Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Przepis na człowieka

Nie istnieje gen przemocy, dobroci, lewicowości czy konserwatyzmu, ale kształtowanie człowieka to proces złożony – oprócz rodziców, genów jest jeszcze środowisko rówieśnicze. Jest więc możliwe, iż dobrzy rodzice mają czasami złe dzieci, chociaż to nie ich wina.

Nie istnieje gen przemocy, dobroci, lewicowości czy konserwatyzmu, ale kształtowanie człowieka to proces złożony – oprócz rodziców, genów jest jeszcze środowisko rówieśnicze. Jest więc możliwe, iż dobrzy rodzice mają czasami złe dzieci, chociaż to nie ich wina.
Tylko 27 proc. kobiet, które mają od 30 do 34 lat chciałoby mieć dziecko (kolejne lub pierwsze), a wśród starszych, po 35. roku, chęć na potomstwo jeszcze bardziej spada i ogranicza się do 8 proc – wynika z badań CBOS. Mężczyźni z tych samych grup wiekowych przed dziećmi aż tak się nie bronią, jednak tylko ich pragnienia nie wystarczą, bo w tym wypadku, jak rzadko, ważne jest, „żeby dwoje chciało naraz”.

Jazda bez trzymanki

W wychowaniu, tak jak w wielu dziedzinach społecznych, są obowiązujące trendy i mody. Niegdyś biblią wykształconych i nowoczesnych rodziców była książka Benjamina Spocka, zaś kilka lat temu przyszła do nas moda na naturalność, objawiająca się m.in. publicznym karmieniem piersią, bez względu na okoliczności i miejsce. W każdej księgarni książki o wychowaniu dzieci zajmują poczesne miejsce, ale rodzicom wcale to sprawy nie ułatwia – wychowywanie jest jazdą bez trzymanki. Co robić, by dziecko wyrosło na porządnego, szczęśliwego człowieka? Szukanie odpowiedzi na te i podobne pytania jest dla rodziców sprawą kluczową, bo obowiązująca wykładnia psychologii rozwoju, która narodziła się w USA w latach 50. przyjęła jako pewnik, że to rodzice mają decydujący wpływ na dziecko. I chociaż pionierka tych badań prof. Eleonor Maccoby przyznała po 34 latach, że ich wyniki były tak nieistotne (sprawdzano, jak na różnice w zachowaniach dzieci w tym samym wieku wpływają różnice w sposobach zachowania ich rodziców), że nawet ich nie opublikowano, presja rodzicielskiej wszechodpowiedzialności jest ogromna. Nie może więc dziwić, że rodzice, a szczególnie młode matki, w końcu tego nie wytrzymały i tak narodził się, najpierw w Ameryce, ruch Bad Mothers, przeflancowany do polskiego internetu jako Klub Wyrodnych Matek – kobiet, których dzieci nie jadają zup z nawożonej naturalnie marchewki i, o zgrozo, czasami oglądają telewizję.

Szansa na ułaskawienie

Najnowsze odkrycia genetyki podkopują prymat rodzicielskiego wychowania. Wiele mówią badania bliźniąt jednojajowych, odseparowanych w dzieciństwie, wychowywanych w różnych warunkach i środowiskach, które mimo to, jako dorośli, cierpią np. na te same zaburzenia psychiczne, w 80 proc. mają takie same poglądy polityczne, wybierają te same zawody.

Ale dotyczy to nie tylko bliźniąt. Wiele eksperymentów wykazało np., że dzieci ze zmutowanym genem kodującym biało RGS2 są bardziej nieśmiałe od rówieśników, a pewna wersja genu D4DR (każdy gen ma średnio kilkanaście wersji, choć zdarzają się też mające ponad 50 odmian) powoduje, że jej posiadacz wciąż poszukuje nowych bodźców i jest otwarty na zmiany. Nie oznacza to wcale, że istnieje gen przemocy, dobroci, lewicowości czy konserwatyzmu, ale potwierdza, że kształtowanie człowieka to proces bardzo złożony – oprócz rodziców, genów jest jeszcze środowisko rówieśnicze. Jest więc możliwe, iż dobrzy rodzice mają czasami złe dzieci, chociaż to nie ich wina.

Dzieci strasznie kochane

W trudnym procesie wychowywania jest jednak pewien pewnik – to miłość. Rodzice powinni kochać dziecko po prostu dlatego, że istnieje – mówi w wywiadzie dla biuletynu „Niebieskiej Linii” amerykański psychiatra Ross Campbell. Okazywanie miłości wcale nie jest łatwe – powiada słusznie uczony, i podpowiada cztery tego sposoby – pełnego miłości kontaktu wzrokowego, pełnego miłości kontaktu fizycznego, skupionej na dziecku uwagi i opartej na miłości dyscyplinie. I chociaż miłość rodzica do dziecka miewa i ciemną stronę, niekiedy przeradza się np. w zaborczość, której nieobcy jest emocjonalny szantaż (jak pójdziesz na koncert, dostanę zawału serca, już mnie boli) czy substytucję – realizację poprzez dziecko swoich marzeń, to bez niej wychowywanie jest na pewno skazane na niepowodzenie, bez względu na to, ile mądrych książek przeczytali rodzice.

Ewa Zarzycka

Źródło: Tygodnik Solidarność więcej nie tylko na temat spraw pracowniczych, ale o tym co nas otacza przeczytasz w papierowym wydaniu gazety.

Data:
Kategoria: Polska

Fiatowiec

Zawsze na straży prawa. Opinie i wywiady z ciekawymi ludźmi. - https://www.mpolska24.pl/blog/zawsze-na-strazy-prawa-opinie-i-wywiady-z-ciekawymi-ludzmi

Fiatowiec: bloger, dziennikarz obywatelski, publicysta współpracujący z "Warszawską Gazetą". Jestem długoletnim pracownikiem FIATA.Pomagam ludziom pracy oraz prowadzę projekty obywatelskie.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.