Przed tyską fabryką Fiat Auto Poland odbył się wiec protestacyjny pod hasłem „Kocham firmę, ale chcę podwyżkę”. Od poniedziałku zakładowa Solidarność rozdaje pracownikom plakietki z takim napisem oraz z logo związku. 10 marca w FAP rozpoczął się spór zbiorowy. Związkowcy domagają się podwyżki płac dla wszystkich pracowników.
Część pierwsza relacji filmowej z wiecu protestacyjnego zorganizowanego 31.03.2011r.
http://www.youtube.com/watch?v=7MccWnRc9-gDominik Kolorz, szef Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności zwrócił uwagę, że pracownikom Fiata, który to w ostatnich latach bił wszelkie rekordy produkcji, należy się rekompensata gwałtownego wzrostu kosztów utrzymania. Wyraził nadzieję, że uda się osiągnąć porozumienie przy negocjacyjnym stole zwłaszcza, że w innych spółkach motoryzacyjnych w naszym regionie takich, jak np. Isuzu czy Opel pracownicy zdołali wywalczyć podwyżki wynagrodzeń. Nowy sternik panny "S" w regionie Śląsko-Dąbrowski zapowiedział - "W innym przypadku na następny wiec przyjedziemy znacznie większą grupą" - podkreślał Dominik Kolorz.
Część druga relacji filmowej z wiecu protestacyjnego zorganizowanego 31.03.2011r. http://www.youtube.com/watch?v=enP8VbXL34UW akcji protestacyjnej wzięło udział przeszło 1000 pracowników. Od początku tygodnia związkowcy rozdają pracownikom plakietki z napisem: „Kocham firmę, ale chcę podwyżkę” oraz z logo związku. Jak podkreśla przewodnicząca MOZ NSZZ Solidarność FAP - "Plakietki rozchodzą się jak świeże bułeczki. Przypinają je wszyscy pracownicy, bez względu na to czy są członkami naszego związku, czy też nie" - relacjonuje Wanda Stróżyk.
Solidarność w FAP domaga się 500 zł podwyżki dla każdego pracownika oraz zmiany sposobu wyliczania premii efektywnościowej. W odpowiedzi na postulaty związkowców kierownictwo spółki proponuje wzrost wynagrodzeń średnio o 150 zł oraz utworzenie kolejnej miesięcznej premii produkcyjnej w kwocie 60 zł brutto od 1 czerwca. Od 10 marca w zakładzie trwa spór zbiorowy.
Zakonspirowany Dziennikarz