Poczytałem bloga i hmmm… Pan Rajmund Pollak bardzo trafnie jak również rzeczowo opisał oraz ocenił skuteczność działań wszystkich liderów związkowych. Przypomnę, że już wcześniej wielokrotnie o tym pisaliśmy. Ale nie to jest ważne, kto pisze, ważne, że nie wszystkim to zwisa.
Pragnę dodać kilka moich spostrzeżeń, odnośnie ostatnich wydarzeń (zmniejszona premia efektywnościowa, nagroda świąteczna i chyba jeszcze trzecia transza za soboty zbiorowe oraz durne ankiety dyrekcji). Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, dlaczego podsuwają nam dziwne ankiety czy jak to inni nazywają, SONDAŻE?
Ja to nazywam DEKLARACJA BEZWZGLĘDNEJ LOJALNOŚCI, nawet wówczas, gdy działa to na naszą szkodę. Taka sonda daje dyrekcji informację, ilu i kogo można rolować, to cenna informacja. Dla naszego wspólnego dobra na przyszłość, nigdy niczego nie deklarujmy, ani na tak, ani na nie. Bo co to za SONDA imię nazwisko itd.?
Z jednej strony jest tak, że ludzie po prostu się boją o pracę, dlatego wolą się nie narażać. Jednak jak już się nieraz przekonali ich bierność dodaje pracodawcy odwagi, do tego, aby jeszcze bardziej rżnąć bezkarnie pracownika. Przecież pracodawca wyznaje jedną zasadę, ,,JAK KOŃ DOBRZE CIĄGNIE TO MU JESZCZE TRZEBA Z BATA PRZYŁOŻYĆ, MOŻE POCIĄGNIE WIĘCEJ". A jak go już wycieńczą to i tak go przeznaczą na rzeź.
Ankietami swego głównego celu dyrekcja nie osiągnęła, choć byli tacy, którzy deklarowali, że wezmą urlop bezpłatny na czas postoju. Czy, aż tak dobrze zarabiają, że stać ich na to?
Jest również inna grupa pracowników i LIDERÓW związkowych. To ci, którzy tęsknią za zbiorowymi sobotami. Dziwi bierna postawa Związków? Byłoby dobrze, aby nasi związkowcy zrobili prawdziwy sondaż z takimi, np. pytaniami?
1. Jak oraz która organizacja związkowa ma nas reprezentować?
2. Czy chcesz być zmuszany do pracy w wolne soboty bez prawa odmowy?
To tylko dwa przykłady, ale tę sondę można poszerzyć lista jest otwarta.
Niech panie i panowie liderzy związkowi PAMIĘTAJĄ, gdy będą kolejny raz na odwal się podpisywać kolejne porozumienie o ilości nadgodzin do przepracowania w soboty. Nie zgadzamy się, by znowu nabito ICH I NAS w butelkę. Nie mają, bowiem moralnego prawa niczego nowego podpisywać, dopóki dyrekcja nie wywiąże się z zaległych zobowiązań.
Zawsze można odwołać się do kodeksu pracy tam jest zapisane, że pracodawca może zmusić pracownika do przepracowania 80 godz. nadliczbowych w roku, lub jak dyrekcja zamierza umożliwić wybranie dnia wolnego za sobotę, bo to, że się należy także tam jest zapisane. To trzeba to pracownikom uświadomić, bo dyrekcja balansuje w tym temacie po cienkiej lince. I ciekawe, co by było gdyby musieli za trzy lata do tyłu oddać te dni? Za pracę w dniu wolnym od pracy należy się wynagrodzenie i dzień wolny tak stanowi kodeks.
Czy panie i panowie liderzy związkowi nie chcą czy nie wiedzą o tym?
Nie chcemy żadnych porozumień bez uzgodnienia z nami. Żeby coś zyskać trzeba najpierw stracić, to się tyczy wszystkich wystraszonych i skołowanych. Nie dajcie sobie zamydlić oczu zbiorowymi sobotami.
PRACOWNIK
mPolska24
