli do kontroli

Historyka sztuki może

Lecz zrobimy to powoli                            

Może tylko trochę gorzej.      A WYSZŁO TRAGICZNIE !!!

My z ciebie nie skorzystamy,

Bo ty do nas to zgłosiłeś!

Powiedział szef: zróbmy sami,

To nie jest takie zawiłe!

Mijały dni, rzekł mi z czasem,

Bym już nie dzwonił do niego,

I rzekł: „Ja się ciebie zaprę!”

Zeszmacił się mój kolega !!!

A chciałem w tej sprawie pomóc!!!

A ten Olek tak się udał,

Że w pamięci mej zostanie,

Jako ktoś bez czci i Judasz!

I NIK mi bzdury napisał,

Że wszystko jest zgodnie z prawem

Ja nazwę to POPLECZNICTWEM

I jawnym polskim BEZPRAWIEM!

A sobie tak pomyślałem

Że w Polsce są stróże prawa…

Prokuraturze wysłałem,

Faks z zwięzłym opisem sprawy!

Zaś drugi do wojewody,

Lecz było to „groch o ścianę”.

Za to do prokuratury

Zostałem zaraz wezwany!

Straszyła mnie prokurator,

Że za fałsz w moich zeznaniach

Aż latek dwa grozi za to!

Nie boję się rzekłem: wcale!!!

I mam dla wskazania racji

Na przyszłe już przesłuchanie

Sześć tomów dokumentacji !!!

Pan będzie po to wezwany!

Wam – rzekłem - pomogę chętnie,

Znam bramę tę doskonale!

I nie znajdziecie na świecie

                         Jak ja znawcy bramy wcale!!!

Nikt mej książce[3] nie zaprzeczył

Że coś źle jest napisane

I chcę właśnie by ten obiekt

Był w należnej jemu chwale!

                            Lecz więcej mnie nie wezwali!

                            I doszło do mnie to po latach:

                            Że NIK-iem się podpierali!

                        & nbsp;   I to ma być DEMOKRACJA

I to było w Sejmie nawet

Na posła interpelację

Fałsz uzyskał wzniosłą rację!

I wygrało tam BEZPRAWIE !!!

Bo ręka rękę umyje!

I kłamca kłamcę wspomoże,

Choć tak się jak żmija wije,

Lecz prawdę się siłą zmorzy!!!

Książkę o tym napisałem.

Wysłałem radnym i wyżej!

Pomyśleć, że tam tak kłamią,

Co gorsze i ci na szczycie!!!

                    & nbsp;    Ze mną się bali rozmawiać!

Tak oko w oko i przy mnie!

Mnie wolą pisemnie spławiać.

Bo papier ich wszystko przyjmie!

 

 
TAK  POWINNA  WYGLĄDAĆ  BRAMA  DŁUGOULICZNA, ale  Barbara i Ludwik Brzuskiewiczowie (restauratorzy) nawet tego obrazu nie widzieli, a znajduje się 100 m od tej Bramy w Muzeum Historii Gdańska! A w ogóle to żadnej grafiki, obrazu nie widzieli! A jak im go pokazałem,  to pan Ludwik rzekł do żony: "Ta Brama nie wyglądała tak, jak myśmy ją zrobili!"

[1]  Wojewódzki Konserwator Zabytków

 

[2]  Stowarzyszenie Architektów Polskich

 

[3] 
Kompromitacja… Gdańska i… ministra kultury! (w aplikacji „dodatkowe”
w „www.drhumor.gdansk.pl”)

 

Franciszek Krzysiak

 

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.