Pitagoras twierdził – „Milcz, albo powiedz coś takiego, co jest lepsze od milczenia” – w tym wypadku odnosi się to w całej rozciągłości do Pani posłanki. Stwierdzenia Sobeckiej, są objawem totalnej ignorancji wobec talentu i tego co stworzył Czesław Miłosz. Może moje przemyślenia nie są zbyt odkrywcze, ale sądzę, że są na tym portalu specjaliści i dosadnie wykażą jak wielką głupotą wykazała się posłanka krytykując propozycję by rok 2011 był Rokiem Czesława Miłosza.
W przyszłym roku będziemy obchodzili 100 rocznicę urodzin poety. W związku z tym uroczyste obchody urodzin Miłosza zostały wpisane do kalendarium rocznic obchodzonych przez UNESCO. Jest już wiadomo, że „Rok Miłosza” świętowany ma być nie tylko w Polsce, ale też na Litwie, w USA, we Francji, w Chinach, Indiach, Izraelu, Rosji i w innych krajach. Jednak tylko polska posłanka Anna Sobecka wnosi zastrzeżenia w tej sprawie.
Uważa bowiem – „Miłosz obrażał Polaków. Książki Miłosza pełne są różnorakiej pogardy wobec Polaków. Szydzi ze wszystkich warstw społecznych. Wielką obelgą jest insynuacja Miłosza, że jakoby w Polsce panował analfabetyzm, a chłopi to są ohydni, śmierdzący głupcy, których trzeba nauczyć myśleć. To jest w "Zniewolonym umyśle", wydanie z Krakowa z 1990 roku, na stronie 293” - mówiła podczas obrad sejmowej komisji kultury Sobecka.
Dodawała także – „Miłosz szydzi też z polskich robotników wyjeżdżających za granicę w poszukiwaniu pracy, nazywa ich pogardliwe "szczuropolakami". Najbardziej, najbrutalniej, perfidnie zbezcześcił Polaków, pisząc: "Polak musi być świnią, ponieważ Polakiem się urodził" – stwierdzał parlamentarzystka.
Sobecka jest przekonana, że Miłosz szydził z polskiego katolicyzmu, bo – „Krucyfiks - największą świętość - nazwał próchnem, pisząc tak - "Krucyfiks chwalisz, bo tak ci bezpiecznie. Drewno masz w ręku, a w tym drewnie próchno. Pacierze mruczysz, ale strachem cuchną" – podkreślała w sejmie posłanka.
Powiem Wam szczerze, że mi ręce opadły i nie wiem czy mam się śmiać czy płakać z tego powodu iż poseł Sobecka totalnie się wygłupiła, bo jak można w taki sposób mówić o Czesławie Miłoszu, poecie, laureacie nagrody Nobla. To jakieś pomieszanie z poplątaniem, albo brak wiedzy i wybiórcze traktowanie tego co stworzył Miłosz. Boże chroń nas przed takimi ignorantami, bo przyjdzie nam kiedyś zapłacić za takie wypowiedzi.
Co Wy o tym sądzicie? Może to mnie się tylko udzieliło i ze mną jest coś nie tego? Czy nie jest to objaw paranoi? Może uważacie, że to pani poseł Anna Sobecka ma rację?
Fiatowiec