Antonio Fabbri (na zdjęciu), prezes Denso Thermal Systems Polska, zwany kiedyś „Dobroczyńcą Roku” – tytuł nadany za działalność charytatywną w roku 2007. Niestety obecnie określany jest przez robotników w „swojej” firmie jako „złoczyńca”.
Przypomnijmy, jeszcze kilka lat temu prasa pisała o nim, że łamie bariery międzyludzkie i językowe. Podkreślano wtedy, że czas dzieli między pracę, rodzinę i tych, którym pomaga. Podobno lubi szybkie samochody i dobre jedzenie. Jednym słowem – Antonio Fabbri, nagrodzony w maju roku pamiętnego tytułem „Dobroczyńca Roku” dziś jest postrzegany znacznie inaczej.
Pracownicy w firmie Denso dziś w nim dobroczyńcy nie widzą. Postanowili walczyć o swoje prawa i godne płace. Obecnie trwa w spółce referendum strajkowe, a Solidarność rośnie w siłę. Mało tego rozrasta się jak gdyby przez pączkowanie, tworząc tym samym silną organizację związkową NSZZ Solidarność .
Zgodnie z obietnicą monitorujemy rozwój wypadków na bieżąco, tam gdzie dzieje się ludzka krzywda, wszędzie tam jesteśmy obecni, bo Fiatowiec ujawnia zawsze całą prawdę. Tak więc rok 2007 był dla Fabbriego rokiem uśmiechu, medialnego poklasku i dobrej miny - szkoda tylko, że do złej gry. Przecież już w 2008r. „Dobroczyńca z Neapolu” pozbawił środków do życia pracownika firmy, w której piastuje funkcję prezesa. Uczynił to tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
Pracownik podejmuje wyzwanie i rozpoczyna bronić własnych, niezbywalnych praw pracowniczych oraz swobód obywatelskich. Zgodnie z głosem serca występuje przeciw firmie Denso do Sądu Pracy. Rozpoczyna się długotrwały proces o czym informują media podkreślając, że pracownik Gruźla Mateusz został zwolniony w trudnym finansowo okresie – przed świętami Bożego Narodzenia i Nowym Rokiem.
Wskutek niedorzeczności zarzutów i obecności świadków proces wygrywa. Sąd wydał wyrok przywracający go do pracy, uznając wszystkie zarzuty pracodawcy za fałszywe. Jednak pracodawca nie dał za wygraną i złożył apelację. W ten sposób na kilka miesięcy pozbawił swojego pracownika środków do życia i potraktował go jak pospolitego przestępcę. Zrobił to po kilku latach rzetelnego i sumiennego wykonywania przez niego swoich obowiązków. Najbardziej uderzające jest to, że podłe zachowanie pracodawcy wynikło właśnie z reakcji na ową rzetelność pracownika! Postąpił tak wobec ojca dwojga dzieci związanego z ciężarną partnerką.
Rok 2008 jest rokiem obniżającym wiarę w Prezesa, jakoby był faktycznie tym który dzieli, rozdaje, pomaga, wspiera, czyniąc to z odruchu serca. Załoga produkująca podzespoły dla fabryki Fiat Auto Poland zostaje powiadomiona o braku wzrostu płacy spowodowanego rzekomym kryzysem w branży motoryzacyjnej. Kryzysu jednak nie było widać, załoga pozostała z kruchym budżetem, a firma wprowadzała nowe plany inwestycyjne, rozwijając się bez oznaki spadku zamówień, w blasku szklanych podłóg, na których nawet mucha nie ma prawa pozostawić własnej linii papilarnej.
Prezesa tytuł „Dobroczyńca Roku” wygasa, nadchodzący rok 2009 wprowadza wiele zmian w firmie Denso - powstaje m.in. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy ”Solidarność”. Warto przypomnieć, że inicjatorem powstania związku jest Mateusz Gruźla. Priorytetem nowo powstałego związku zawodowego jest bronić od początku do końca wszystkich praw pracowniczych i godności obywatelskiej.
Dla prezesa firmy jest to wyzwanie, rozpoczyna kolejną batalię, starając się udowodnić, że związek który powstał ma na celu inną wizję niżeli ta, o której mówi jej statut. Za pośrednictwem zatrudnionych pracowników zwanych "kadrą zarządzającą" stara się uzmysłowić załodze, że związek Solidarność jest w firmie niepotrzebny. Załoga ignoruje tych wszystkich, którym nie jest wstyd patrzeć w lustro, gdy się golą. Wybierają struktury Solidarności i budują związek w błyskawicznym tempie.
Pod pozorem walki z kryzysem nadchodzący rok 2010r. uzmysłowił dobitnie wszystkim pracownikom, że ich Prezes tak naprawdę nie jest taki jak o nim media piszą. Być może dzieli się w domach dziecka prezentami, kadrę własną obdarowuje „furmankami”, a pracownikom produkcyjnym raz w roku przekazuje tylko „wypasioną” włoską „pieczoną babkę” w formie ciasta "opłatka" Bożonarodzeniowego? Mało tego, kiedyś śmiał zejść do ludu pracy złożyć życzenia, dziś jest jednak odmiennego zdania ignorując załogę .
W tym też roku niejako w „nagrodę” zwalnia około 30 pracowników przed upalnym latem twierdząc, że stan pracowników w firmie jest zbyt duży i nie dla każdego praca się znajdzie.
Rozpoczynając rok 2011 przedstawiano firmę po kryzysie w obliczu sukcesu. Gołym okiem widać, że firma rozwija się tak szybko, jak owoce w ciepłych krajach. Powstaje nowa hala produkcyjna Denso w Tychach na ulicy Turyńskiej 100.
Interes idzie coraz lepiej, firma uzyskuje kolejne zlecenia wykonawcze podzespołów do nowego samochodu Lancia. Kapitał firmy w normie, przychodzi czas na podwyżki. Związki zawodowe składają żądania, postulaty zostają złożone już na początku roku. Jednak szefowie firmy milczą, nadchodzi miesiąc kwiecień, łaskawy prezes się budzi jak niedźwiedź ze snu i wysyła przedstawiciela dyrekcji zwanego Grzegorzem Piętka, do negocjacji. Nic dziwnego, że mamy maj, a porozumienia brak. Przecież Grzegorz Piętka - nadmieńmy syn dyrektora personalnego Fiat Auto Poland - nie chce słyszeć o postulatach załogi, bo ma wytyczne? O prowadzeniu dialogu ze związkami zawodowymi nie może być tym bardziej mowy. Ten „kolo” jawnie sobie kpi z żądania strony społecznej i propozycji podwyżki płac na rok 2011 w kwocie 500 zł równo dla wszystkich.
W tej sytuacji NSZZ „Solidarność” sprzeciwia się takim praktykom i oczekuje w spokoju na stanowisko Prezesa w tej kwestii.
Wtedy pojawia się stanowisko firmy dotyczące wzrostu płac na rok 20011r. Piętka wyskakuje z propozycją średniej podwyżki o 150 zł brutto oraz wprowadzeniem premii frekwencyjnej w wysokości 80 zł. To jednak w najmniejszym stopniu nie zaspokaja oczekiwań załogi.
Dlatego 20 kwietnia br. w spółce rozpoczął się spór zbiorowy na tle płacowym, pracownicy przystąpili do referendum, jak poinformował media przewodniczący związku Solidarność. Twierdzi, że na niektórych wydziałach, sądząc po listach, w referendum wzięło już udział ponad 90% załogi. Spór między dobroczyńcą z Neapolu a pracownikami narasta.
Niestety z bólem serca stwierdzam, że Prezes bagatelizuje głos załogi i zbywa go milczeniem. Coś jednak zaczyna się dziać, bo pojawiają się nerwowe ruchy i na dzień 9 maja przedstawiciel firmy Denso zaprasza do negocjacji Solidarność, być może zostanie postawiona wtedy kropka nad i …..
Z tego co ustaliliśmy, wyniki referendum zostaną ogłoszone 10 maja. Tym samym pracownicy podejmą decyzję, jaki w roku 2011 nadać prezesowi tytuł … Niech ta wizja trzech lat prezesowi uświadomi że:
„Nawet najbardziej żałosny człowiek nie zasługuje na pogardę i brak szacunku ze strony innych ludzi„
Pracownicy Denso nie zostaną sami, od dziś Fiatowiec wkracza do medialnej gry. Już niebawem ustalimy wspólną manifestację społeczną, pod nazwą „Przełammy Barierę Strachu”. Przecież my znamy angielski i wiemy kto jest szefem koncernu odpowiedzialnym za Europę.
To nie straszenie, ale przypomnienie, że zostanie o wszystkim co się wyprawia w Tychach powiadomiony Shigehiro Nishimura (na zdjęciu), DENSO CEO & President European Region. Czas przerwać zmowę milczenia wokół tej firmy.
Warto też przypomnieć słowa o pracy Błogosławionego Jana Pawła II. http://www.youtube.com/watch?v=ahv8P0Po8uA Fiatowiec
mPolska24
