Po raz kolejny 31 marca o godzinie 14.00, przed fabryką Fiata w Tychach odbył się wiec protestacyjny. Związkowcy z Solidarności i pracownicy domagali się 500 zł wzrostu wynagrodzeń. Działacze zakładowej Solidarności rozdawali pracownikom plakietki z napisem „Kocham firmę, ale chcę podwyżkę”.
Jak stwierdziła szefowa panny "S" w tyskim Fiacie - "Plakietki cieszą się ogromnym zainteresowaniem w fabryce wśród pracowników. Zamówiliśmy pierwotnie 400 przypinek, ale po 30 min. pierwszej zmiany 29 marca nie została nam ani jedna. Przypinają je wszyscy pracownicy, bez względu na to czy są członkami naszego związku, czy też nie. Ci, dla których zabrakło plakietek, przychodzili do nas i dopytywali się o nie. W związku z tym w dniu dzisiejszym rozdaliśmy kolejną partię na wiecu tych przypinek" - mówi Wanda Stróżyk.
Solidarność w FAP domaga się 500 zł podwyżki dla każdego pracownika oraz zmiany sposobu wyliczania premii efektywnościowej podkreślała na wiecu przewodnicząca Solidarności w FAP. Niestety w odpowiedzi na postulaty związkowców kierownictwo spółki proponuje wzrost wynagrodzeń średnio o 150 zł oraz utworzenie kolejnej miesięcznej premii produkcyjnej w kwocie 60 zł brutto od 1 czerwca. Stróżyk powiedziała do zebranych - "Zależy nam również na tym, aby podwyżka została włączona do podstawy wynagrodzenia. Obecnie najniższa stawka podstawowa w Fiacie wg Tabeli Minimalnych Płac Gwarantowanych jest niższa od płacy minimalnej" - tłumaczyła przewodnicząca Solidarności.
Jednocześnie mówiła do pracowników, że wiec jest również wyrazem protestu pracowników FAP przeciwko postawie zarządu spółki w negocjacjach ze stroną społeczną. Poinformowała zebranych przed fabryką robotników oraz licznie przybyłe media o tym, że - "Zarząd utrudnia prowadzenie sporu zbiorowego, nie podpisuje protokołów z negocjacji, nie chce podpisać protokołu rozbieżności, uniemożliwiając w ten sposób rozpoczęcie mediacji. Nie udostępniono nam również list pracowników niezbędnych do przeprowadzenia referendum strajkowego. Sytuacja jest naprawdę niebywała. Nie rozumiem jak tak ogromna firma jak Fiat może sobie pozwolić na takie lekceważenie dialogu społecznego i własnych pracowników" - mówiła z dezaprobatą Wanda Stróżyk.
Obecny na wiecu Dominik Kolorz, nowo wybrany szef Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności powiedział - "Wam pracownikom Fiat Auto Poland szczególnie należą się podwyżki, bo jesteście perłą w koronie polskiej oraz europejskiej motoryzacji. Nie może tak być, że ludzie pracy generują tylko zyski dla koncernu, a żyją jak nędzarze, gdy w tym kraju wszytko jest tak strasznie drogie". Podkreślał jednocześnie - "Jeśli dojdzie do tego, że będziecie musieli zastrajkować to my Was nie zostawimy samych i będziemy Was wspierali nie tylko my jako szefowie regionalnych struktur Solidarności, ale przyjadą protestować z Wami Górnicy, Hutnicy, Pielęgniarki i Nauczyciele, bo My umiemy pokazać co oznacza prawdziwa Solidarność!" - oświadczył zebranym Dominik Kolorz.
Marcin Tyrna, przewodniczący Regionu Podbeskidzie stwierdził - "Jestem tu z Wami nie po raz pierwszy na tym placu, ale zapewne i nie po raz ostatni, bo walka o godność pracowniczą i płacę nigdy się nie kończy. Jednak apeluję do Was byście byli razem w imię Solidarności".
Wiec zakończył Sławomir Ciebiera, v-ce przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, który kolejny raz podkreślił Solidarność z pracownikami i obiecał wsparcie w walce o postulaty zakładowych struktur panny "S" w tyskim Fiacie.
W wiecu protestacyjnym brali udział szefowie innych central związkowych z tyskiego Fiata czyli z Sierpnia'80 oraz Solidarności im. ks. Popiełuszki, a Żelaznych braci z Metalowców jak zwykle zabrakło wśród zdeterminowanej załogi przed polską fabryką Fiata w Tychach.
Więcej już niebawem w relacji filmowej zrealizowanej przez NTV Fiatowiec, a na razie możecie zobaczyć jak było poprzednim razem przed bramami Fiata w Tychach(TUTAJ).
Fiatowiec
mPolska24
