Godz.17.00 przed Urzędem Rady Ministrów w Warszawie cisza. Tylko sznur samochodów w Al. Ujazdowskich zaświadcza, że Warszawa nie śpi.Zmarznięte gołębie usiadły wysoko na drzewach, zrywają się do lotu,jakby coś wyczuwały, kołują i siadają ponownie obserwując siedzibę rządu.
Wejścia do gmachu pilnuje trzech żołnierzy w panterkach i rozmawiając obserwują okolice. Przed osiemnastą stopniowo zaczynają gromadzić się ludzie. Przyjeżdżają z flagami, transparentami, jest duży Krzyż z fotografiami Gen. A. Błasika i kpt. A. Protasiuka, podłączany jest sprzęt nagłaśniający.
Protest zorganizowało Stowarzyszenie Solidarni 2010 - wobronie wolności słowa, w obronie niezależnych dziennikarzy, którymzamyka się usta, likwiduje programy. Hasła "Stop cenzurze", "Precz zcenzurą", "Stop represjom niezależnych dziennikarzy", "MedialnaPO-licja" - mówią same za siebie.
Protestujący nie zapomnieli o ofiarach Smoleńska – na plakatach i głosem wyrażają swoje żądania. Żądamy prawdy – słychać wielokrotnie. W oczy rzuca się transparent ze zdjęciem premiera na nartach, podpisany KATASTROFA.
Po krótkim zagajeniu przez organizatorów, głos zabrali kolejno : B. Wildstein, J. Pietrzak, A. Melak, J. Pospieszalski, M. Król i na koniecEwa Stankiewicz.
Mówili o wolności słowa, wolnych mediach wdemokracji i dziękowali zgromadzonym za przybycie i poparcie. Zgromadzeni minutą ciszy uczcili pamięć ofiar Smoleńska, po wystąpieniu Jana Pietrzaka, wspólnie z nim odśpiewali „Żeby Polskabyła Polską”.
Jan Pietrzak zakończył swoje wystąpienie dowcipem :
- po czym poznać, że Tusk kłamie?- po tym, że otwiera usta.
Protest zakończono hepeningiem. Zobaczyliśmy dziennikarzy (przebrani aktorzy), którym zamknięto lub zamyka się usta i tytuły programów, które porwane leciały do pudła z nalepką "ocenzurowano", trzymanego przez Cenzorów w maskach B. Komorowskiego i D. Tuska.
Zaczął siąpić deszcz, pokazały się parasole.
Zastanawiające są dwie sprawy – kompletny brak zainteresowania mediów. Owszem, dużo osób robiło zdjęcia, ale kamera telewizyjna była jedna. To dziennikarze stacji TVN filmowali protest, chowając jednocześnie mikrofon – widać było, że czują się zażenowani. Może czuli także, że powinni stać po drugiej stronie? Ale to są tylko moje domysły.
I druga sprawa warta odnotowania. Wiek protestujących. W zasadzie można powiedzieć (z niewielkim błędem), że protestujący to dwie grupy wiekowe. Grupa ludzi młodych do 30-35 lat i druga grupa (a może pierwsza) to ludzie po 50-55 roku życia (stara, dobra solidarność, ludzie pamiętający i wychowani w PRL-u). Brak natomiast protestujących 40-latków. Ciekawe i smutne.
Nie widzą, nie słyszą? Wstyd im za wybory?
Jak mówiły nasze babcie - "Ludzka rzecz błądzić, a diabelska w błędzie trwać."
Z głębi dziejów, z krain mrocznych,
Puszcz odwiecznych, pól i stepów,
Nasz rodowód, nasz początek,
Hen od Piasta, Kraka, Lecha.
Długi łańcuch ludzkich istnień
Połączonych myślą prostą.
Żeby Polska, żeby Polska!
Żeby Polska była Polską!
Wtedy, kiedy los nieznany
Rozsypywał nas po kątach,
Kiedy obce wiatry grały,
Obce orły na proporcach-
Przy ogniskach wybuchała
Niezmożona nuta swojska.
Żeby Polska, żeby Polska!
Żeby Polska była Polską!
Zrzucał uczeń portret cara,
Ksiądz Ściegienny wznosił modły,
Opatrywał wóz Drzymała,
Dumne wiersze pisał Norwid.
I kto szablę mógł utrzymać
Ten formował legion, wojsko.
Żeby Polska, żeby Polska!
Żeby Polska była Polską!
Matki, żony w mrocznych izbach
Wyszywały na sztandarach
Hasło: "Honor i Ojczyzna"
I ruszała w pole wiara.
I ruszała wiara w pole
Od Chicago do Tobolska.
Żeby Polska, żeby Polska!
Żeby Polska była Polską!
Słowa Jan PietrzakMuzyka Włodzimierz Korcz
Zdjęcia z archiwum własnego
Fotel Bujany