Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

ROZBIJACZE

Czy zatem warto wstępować do organizacji, która nic nie może, gdyż przede wszystkim nie chce móc, a nawet nie stara się zapewnić pracownikom spółek silnikowych zasad wynagradzania obowiązujących w FAP? Która godzi się na zapisy ZUZP, praktycznie likwidujące premię efektywnościową oraz kompletną dowolność w awansach i przeszeregowaniu. Nie widzi jednocześnie nic złego w tym, że inaczej naliczane mają być dodatki za nadgodziny na trzeciej zmianie dla fizycznych oraz umysłowych.

Czy zatem warto wstępować do organizacji, która nic nie może, gdyż przede wszystkim nie chce móc, a nawet nie stara się zapewnić pracownikom spółek silnikowych zasad wynagradzania obowiązujących w FAP? Która godzi się na zapisy ZUZP, praktycznie likwidujące premię efektywnościową oraz kompletną dowolność w awansach i przeszeregowaniu. Nie widzi jednocześnie nic złego w tym, że inaczej naliczane mają być dodatki za nadgodziny na trzeciej zmianie dla fizycznych oraz umysłowych.

Zamieszanie z układem zakładowym (ZUZP) w Fiat Powertrain Technologies, wśród którego licznych artykułów trudno znaleźć zapisy korzystne dla załogi kolejny raz pokazało jak ważna jest związkowa solidarność oraz silna reprezentacja pracownicza. Oczywiście pracodawcy dobrze o tym wiedzą, dlatego zawsze starają się hołubić małe organizacje związkowe. Zwłaszcza, gdy te nie mają struktur ogólnopolskich, a w skrajnych przypadkach sami takie związki tworzą.

Istnienie „żółtych” – jak je nazywają na zachodzie Europy – związków zawodowych praktycznie gwarantuje, że dyrekcja przeforsuje swoje pomysły. Brak solidarnego stanowiska związkowego zazwyczaj sprawia, że w majestacie prawa może nie liczyć się z interesami załogi.

Doskonale widać to na przykładzie nadgodzin. Dwie, nadzwyczaj zgodne, organizacje związkowe natychmiast przystały zarówno na propozycję podniesienia w tym roku limitu godzin nadliczbowych w Fiat GM Powertrain do 350, jak i na umieszczenie w ZUZP FPT zapisu pozwalającego na stałe zwiększenie (do 380) nadgodzin, co po odliczeniu przerw urlopowych oznacza w praktyce zgodę na sześciodniowy tydzień pracy. Zadbano zatem o nadzwyczajne potrzeby pracodawcy – gdyż zgodnie z prawem tylko one usprawiedliwiają pracę w nadgodzinach – zapominając całkowicie o sprawiedliwym wynagrodzeniu pracownikom dodatkowego wysiłku.

Solidarność, jako warunek podniesienia limitu nadgodzin domagała się w obu spółkach takich samych zasad płacenia za „zbiorowe soboty”, jakie obowiązują w Fiat Auto Poland., czyli wprowadzenia 50 zł dodatku za każdą sobotę przepracowaną w nadgodzinach oraz płatnego dnia wolnego za cztery z rzędu robocze soboty. Słowem domagaliśmy się we wszystkich fiatowskich firmach jednakowego traktowania osób pracujących w nadgodzinach. Niestety jako, że niektóre organizacje związkowe miały inne zdanie to mamy proponowaną przez dyrekcję liczbę nadgodzin, tylko gorzej płatnych. Interes niczym imć Zabłockiego na handlu mydłem. Takie jednak zazwyczaj są skutki braku solidarności.


Nie wnikając w powody takiego, a nie innego zachowania części organizacji związkowych oraz ich pełnej akceptacji dla wszelkich dyrekcyjnych propozycji każdy zatrudniony powinien rozważyć, czy jakiekolwiek korzyści – nawet tylko teoretycznie – może mu przynieść takie postępowanie. Co takiego ugodowa na granicy kapitulanctwa organizacja zakładowa może zaoferować pracownikom, czego nie wywalczy silny liczebnie i organizacyjnie związek zawodowy?

Czy zatem warto wstępować do organizacji, która nic nie może, gdyż przede wszystkim nie chce móc, a nawet nie stara się zapewnić pracownikom spółek silnikowych zasad wynagradzania obowiązujących w FAP? Która godzi się na zapisy ZUZP, praktycznie likwidujące premię efektywnościową oraz kompletną dowolność w awansach i przeszeregowaniu. Nie widzi jednocześnie nic złego w tym, że inaczej naliczane mają być dodatki za nadgodziny na trzeciej zmianie dla fizycznych oraz umysłowych. Dla tych drugich rzecz jasna korzystniej, co ma mniej więcej tyle wspólnego ze sprawiedliwością, co uznawanie części bramek ze spalonego w piłce nożnej.

Odpowiedź na te pytania jest prosta – nie. Dlatego każdy, kto chce mieć realny wpływ na swoje warunki pracy i wynagrodzenie powinien wstępować do silnego związku zawodowego, dla którego zawsze najważniejszy jest interes załogi oraz obrona praw pracowniczych. Takim związkiem jest NSZZ Solidarność.


Wanda Stróżyk
przewodnicząca MOZ NSZZ Solidarność FAP

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.