Ile nagrody na święta?

Brak podpisu jednej organizacji związkowej – która wbrew swojej nazwie nie powstała ani w sierpniu, ani też w roku ’80 – pod porozumieniem wydłużającym okres rozliczeniowy, czego na początku lata sama się domagała, zostało wykorzystane przez dyrekcję do zablokowania wszelkich rozmów na tematy związane z wynagrodzeniami. Dotyczyło to również kwoty nagrody z okazji Bożego Narodzenia, której wysokość układ zbiorowy uzależnia od „oceny sytuacji ekonomicznej spółki”. Jednocześnie zaczęły się pojawiać pogłoski, że nagroda ma być poważnie zmniejszona, gdyż przychody FAP ze sprzedaży maleją. Załoga miałaby zatem zapłacić za spadający kurs euro, na który nie ma żadnego wpływu! Aby przeciąć spekulacje i przywrócić dialog społeczny, Solidarność FAP opierając się na zapisach zakładowego układu zbiorowego pracy (ZUZP) wystąpiła o pilne zwołanie Komisji Konsultacyjnej FAP i ustalenie wysokości nagrody świątecznej. Domagamy się również rozmów w sprawie niekorzystnych rozwiązań płacowych forsowanych od kilku miesięcy przez dyrekcję. Ich skrajnymi przykładami było realne zaniżenie premii efektywnościowej za rok 2009 oraz wstrzymanie wypłaty III transzy nagrody rocznej, będącej integralną częścią porozumienia płacowego zawartego w lutym 2010.

Pamiętając o tym wszystkim i opierając się na danych dostępnych w prasie ekonomicznej i motoryzacyjnej – mówiących m.in. o cały czas wysokim poziomie produkcji i sprzedaży – oczekujemy, że tegoroczna nagroda z okazji Świąt Bożego Narodzenia będzie nie tylko nie niższa niż w roku ubiegłym, ale również będzie uwzględniać (rekompensować) skandalicznie zaniżoną premię efektywnościową. Solidarność wielokrotnie zwracała uwagę, że niski wskaźnik efektywności (58,5 proc.) wynikał z bilansowych pozycji, na które pracownicy nie mają żadnego wpływu, a obniżenie premii w sytuacji, gdy w roku ubiegłym załoga FAP wyprodukowała największą liczbę samochodów w historii zakładu, a spółka zanotowała prawie 29 proc. wzrost przychodów nie mogło być odebrane inaczej niż jak wyzysk.

Jednocześnie oczekujemy od dyrekcji jasnego określania stanowiska w sprawach bieżących, niosących – jak w przypadku ponad tygodniowego postoju – konsekwencje dla wszystkich zatrudnionych. Brak rzetelnej informacji w sytuacji panujących od dłuższego czasu ciągłych niedomówień, sprzecznych komunikatów oraz zwykłych, czyli z łaciny ordynarnych, plotek w żadnym wypadku nie służy dialogowi społecznemu, na którym powinno opierać się rozwiązywanie wszelkich problemów. Tymczasem brak jednoznacznego stanowiska dyrekcji tak w sprawach finansowych (nagroda świąteczna, trzecia transza nagrody rocznej), jak i organizacji czasu pracy prowadzi tylko do niepotrzebnego eskalowania emocji wśród pracowników.

(red)