Okazuje się bowiem, że Jacek Rostowski podczas debaty w Parlamencie Europejskim na temat kryzysu ostrzegł, że Europa nie przetrwa rozpadu strefy euro. Nie byłoby w tym pewnie nic zaskakującego, gdyby minister nie zacytował też "prezesa wielkiego polskiego banku", który miał mu powiedzieć, że obawia się wojny i "poważnie się zastanawia nad tym, by uzyskać dla dzieci zieloną kartę w USA".
Wypowiedź polityka koalicyjnego rządu PO-PSL wywołało istne polityczne tsunami. Zdaniem Mariusza Kamińskiego – „Taka wypowiedź jest skrajnie nieodpowiedzialna. Skompromitował się. Szkoda, że na arenie europejskiej, bo to też kompromitacja Polski” – twierdzi parlamentarzysta z PiS. Podkreśla jednocześnie – „Mam wrażenie, że to jest trochę leczenie kompleksów ze strony ministra Rostowskiego. We wszystkich kwestiach związanych ze strefą euro Polska stoi zupełnie z boku, dlatego minister chciał zabłysnąć. Skompromitował się. Szkoda, że na arenie europejskiej, bo to też kompromitacja Polski” – dodaje zbulwersowany polityk partii opozycyjnej.
Równie krytycznie o skandalicznej wypowiedzi ministra mówi też wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich. Polityk SLD uważa, że tą wypowiedzią naraził Polskę na niebezpieczeństwo. Podkreśla jednocześnie – „Taki człowiek nie zasługuje na to żeby skarbonkę w ręku trzymać, a co dopiero budżet państwa” - mówi Wenderlich. Domaga się również – „Prezydent powinien zwołać Radę Bezpieczeństwa Narodowego, wezwać tego człowieka i powiedzieć mu: "Panie magistrze Rostowski, pan powinien czym prędzej złożyć rezygnację" – twierdzi zirytowany tą wypowiedzią wicemarszałek.
Oczywiście rzecznik klubu parlamentarnego PO, Paweł Olszewski nie widzi w wypowiedzi ministra finansów nic skandalicznego, ba twierdzi nawet, że to była tylko taka luźna publicystyka poza meritum sprawy o której mówił Rostowski w PE. Wypowiedź ministra zaskoczyła koalicyjny PSL. Janusz Piechociński uważa, że premier powinien powiedzieć ministrowi, by ten "powściągnął język emocji".
W tej sytuacji nie pozostaje nic innego jak tylko powiedzieć, a „kury wam szczać prowadzać, nie politykę robić” jak mawiał Marszałek Józef Piłsudski. Polska ma mało problemów wewnętrznych ze względu na bierną politykę rządu? To jeszcze znalazł nam się poliglota Rostowski, co jeździ za nasze pieniądze po Europie i nas kompromituje!
Fiatowiec