Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Bić mohera każdy może...?

Przeczytałam tekst Blogera Fiatowca, jak również całą dyskusję z Polonka54. Piszę to z premedytacją i jeszcze raz podkreślam czytałam kilkakrotnie całość, by nikt nie miał wątpliwości. Spytacie może dlaczego? Przynależność do moherowego braterstwa po prostu zobowiązuje.

Przeczytałam tekst Blogera Fiatowca, jak również całą dyskusję z Polonka54. Piszę to z premedytacją i jeszcze raz podkreślam czytałam kilkakrotnie całość, by nikt nie miał wątpliwości. Spytacie może dlaczego? Przynależność do moherowego braterstwa po prostu zobowiązuje.

Szeryf po krzyżen

Czego dowiedziałam się z tej namiętnej dyskusji? Fiatowiec odniósł się do wypowiedzi W. Frasyniuka, którą można określić jako niekulturalną, judzącą, bo przecież – „takich słów publicznie nie powinien wypowiedzieć, więcej powinien dawać przykład, a nie równać się z rozhisteryzowaną częścią ulicy” – pisze Polonka54.


W dodatku ten haniebny występ puścili w TVN, stacji cieszącej się ogromną oglądalnością, z misją kształtowania postaw obywatelskich, można powiedzieć wręcz guru: młodych, wykształconych z dużych miast. I już pierwszy komentarz Polonki 54 zaczął pachnieć… strachem, strachem tak przejmującym, że postanowiła W. Frasyniukowi, legendzie opozycji antykomunistycznej, odebrać prawo głosu. A dlaczego?

Odpowiedź jest prosta - „sami "solidarni" dawno już zapomnieli o CELACH, o które walczyli” – twierdzi Polonka54. W tej kwestii tu całkowicie się zgadzam „solidarni” dawno zapomnieli, a mimo to okupują poczytne gazety i czasopisma, najpopularniejsze programy telewizyjne, co jest zagrożeniem dla spokoju i dobra naszej kochanej ojczyzny. I jeszcze ta wstrętna ulica znowu krzyczy, a przecież wszyscy wiemy, że akurat nie zawsze ma rację – komentuje Polonka54.

Ta wstrętna ulica, która mimo, w końcu wydukanego apelu „pomożecie”, dalej czytamy w komentarzu Polnki54 – „pokazuje publicznie swoje oburzenie, jaka to WŁADZA jest nie halo. A przecież powinna zakasać rękawy i trochę pomóc tej Władzy? Dać coś od siebie? A nie tylko żądać i żądać, krzyczeć i krzyczeć?„ - i tu się całkowicie z Polonką54 zgadzam.

Powinna i na pewno pomoże, na pewno będzie pracować w pocie czoła, aby władzy pomóc. Potrzebuje tylko czasu, na oswojenie się z myślą, że jednak ta zielona wyspa, z dumą prezentowana przez Kandydata na Prezydenta B. Komorowskiego, podczas debaty prezydenckiej (kto jeszcze o tym pamięta, a było to 1.5 miesiąca temu ) okazała się być szkodliwym, obliczonym na przejęcie władzy KŁAMSTWEM.

Okazuje się, że ktoś zapomniał o ideach „Solidarności” czy się pod nie podszywa? Tak zatoczyliśmy koło, na własne życzenie. Dopuściliśmy do władzy ludzi, którzy nie szanują obywateli, gorzej nie szanują własnych wyborców. Ludzi, którym przeszkadza krzyż (po wygranej) a w czasie kampanii na wyścigi dają się pokazywać w kościołach, na procesjach, w pełnym modlitewnym skupieniu.

Teraz przejdę do sprawy tablicy upamiętniającej śmierć Prezydenta RP i pozostałych pasażerów feralnego lotu. A tu znowu wspomnienia: te wszystkie zapowiedzi, że podczas kampanii wyborczej PiS będzie zawłaszczał katastrofę smoleńską , te wszystkie słowa oburzenia, że nie tylko członkowie moherowej partii zginęli i należy szanować pamięć pozostałych pasażerów.

I co dostaliśmy w zamian. Ukradkiem powieszoną tablicę (komuś się chyba czasy konspiry przypomniały), całkowite zignorowanie rodzin poległych, kolegów z Platformy Obywatelskiej. Celowo nie wymieniam pozostałych, bo wszystko wskazuje na to, że nie zasłużyli oni nawet na pamięć. Odwetem w komentarzu Blogerki na cuchnącą sprawę uhonorowania ofiar katastrofy, jest krzyż … taki mały… który wisi w sali obrad sejmowych. Nie będę tego komentować, gdyż nie bywam na tej Sali i jest mi obojętne czy ten krzyż tam wisi, czy go ktoś zdejmie. Ale chciałabym mieć możliwość przechadzając się Krakowskim Przedmieściem, przez następne 5 lat, nie patrzeć ze wstrętem na Pałac Prezydencki.

Jednak Fiatowiec nadal nie daje się przekonać, jego zwoje mózgowe zamienione na kłębki moherowej wełny nie przyjmują tak oczywistych argumentów Polanki54. Musi zatem, w końcu, paść ten koronny argument : rację ma ten kto rządzi(sic!). Z takim argumentem rzeczywiście trudno polemizować. Można tylko być zdziwionym, że znowu deklaracje o prezydenturze dla wszystkich Polaków „z całej Polski” tak łatwo wyrzucono za węgieł, a wszystkie postulaty mające na celu przypomnienie tej jednej, obietnicy wyborczej sprowadzić do krzyku motłochu, który teraz wykorzystuje krzyż do eskalacji konfliktu. A przecież „Zgoda buduje bo Polska jest najważniejsza” Niezły chwyt marketingowy prawda?

I teraz ostatni wpis Polonka54.. Żadne racjonalne, oświecone argumenty do Fiatowca nadal nie docierają, nawet ten ostateczny o większości, która rządzi. Co by tu zrobić? Aha, jest, mam, zaraz napiszę…..

I tu następuje taki słowotok:

„Porównując obie sytuacje to myślę, że zainteresowane strony są kwita. Tak jedna jak i druga udowodniły, że nie mają pojęcia o dyplomacji, a co dopiero o polityce. Mądrość polega na tym, by umieć rozwiązywać konflikty i nieporozumienia. Polega też na tym, by umieć zaakceptować takie decyzje, które się nam nie podobają.”

Nie będę tego komentować, bo jest to dosyć żenujące w sytuacji, gdy najpierw odmawiano ludziom prawa głosu, gdy walka o krzyż wynikła z kolejnej gafy, wtedy już Prezydenta, gdy nie próbowano w ramach dyplomacji zażegnać tego konfliktu a wręcz widać, że jest on bardzo na rękę Rządowi. A skoro obecni rządzący nie mają pojęcia o polityce i dyplomacji, może powinni odejść w ciszy i spokoju. Bo ulica może nie mieć racji, bo ulica jest moherowa, bo to nie ulica rządzi.


Niśka

Źródło: tekst przysłany e-mailem do redakcji bloga pracowniczego.

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.